Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

GASPAR_VAN_DER_SAR

Użytkownicy
  • Postów

    702
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez GASPAR_VAN_DER_SAR

  1. hmm, miałem w ogóle nie komentować niczego, bo mi się nie chce, ale przy tym wierszu jakoś mi się zachciało. i przy tym wierszu robi mi się żal, że nie mogę dawać plusów. jest dobry. i to bardzo. pozdrawiam/Gas :)
  2. czasami się zastanawiam, czy jakbym kiedyś o tej norweskiej pasji nie słyszał, to odebrałbym to tak samo. ale chyba jednak tak. Skandynawię się tu czuje, ot co. ;) pozdry/Gas :)
  3. hmm, wydaje mi się, że coś w tym jest. Karspeno, nie lubię się rozpisywać, więc będzie w skrócie: jeden z tych wierszy, którymi nie tylko można się zachwycić, ale dzięki którym można się czegoś nauczyć, przez któreś zwrócić na coś uwagę, umiejscowić się w tradycji literackiej. i może to właśnie jest jego siła. co do samej istoty piękna w nim: charakterystyczne, oryginalne manipulowanie osobami: Marie nie potrafi zasnąć. [3 os.] Odwiedza miejsca do których nie mam dostępu; puste domy i ciemne zaspy. [3 os.] Marzę. [nagle - 1 os.] poza tym, sam klimat, skandynawskość, chciałoby się rzec, choć w treści i Francja, i New Jersey. dobry wiersz. w takich chwilach zaczyna się żałować, że nie można dawać punktów ;]. pozdrawiam /Gas :) ps. przy okazji znalazłem coś podobnego: odra.okis.pl/article.php/523 ps. 2. "Pierre'em" - taka pisownia jest poprawna (jak coś to gdzieś tu jest: www.obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=121). wybacz czepialstwo :)
  4. dzięki, cieszę się, że trafiam ;) pozdrawiam/Gas
  5. muszę pomyśleć nad tymi dwoma pierwszymi, jakoś bym je zmienił, bo potrzebuję tego początku. dzięki za plusa i za uwagi, zastanowię się jeszcze. pozdrawiam :)
  6. dla mnie w takiej formie. choć przyznaję, Kasparku, iż nie lubię zbytnio filozofii i te terminy trochę mnie drażnią, mimo wszystko doceniam pomysŁ i warsztat. pozdrawiam serdecznie Karspena :) heh, się lubi jak się nie musi ^^. aczkolwiek dużo terminologii 'fachowej' tu nie widzę, no, może "absolut"... wszystko. oglądam poprawki, jeszcze się zastanowię. dzięki za komentarz :) pozdry/Kaspar :)
  7. dziekuje za ten niemy głos, pozdrawiam :) /Gas
  8. hmm... spieszę z wyjaśnieniem. być może faktycznie zaczynanie dnia od kawy jest dość oklepane, więc rozumiem, że się nie podoba. w tym wypadku, ma to również inne znaczenie. speedball to połączenie dwóch narkotyków: jednego stymulanta i jednego depresanta. tutaj funkcję stymulującą ma kawa (kofeina itd.), zaś samo otoczenie - cmentarz - wpędza w depresję. mimo to dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam /Gas :)
  9. to mi się podoba :) cieszy fakt, że choć tyle. dziękuję :) /Gas
  10. tego dnia zacznę od mocnej kawy, wstanę z grobu na przekór i opuszczę cmentarz, przecinając punkt rozszczepienia światła i mijając go. bo jest czas zaczynania, czas kończenia i czas bycia mężczyzną. pozornie obecność ciał obcych, części trzecich i osób pierwszych jest zbędna w prostym układzie: ty, my, oni. biała dama pomiędzy absolutami, dama biała jak amfetamina i jak gabinet cieni transparentna. i dama biała w kratkę jak kartka nienapisanego wiersza o tym, że się w niej skończył kawałek czyjegoś całego świata.
  11. hmm, Karolina, trochę smutno, tak jak lubię, a właściwie może to tylko nostalgia, taka próba godzenia (się) z tym, co musi nadejść. co do 'lalek', to mnie bardzo nie przeszkadzają, choć, jak wiesz, należą do motywów zgranych. 'strych' zostaw, to, co najbardziej charakterystyczne dla Twojej poezji to strychy i piwnice ;). plusuję i to potrójnie: +++. dałbym punkt 'za', ale nie mogę, więc pozostaje mi pozdrowić ;). /Gas/
  12. bo nie. omiń moją jawę, skoro świt uciekaj. poranek oznacza przebudzenie, paradoksalnie. postanowienie nowodniowe: nie myśleć, nie rozważać, mówić na przekór, pisać pokrętnie. nade wszystko: nie być, a istnieć. jak okres półtrwania, jak kolejka przed zamkniętym sklepem, jak wbrew pozorom i faktom. zgnębiony początek, środek na kształt wyzwolenia, niby koniec wstępu. to wczoraj było coś, a dzisiaj jak modlitwa o zmianę bóstwa niebo? nie. nie bo nie.
  13. Wow! Tu mi zaimponowałaś! Wszyscy niemal traktują tę książkę jak jakieś objawienie ostateczne. Tyle książek na świecie, a jak trzeba wiersz napisać to tylko do tej się odwołują (już na tym forum widziałem kilka o "MiM"ie) a jednak okazuje się, że jest ktoś, kto tego nie czytał! Brawo! Ale tak odnośnie tematu, to ja bym chciał przeczytać wiersz, który odnosi się do jakiejś książki, której nie omawia się w szkole. Co do wiersza jestem na nie, sorry, ale MiM mi już bokiem wychodzi. objawienie ostateczne? nieee... chociaż inni może tak. ja nie przesadzam, po prostu uważam ją za wartościową. i tyle. problem odnoszenia się w poezji do książek jest taki, że grozi to niezrozumieniem. zwłaszcza, jeśli książka nie jest tak popularna jak MiM. łatwiej, rzecz jasna, zrobić nawet szerokie odwołania do tradycji poetyckiej, bo to wnikliwy czytelnik nadrobi łatwo - ma google, ma dziesiątki serwisów poetyckich, nawet od monitora nie musi odchodzić ;]. a do przeczytania powieści trudniej skłonić. dzięki za komentarz. pozdrawiam :)
  14. dzięki :) wbrew komentarzowi Jasia, myślę, że fakt tylu odniesień świadczy o jakości książki. warto przeczytac pozdrawiam :)
  15. w kwestii żółtych kwiatów: to chyba żonkile wiem, wiem, że nie krokusy ;). ale Mistrz nie wiedział, kiedy snuł swoją opowieść Bezdomnemu, a myślę, że w dzisiejszych czasach ludzie mają z tym jeszcze więcej problemów. pozdrawiam i dzięki.
  16. 'fiend' jest jak najbardziej celowe, za cudzysłów przepraszam :) pozdrawiam.
  17. niestety, często tak bywa. staram się, ale trudno mi znaleźć inne możliwości, więc wychodzi niestety cięcie z metra. ale dzięki za pozytywa. pozdrawiam.
  18. z reguły nie prowadzę z nim dialogów ^^ dzięki za komentarz pozdrawiam.
  19. profesorze Woland, na wstępie śpieszę donieść, że historia pańska naiwnie wdziera się w mój zaktualizowany świat. primo, przetworzony przez gęby na koncertach. secundo, apage pomylone z agape, z dodatkiem alpagi. tertio, zrezygnowany motyw wyboru między pisarzem a szatanem (mną a panem? taki ze mnie pisarz, jak z pana taki prawdziwy). quarto et ultimo, która z dzisiejszych nie chciałaby po prostu zostać w pańskim dark side of? pozostaje jedynie kwestia żółtych kwiatów. tylko kto pamięta, jak się zwały, na pana, mój drogi?
  20. witam, fragmenty zapisane kursywą pochodzą z wierszy Krzysztofa Siwczyka zawartych w tomiku pt. "Zdania z treścią" zapraszam do komentowania pozdrawiam, Gaspar :)
  21. * dedykowany rozśmieszalna tylko histerycznie jakby to miało przed czymś ratować jakby było warunkiem układu rzeczy jakiego nie chcesz ale nie wiesz czego chcesz wybacz, że reaguję zbyt pochopnie na mylne symptomy dumna i blada z tymi czterema kolcami bo sobie radzisz - nie zważasz na innych i co prawda nie będzie dobrze ale bywa i tak zasłaniasz mnie przede mną nie jestem potrzebny w tej historii pozwól mi tylko przekroczyć bramę chwilę zostać albo dwie chwile i zostać przy sobie kimś nikim żeby tylko to się stało wzajemnie nieważne gdzieś poza nami zostało dobrze?
  22. dzięki za odwiedziny pozdrawiam, Gaspar :)
  23. to ja może jeszcze krócej: wielkie dzięki! :) pozdrawiam, Gaspar :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...