Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewa_Kos

Użytkownicy
  • Postów

    4 419
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewa_Kos

  1. ''frymuśnie'' robi furrorę! mi też przypadł do serca.Tak, tak:))) EK.Pozdrawiam.
  2. Ileż tu artyzmu; bardzo ładnie podany:)))) Pozdrawiam ciepło:)))) EK
  3. To jest o takim typie co zawsze mówi, że ma a przecież z daleka widać że mu się zdaje, ale może też być małżeństwo przed katastrofą, a może też być ten ''kochaś - alpinista''.Dziękuję z pracę nad interpretacją,a osobno za zagląd.:)) Pozdrawiam ciepło:))) EK
  4. Myślę,że właśnie to ''się najesz'' bez straty można sie pozbyć.:)))) Pozdrawiam serdecznie:))) EK
  5. Ciekawie połączyłaś te dwa dzieła nadając im znaczene i miejsce w naszej rzeczywistości; faktycznie to ma wydźwięk ''bułkę przez (bi)bułkę.Już tera w ulu:)))) Pozdrawiam. EK
  6. Dziękuję ślicznie.:)))Pozdrawiam bardzo serdecznie:)) EK
  7. zaprzeczy wszystkiemu jak upał w zimie opinia gbura nie przystaje bawi go zdobywanie szczytów z ciekawości przez przyjemne doznania rodzi się w nim artyzm niebywały teraz to palcami mógłby rzeźbić wszystko co przeżył na żywo tylko surowiec wciąż wymykał się z rąk powietrze jak zawsze zawiodło kreślone znaki znowu nie odczytane to co że on wie - nerwica z wizytą przyszła już zapomniał o niej na jakiś czas zaniechał przyjemności
  8. Ta brzuchata jabłoń mnie ujęła a całe dwie odsłony bardzo ciekawe, bardzo.Już wczoraj bez pozwoleństwa Autorki sobie zabrałam, a dziś przyszłam zakomunikować:)))) Wielki plus i pozdrowiena jesienne:))) EK
  9. To wiem, a coś więcej gdyby można było...Dzięki i pozdrawiam:)))) EK
  10. Bardzo dziękuję za miłe słowa i odwiedziny - bardzo mi miło. Ppzdrawiam ciepło:))) EK
  11. Już sie wypowiadałam i powtórzę,utrafiony dokładnie i + .Pozdrawiam serdecznie:))) EK
  12. Bardzo, a jeszcze bardziej te słomiane szczyty słomianym zapałom bardzo podobne.Lubię ten sposób wypowiedzi i z przyjremnością wielki +:)) Pozdrawiam późną nocą :))) EK
  13. Odniosłam się z interpretacją do tytułu i pomyślałam pół myśli i pół słów nie muszą być takie same i jako całość wypada na plus; ale to ja tak pomyślałam i nikomu niczego nie sugeruję.Pozdrawiam z plusem:)))) EK dzięx, ale wierszydeł idzie na przemiał, już mi się nie podoba ;) Pozdrawiam czyli: tak jak zaczyna się ''kończy(ą) się w ogniu''? napisanego zawsze szkoda....:( EK
  14. Oj, jakbym siebie słyszała; też o tym myślisz? Wiersz mi się podobał najlepiej w jednej z pierwszych odsłon. Niektóre poprawki zmieniają troszkę zamysł - wiersz jak już był tylko do drobnych kosmetycznych poprawek.Jeśli pozwolisz, częściej Cię odwiedzę:))) Pozdrawiam serdecznie:)) EK
  15. A teraz zostaniesz:))) Dzięki za zagląd i miło mi. Pozdrawiam ciepło :)) EK
  16. Odniosłam się z interpretacją do tytułu i pomyślałam pół myśli i pół słów nie muszą być takie same i jako całość wypada na plus; ale to ja tak pomyślałam i nikomu niczego nie sugeruję.Pozdrawiam z plusem:)))) EK
  17. namalowałaś ciekawą akwarelkę, tylko na przemijanie nie ma sposobu.Ja dużo o tym myślę i widzę że tylko trzeba pamiętać, bo czas i tak zrobi swoje..:))) Pozdrawiam serdecznie:))) EK
  18. Jacku dzięki - zawsze miło przeczytać że ok:))) Cieplutko pozdrawiam.:))) EK
  19. Fajnie że wpadnęłaś a już myślałam, żeś w domku.Pozdrawiam serdecznie:)))) EK
  20. Witaj Elu, podoba mi się takie spojrzenie na nasz stół powszedni; ileż przy, na i pod nim się dzieje, on by powiedział gdyby mógł... Pozdrawiam serdecznie. Buźka! :))))) EK
  21. U nas w Wielkiej Polsce też jest czyste kudłate kocię - czeka na nowe niebo. Pozdróweczka:))) EK
  22. O, zmieniłaś i dobrze, teraz tak.Serdecznie pozdrawiam i dziękujemy całą dwójką za pozdrowienia napisane:))) EK
  23. nigdy nie kłaniał się nadaremno nie miał przymusu noszenia garbu daleki sobą od błyszczących oczu jej włosom ciasno pod nakryciem choć splątane nie mokną na deszczu bez żalu porzuciła wiarę w przyzwoitość teraz wszystko do góry dnem stoi wczoraj głupota żądna podziwu dziś wyparowuje z gorących głów muzyka też ucichła troskliwy sąsiad łaskawie wyłączył się z podsłuchu zawsze był z nimi za ścianą na niby czasem chleb na myśli głodnemu popsuje wyprawę na zakupy
  24. Widzę, że i Ty Kosowa Ptaszyno po górach fruwasz, bo inaczej nie zobaczyłabym takiego łagodnego potraktowania ;))) i ja ciepło pozdrawiam :))) Góry - cudowne miejsca na ziemi, tylko czemu ja mam do nich tak daleko...600km :( Pozdróweczka:)) EK
  25. Dobry i ciekawy.:))) pozdrawiam. EK
×
×
  • Dodaj nową pozycję...