
Ann N.N.
Użytkownicy-
Postów
1 014 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ann N.N.
-
Albo ktoś za długo siedzi w oknie. :o) Podoba mi się Twój obrazek. Pozdrawiam serdecznie
-
Korci mnie, żeby napisać "no i?" . :o) Czegoś tu brak. Samo ścieranie kurzu nic nie wnosi, nawet jeśli jest to świąteczne ścieranie. :o) Pozdrawiam serdecznie i przedświątecznie.
-
To już lepiej, widać, że ktoś gotuje bigos i robi wypieki świąteczne. Widać, też, że jest w nim smutek a może gorycz. Szkoda, że nie wiadomo dlaczego. Przypuszczalnie, z powodu jakiejś rozłąki, rozstania, kłótni, bo bigos kojarzy się z rodzinnymi świętami. Szkoda, że tego nie wiadomo, ale wiem, że trudno upchnąć cały sens w jednym krótkim haiku. Pozdrawiam serdecznie
-
Hej, wyrzuciłabym serce, nie dość że nie pasuje do haiku, to jeszcze "tęskni". Zapisz to na sposób obrazka a nie odczuć. Poza tym nie rozumiem z czego jest ta radość, skoro serce tęskni, czy już przyjechali? Wg mnie to są dwa obrazki, dwa stany, jeden to tęsknota, oczekiwanie, przygotowywania, a drugi to wybuch radości wynikającej ze spotkania. Chcesz je oba upchnąć w jedni haiku? Pozdrawiam serdecznie * puste talerze wykrochmalony obrus matka patrzy na drzwi
-
znajomy zapach - kładę się na poduszce zupełnie bez dna * znajomy zapach opadam na poduszkę zupełnie bez dna
-
zmęczone dłonie zmarznięte i czerwone na główkach dzieci
-
* święta w bieli - jaka jasna gwiazda nad moim domem! :o) Kiedyś tak będzie. Z życzeniami tegoż i wszystkiegoż innegoż acz dobregoż, Lenka :o)
-
stary człowiek a może? ;o) jako żarcik, nawet bardzo pomysłowy. L.
-
haiku brzmi wg mnie troszke niezgrabnie, czyt. da sie je przywiezc do lepszej formy, jednak tresc jest super! Pozdrawiam serdecznie
-
hmm... nie jest to typowe haiku o przyrodzie, choc ma w sobie pore roku. szczerze mowiac podoba mi sie, chociaz nie wiem czemu :o) Pozdrawiam
-
bardzo Ok, podobie sie. :o) pozdrawiam
-
Takie... wampirkowate. ;]
-
:o) wiosna na strychu - szelest zeschniętych liści szuranie miotły Pozdrawiam serdecznie
-
Boskie Kalosze są świetną "muzą" jak widać. ;] Również pozdrawiam, Lenka
-
Dziekuje, postoje. ;]
-
Tak, o samych Annach mam aż 103 wierszyki, w tym 26 o NiezNajomych :)) Była sobie raz eNeN Anna na haiku strasznie zachłanna, więc gdy w noc poślubną ujrzała rzecz cudną - To nie jest hhh.... - syknęła ta panna. Znałam raz kiedyś Boskie Kalosze, Ach! takie boskie, że proszę... Wiersze sypały się z nich jak fasolki W ogródki panny Baśki czy Jolki Każdy ma treść i sens całkiem z wdziękiem Chłoną te wiersze panienki z jękiem Puentę wsadzają za bluzki sobie I jeden każda pod sercem chowie... Byłyby całkiem szczęśliwe może Gdyby nie jeden do zgryzki orzech Jeden kłopocik cokolwiek stary Otóż choć Boskie... ciągle bez pary. :o)
-
Bardzo ciepły obrazek - pomyślności życzę Nie wiem czy nie za trudny do wyobrazenia sobie. :o) Dziekuje i wzajemnie. L.
-
piękne imię - nic dodać nic ując , brawo Ann. słonecznego popołudnia życzę Dziekuje Wam bardzo! :o) Ciekawa jestem czy Boskie Kalosze wymyslaja te wierszyki na poczekaniu, czy maja gdzies cale tomisko wraz z indeksem alfabetycznym haseł przewodnich. :o) Pozdrawiam
-
dokladnie! :o) poszukiwanie czystosci w haiku nalezy pogodzic ze swoja indywidualna wrazliwoscia i sklonnoscia do duchowosci w odbieraniu poezji. haiku uczy wyjatkowej wrazliwosci, albo pozwala pokazywac te, ktora juz posiadamy. oczyszcza umysl z niepotrzebnych emocji. to forma kontemplacji. moze troche sie rozpedzilam, ale pokochalam haiku! :o)
-
Pozornie. Dla sadownika ma to olbrzymie znaczenie, albo mróz wytnie mu zimą pół sadu :) Poza tym te liście... przecież to tylko coś takiego jak włosy: kto płacze, że zostawił je u fryzjera? ;) Ciekawe, czemu nigdy nikt w ten sposób o tym nie pomyśli? nawet jesli to nie wszystko jedno, to takie sformulowanie w haiku budzi w nas refleksje, w koncu wszystko jedno czy nie??
-
pocałunek astralny to juz metafizyka. :o) za abstrakcyjne na haiku, ale mozna probowac to jakos inaczej pokazac. *** gorący pocalunek w kałuży pod niebem tu i tu gwiazdy moze troche niezgrabnie, ale pokazuje, jak mozna ominac uczucia, metafizyke, ale pokazac ja poprzez sam czysty obraz. pozdrówka!
-
Rzeka krwi, to troche gruba metafora... Ale obrazek przesliczny. Ja widze to raczej jako zachod, czerwonawy. Alejka, ugiete jarzebiny, ciezkie od owocow, tworza cale pasmo czerwieni. I do tego dlugie cienie, jesiennego niskiego slonca. Piekne. Pozdrawiam serdecznie Lenka
-
sliczne... zdjecie i haiku. rzeczywiscie, w pazdzierniku, kiedy owoce zgnily pod drzwem, liscie pozolkly, to wlasciwie nie ma znaczenia czy drzewo bylo jablonia, czy grusza... tak samo jesiennieja... ciekawa refleksja. pozdrówka!
-
No podobno bez, przynajmniej bez słówka "jak", bo oczywiscie sami mozemy sobie kojarzyc i porownywac opisane czesci obrazka. Caly "pic" lezy wlasnie w zestawieniu wersow. Nie przejmuj sie, pisz jak Ci wychodzi, w koncu zalapiesz idee. My tez tak robimy. Pozdrawiam serdecznie
-
Ruda? ;-), ale to nie po imieniu Ann. Z samego haiku nie można tego wyczytać. Pozdrawiam serdecznie, Magda :-) Nie chodzi o rude włosy. Są kobiety o urodzie w typie pani jesieni, tak się mówi. Brązowe włosy, śniada cera, i pasują im właśnie ubrania w kolorach jesiennych liści. Ale oczywiscie haiku nie musi tego dotyczyc. Pozdrawiam