Tak bym to widziała:
siedzi pod ścianą skulona
oczy szkliste
zawieszone nad podłogą
do krwi poszarpane paznokcie
ziąb przenika przez sukienkę
głód blokuje otwarte drzwi
wyjść
po błękit
jego koszuli
Jakby tu Zagajewski przyszedł z komentarzem to byłabym mniej zaskoczona niż teraz ;)
Wreszcie napisałam coś co trafiło w Michała Z. !:)
Dziękuję. Pozdrawiam.
☺
:P
a ten tekst nawet zalatuje zagajewskim.
Nagroda Fundacji im. Kościelskich mnie ominie.
Stary człowiek i nie morze ;)
:DDD
Jakby tu Zagajewski przyszedł z komentarzem to byłabym mniej zaskoczona niż teraz ;)
Wreszcie napisałam coś co trafiło w Michała Z. !:)
Dziękuję. Pozdrawiam.
☺
Podzielę się i tym:
wodoszczelna empetrója, okularki pływackie i to:
www.youtube.com/watch?v=-jAHGSnN098
można się utopić, odlecieć, zrobić orła na dnie ... ;
Bubakom spodobałoby się też ;P
Pomysł jest dość ciekawy, ale czegoś mi brakuje w tym wierszu.
Poszłabym raczej w tą stronę:
zakładam pierścienie
na dłonie nie do pojęcia
liczę rzeczy o których nie śnicie
nie przechodzę na drugą stronę ulicy
nie biegam po rynku
mam przecież ptaki na gałęziach
i choć obce mi są sprawy łóżkowe
pikantne historie tropików nocy
potrafię kochać
cieniem
nutą zapachu
...
Pamiętam Twój wiersz o zrzucaniu skóry(kory) przez platana(Platona;).
Znalazłam takiego jednego w parku przy fontannie. Lubię :)
Dziękuję za obecność, koment i znak ostrzegawczy ;))
Pozdrawiam.