Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Stanisław Kamykowski

Użytkownicy
  • Postów

    603
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Stanisław Kamykowski

  1. całkowicie trafiłeś z klimatem, bardzo mi się podoba pozdrawiam:-)
  2. ja również z prowincji i właściwie nie pałam żadnym wyśrubowanym uczuciem do tego miasta, ale najpierw Niemen miał sen, a teraz twój wiersz-to misto nie zasłużyło na tyle dobrego! nie zmieniaj ani jednej spacji pozdrawiam:-)
  3. będę musiał jeszcze kilka razy go przeczytać, żeby zasatanowić się co dokładnie, ale choć parę wersów bym wyciął, ponieważ niektóre czyta się (oczywiście mi) dość opornie i hamują one w przyjemnym i płynnym przeniknięciu przez całość i z lekka (znów podkreślę, że dla mnie) przydługi, postaram się wrócić jutro pozdrawiam:-)
  4. nie podoba mi się anafora "I nagle" możesz jedno z dwóch zamienić na coś oznaczającego to samo, ale innego i całkowicie nie rozumiem aż takiego wyróżnienia "CISZY" na końcu utworu pozdrawiam:-)
  5. muszę (chcę?) przyznać rację Fei i szczerze mówiąc jego wersja jest lepsza, zwłaszcza, że pierwsze na co zwróciłem uwagę to powtórzenie względem klimatu, ale to twój utwór pozdrawiam:-)
  6. na kilka minut napadła mnie głupi śmiech... wybacz Stasiu nie do końca o to mi chodziło-ale z drugiej strony miło mi, że czytasz uważnie i potrafisz wybrać dla siebie coś z mojego tekstu, nich będzie-każdemu według upodobania:-)
  7. zmieniłbym troszkę, poniważ "wybacz" zostawione na końcu było dość samotne i trochę mnie raziło w pustce brak pojemności wystarczy domysł by rozlać łzy pomimo żalu umiejętnie rozdajesz karty wybacz wzniosła wola nie odda przyczyny
  8. troszkę drażni mnie to bezpośrednie porównanie na końcu, jeśli uznasz, że przeciętny odbiorca domyśliłby się go to radzę usunąć, poza tym podoba się, nawet rzeknę, że bardzo pozdrawiam:-)
  9. Bartek-ja po prostu chciałbym więcej takich jak ty (ach, to samouwielbienie;) Beenie M-nie skromność, tylko ostrożność, żeby przypadkiem nie popaść (patrz wers wyżej) dzięki i wam za pozostawienie po sobie śladu
  10. Bartek- twój komentarz również przemyślany, więcej? hmm... ludzi, którym rzeczywiście powyższy utwór spodobałby się Michał- pierwsza interpretacja mojego tekstu, a właściwie miło mi, że nazwałeś "to" wierszem, ponieważ ja mam wątpliwości i chyba jeszcze nigdy nie nazwałem tak niczego co wyszło spod mojej ręki pathe- o tyle to trudne, że od tego wersu zacząłem pisać powyższy utwór-zastanowie się jeszcze, ale jeśli już to za jakiś czas spróbuję coś z tym zrobić pozdrawiam i dzięki za wgląd:-)
  11. jeśli to rzeczywiście początki to radzę oduczyć się naciągania rymów, co prawda nie jestem w tej sprawie wielkim specjalistą-ale nie są one też Pana mocną stroną pozdrawiam:-)
  12. ostatnie dwa przypomniały mi "Ktoż to chodzi z butami..." Wojaczka, moim zdaniem całość do gruntonego remontu tj. dłuższe (i mniej) wersy i może rozbić na strofy, w takie postaci nie podoba mi się pozdrawiam:-)
  13. nazajutrz czekając na uspokojenie morza by znów płynąć nieskrępowaną czystością w odległych zatok ramiona opróżniwszy pęcherz sumienia z rozpostartym żaglem wyczekujemy wzajemności pierwszego kroku
  14. coś mi nie pasuje z kropkami, przed i po "a jednak" są (zabrałbym którąś) a brakuje mi między "pamiętać kroić" to na tyle pozdrawiam:-)
  15. jak najardziej nie na zawołanie, bo na zawołanie to się wierszyki układa, a nie pisze pożądne teksty... poczekam, poczekam
  16. z całym szacunkiem dla powyższych komentatorów podoba mi się w takiej formie w jakiej go zastałem, przeczytałem juz kilka razy i zapewne jeszcze dziś przeczytam kilka(naście?) następnych
  17. no cóż, nad tym sama pomyśl-ja tak ze szczerej woli chciałbym przeczytać coś lżejszego i żaden pan, zwykły wieśniak ze mnie
  18. dziękuję za pozostawienie śladu, ja tu tak gościnnie, żeby trochę poziom zaniżyć;)
  19. dla mnie trochę lepiej, teraz widzę inne rzeczy, moja propozycja na drugą część tekstu (nie potrafię robić kursywy, więc ją dodaj jeśli chcesz) i ostrzegam, że wcale nie musi się spodobać wówczas się poznaliśmy "niemądra ludzie nie latają" chciał pomóc przywiązując nogę do stołu kolejne próby lotu uwieńczane szarpnięciem w dół "zrobisz sobie krzywdę zdejmij te skrzydła"
  20. Po co było zaczynać z prawdą? Ona jest prawdziwa, ale nie istnieje. Jak się tylko pojawi, to nikt jej nie chce, nie jest akceptowana, czyli jej nie ma. Kładzie się coś w zamian, coś nieprawdziwego, ale ponoć lepszego, bo realnego, takiego jak chcemy, bezproblemowego. Ona jest problemem. Zawsze tak było. Nikt jej nie chce, a gdy ktoś jej chce to trudno ją dostać. Czasem komuś się udaje i już jej nie chce i innym tłumaczy, że oni też jej nie chcą. Jest zła, agresywna, bezczelna, dokładna, złośliwa, ironiczna. Jej zalety? Nie ma takich, no może nie jest kłamliwa, ale czy to zaleta. Chyba wada, bo ona jest prawdziwa. Niszczy, burzy, rujnuje, jest niewygodna, przeszkadza, zabija. Nikt nie wie, czym się kieruje. Po co to komu? Oni (może my) wolą być okłamywani przez nią. Okłamywani przez prawdę. Dowiedliśmy, że ona jest swoją odwrotnością, czyli jej nie ma i ona jest. Ona sama jest za, a nawet przeciw by wyjść na jaw. Gdybyśmy ją znali o niej to by już nas nie było, a gdyby nas nie było to właściwie wtedy byśmy byli, bo nas nie ma, gdy jesteśmy i jesteśmy, gdy nas nie ma. To jest cała ona o nas. Jest cała-jest wszystkim. Jeśli jest wszystkim to jest niczym. Skoro jest niczym to jej nie ma. Jednak gdyby jej nie było to nie byłoby jej w tym (a przecież ona tym jest). To jest nią o niej. Tyle tu przeciwieństw i konsekwencji ile jest w niej. Jeśli, zaś jej nie ma to nie ma jej też tu, czyli tego nie ma, ale jeśli tego nie ma to, co mam ja skoro właśnie ja mam to. Więc mam ją. Mam i ją chcę. Chcę jej więcej, chcę ją całą, bo ona dał mi szczęście tym, że jest. Chyba, że to, że jest to jest wyjątek od reguły. A może to wszystko są wyjątki. Czyli wyjątek będzie regułą. Tylko, że gdy wyjątki stanowią regułę to reguła jest wyjątkiem od wyjątku będącym regułą. A może jej tu nie ma. Gdzie wtedy jest? Czy w ogóle jest? Jeśli jej nie ma to wszystko jest jej przeciwieństwem. Skoro przeciwieństwo jest przeciwieństwem to znaczy, że ma swoje przeciwieństwo. Czyli ona jest! Jeśli nie ma jej tu to jest wszędzie gdzie według tego jej nie ma. Według tego ona jest, jeśli więc jest, to jest też tu i tu jej nie ma. Jeśli jest to reguła to ona jest wszędzie i wszędzie jej nie ma, zaś reguła jest przecież wyjątkiem od wyjątku będącym regułą. tzn. Ona jest i jej nie ma i taka jest cała ona o niej.
  21. widzę pewien chaos myśli i to może zacierać treść aha, byłem na stronce i czytałem (ze szczerym zaciekawieniem) więcej twoich tekstów-mam nadzieję, że zostaniesz jakiś czas na forum, poprawisz trochę pióro i zejdziesz na lżejsze tematy, tak choćby dla urozmaicenia czytelnikowi odbioru pozdrawiam:-)
  22. ja niestety na nie, gryzą mnie "mówił", "powiedział", "powtarzał" pozdrawiam:-)
  23. 2,3,4 jakby trochę za dużo tego ale jakbym miał ciąć to nie wiem które bo wszystkie są dobre pozdrawiam:-)
  24. lepiej tak normalnie, bo u nas już sianokosy się zaczęły, to przyda się sprzęt Miłka-a wy to już smęcenia zupełnie nie trawicie...
  25. fr ashka-dzięki za wgląd i komentarz:-) wpadaj z kosą jeśli chcesz miałbyć inny, właściwie powstał jako tekst na bilecik dołączony do kwiatów dla kogoś tam, bukietu nie było, a tekst lekko zmieniony przywędrował tu i odebrałaś go dokładnie tak jak chciałem, żeby był odebrany-masz za to buziaka gDzie? wUszko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...