Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ann N.N.

Użytkownicy
  • Postów

    1 014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ann N.N.

  1. To takie mrzonki... ;]
  2. Bardzo mi miło Orstonku. :o) A psik!
  3. Ja to widzę... Okropnie smutny obrazek...
  4. Normalnie nie mogłem wyrobić :) i nadal nie wyrabiam :) To jest hicior! :o) Hehe... nie wiem za bardzo o co chodzi... :] Kichalam tak zawziecie, ze az mnie to zaczelo denerwowac... I stad haiku.
  5. rozkichanie - biurowy pokój znika raz po raz :o)
  6. :p Wrzucę. :* Łap wiruska...
  7. Wow... no to już z cyklu "horrory". :o)
  8. Tak też można.... choć to nieco inna tematyka. :o) Pozdrawiam serdecznie.
  9. najczystszy śnieg pęka lód na jeziorze od naszych myśli * [dla malkontentów] najczystszy śnieg pęka lód na jeziorze stoimy w bezruchu
  10. pełnia ich dwoje nad łóżeczkiem wstrzymany oddech
  11. troszku zbyt metaforyczny ostatni wers... ale pomysł bardzo ciekawy. ;o) pozdrawiam serdecznie. LL
  12. rzednąca mgła coraz ostrzejsze moje rysy :o) tak bym napisała... :*
  13. aromatycznie... :o) pozdrawiam. LL
  14. Sednem Twojej miniaturki, jest metafora, abstrakcyjna "zwichnięta kostka lodu" Takich metafor nie uzywamy w haiku, ale opisujemy rzeczywisty obraz. Pozdrawiam
  15. posłuszny daje się rozebrać styczniowy świerk
  16. Troszke zbyt metaforycznie. Pozdrawiam
  17. słyszą tylko gwiazdy - w starym lesie skrzy się śnieg my świergolimy
  18. Tak. Mi się podoba. Widzę go. Gratuluję i pozdrawiam. L.
  19. Jasna napisala Ci to samo co ja, ze mieszasz tesknote z radoscia. To dwa rozne odczucia, dwa stany emocjonalne i byc moze dwa rozne haiku. Nie wazne czyja byla matka, ale ze nie do konca wiesz co chcesz zawrzec w utworze. Nie obrazaj sie, to bylo zartobliwie. :*
  20. Spontaniczność- to nie jest to... To haiku wymaga innego słowa. * pod choinką najlepsze życzenia same płyną
  21. I jeszcze przeprasza! ;] * mróz za oknem trzaskanie opłatków - jak ciepło nam!
  22. allunka, nic nie rozumiesz... :o) :*
  23. Ta wersja bardziej mi się podoba. A w 3 wersie można byłoby spróbować nie czując dna Pozdrawiam serdecznie :-)) Masz rację jasna... tak byłoby też fajnie. Pozdrawiam
  24. Zastanawiam się, czy "opadanie" nie jest jednak lepsze... Masz rację, użyłam dwóch wersji. Wiem, że jest tu metafora, ale mi się przyplątała jakoś i nie chce sobie pójść. Pozdrawiam jak zwykle bardzo serdecznie, L.
  25. Właściwie nie wiem czyje to dłonie. Tak ogólnie mi się napisało. Mogą być matki, bo ma zniszczone ręce detergentami, akurat przed świętami. Albo ojca, który mył samochód na mrozie. A może wychowawczyni w szkole, po wycieczce szkolnej. Recz w tym, że one są na tych główkach, mimo zmęczenia. To takie coś czego się nie da ująć nawet jeśli użyć więcej słów. Pozdrawiam :o)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...