
Ann N.N.
Użytkownicy-
Postów
1 014 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ann N.N.
-
To w takim razie może coś grzeczniejszego bez świstów: zimny kominek świstak zawinął węgle w sreberka :) Oj, cosik chyba mi się porobiło ;) Co sie porobilo... Glupawke masz. :o) To taki stan kiedy "nie dopowiadam za siebie" ;p Ja na ogol wpadam w takim stanie w smiech i nie moge sie pohamowac. PS. A haiku-hihu calkiem niezle.
-
Nie planuje wszczynac awantur. :o) Wiem, wiem, 5-7-5, ramy itd. Ale kiedy czytam najpiekniejsze haiku, a sa to na ogol tlumaczenia z japonskiego, angielskiego - prawie nigdy nie maja one struktury 5-7-5 i prawie zawsze maja jakas metafore. :o) I sa piekne. I wtedy mysle sobie... poezja to nie arytmetyka! Chodzi raczej o minimalizm, wcale zas nie o arytmetyke. Ale Ok.. Za misiaczka dziekuje. :*
-
Phhhh! :o) No nie bede tego komentowac. :o) Oj Orstonku, Orstonku... :o)
-
zimno w pokoju kominek śpi i świszcze przez sen o lecie
-
Mr.Suicide... Niewytkniecie bledu sprawia Ci przykrosc? :o) O kurcze! Niech Mr.Suicide... siedzi i placze. My tymczasem piszmy jak nam w duszy gra. Klasyka, niech sobie bedzie, ale nie za wszelka cene. W koncu jest tez cos takiego jak przyjemnosc z pisania. /poza przykroscia rzecz jasna :o)/
-
Oj Justus. Twoje haiku jest wg mnie genialne! Widze ten obraz i jest to coś co tkwiło gdzieś głęboko we mnie. Mieszkałam kiedyś całkiem blisko pól, z takimi pokrzywionymi drzewami. Fajnie wyglądały we mgle czy śnieżycy. Bajkowo, jak żywe postacie. Dokładnie tak jak napisałeś. :o) Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
Śliczne... Wymarzone miejsce na święta. Pozdrawiam serdecznie.
-
Rowniez bardzo serdecznie. :o) r4
-
A to wlasnie jest tez prawdopodobne. Kobiety umieja skusic biednego kotka, niewolnika pieszczot i łaszenia sie. To go opanowuje i zniewala. :o) Rowniez pozdrawiam. PS. Jakie szczescie, ze ja mam kotkę. :O)
-
Moze i w drogerii. Chociaz raczej wlazl komu na kolana. :o)
-
brokat na nosie - do kogoś się łasił mój kocurze? :o)
-
Bardzo dobre. Wygladam jakbym byla lizusem, ale nie moge sie w Twoich haiku do niczego przyczepić. A naprawde sie staram. :o)
-
Obrazek wg mnie wzorowy. Zamiast jesień można by jednak podać inny szczegół, który zaciekawi czytelnika, wprowadzi jakieś drugie dno(?). Że jesień to wiadomo przecież, bo liść jest kolorowy i spada. Nie uważam, że popełniłeś jakikolwiek błąd, moja uwaga dotyczy tylko tego, jak można wykorzystać przestrzeń w tym wierszu na jego ubarwienie. Chociaż czasem lepiej napisać mniej niż więcej. Niedopowiedzenia też są ładne. Pozdrawiam
-
Ale na dnie się chyba znowu spotkają. :o) Bardzo ciekawa przenośnia do życia ludzkiego.
-
Bardzo ładny obrazek. Chyba takie właśnie są domeną, ludzi, którzy lubią haiku. Nie dlatego, że smutny, ale dlatego, że tyle niesie ze sobą przekazu. Mało słów a wyrazisty obraz. Zastanawia mnie słówko "gdy", jest jakby warunkiem, mówi o tym, co musi być spełnione, żeby trzaskały okna. Ja osobiście napisałabym to raczej, że np. "nagle" trzask okien, żeby oddać nie warunkowość, ale nagłość tej chwili. Pozdrawiam
-
Pomysl jest OK. Wg mnie plamy na bieli i rozgnieciony na scianie robak, to jakby wariacja tego samego obrazu. Proponuje wiec z plam na bieli zrezygnowac, zrezygnowac rowniez z tytulu i zespolic to jakos. [tytul to chyba tylko po to, zeby odrozniac od siebie kolejne haiku, a nie jako wers wyjasniajacy] To oczywiscie moj subiektywny obrazek, nie twierdze, ze jedyny sluszny :o), ale moze Ci sie spodoba? cmentarna ścieżka błyszczące pancerzyki rozdeptanych robaków
-
Ja mysle jednak, ze mozna by to poprawic. Szkoda takiego fajnego pomyslu. :o) Jak zwykle wcisne swoje trzy grosze, trudno sie opanowac :o) oszroniony kok rankiem - wieczorem odwilż krople ciepłych łez
-
Jakies takie niespodziewane to haiku... Wyskakujesz z tymi kwiatami, ktore z jednej strony mile lechca kobieca proznosc, z drugiej jednak, tak wprost pytasz o te samotnosc. Mozna to odczytac jako delikatne wpraszanie sie, wiec oznaka, ze wieczor bedzie spedzony wspolnie. Mozna jednak sie wystraszyc... czy jestes samotna? Bo jesli jestes, to haiku Ci to uzmyslowi. A moze te róze nie sa dla Ciebie? Moze widzisz je jedynie za oknem kwiaciarni. A moze one po prostu obumieraja w ogrodku przed Twoim domem, przypominajac Ci, ze wszystko na tym swiecie przemija... Mozliwoscie jest wiele. Twoje haiku ma w sobie cos... (poprzez ten zwrot wprost doczytelnika) cos... niepokojacego. Refleksyjne. Na bardzo duuuuzy pluuuus. Pozdrówka :*
-
Wolę tę wersję, jest bardziej haikowa. :o) Gdyby to było moje haiku, jeszcze bym coś zmieniła. Ale to dlatego, że przecież każdy widzi co innego. np. zarysy murów długa noc nad studnią zatopiony gród
-
Moze niepotrzebnie rozbiles te wrozbe na 3 kawaleczki. Ostatni wers wszystko wyjasnia, i mysle, ze zamiast drugiego mozna uzupelnic obraz rozy. Np. róża bez kolców ogrzewa przyjemnie dłoń - woskowa wróżba Jak Ci sie podoba taka przerobka? :o) PS. Sam pomysl z roza bez kolcow jako andrzejkowa wrozba jest moim zdaniem rewelacyjny. Pozdrawiam
-
Troszkę nie składa mi się w jeden spójny obraz. Drugi wers jest taką zmyłką chyba. :o) Ale może to ja nie umiem dobrze odczytać. Pozdrawiam serdecznie
-
Dzieki wielkie Orstonku :o), Lekko zawstydzona ale nie bez zadowolenia, Ann
-
:o) Zawsze mnie ciekawily odglosy mew. Czasami tak sie dra, ze ciarki po plecach ida. Dzieki i pozdrawiam
-
Oczywiscie, ze mozna sie pobawic. Zwykle tak robimy, i sprawia nam to wiele frajdy. :o) Zauwaz jednak, ze mewy w moim haiku wcale sie nie wiaza z morzem. Owszem, morze jest gdzies niedaleko, ale zima mewy lataja po osiedlach, glownie nad smietnikami. Podlatuja tez pod okna, nawet te wysoko. Pozdrawiam serdecznie
-
mewy się drą patrz! tuż za naszym oknem w niebo głosy