
H.Lecter
Użytkownicy-
Postów
5 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez H.Lecter
-
Motyw osłuchany ale rozpisany poprawnie. "Znaki drogowe", które dla peela są uświadomioną determinantą, prowadzą również rękę autora, i powodują pewną niezgrabną oczywistość puenty.
-
Grafomańskie gaworzenie... Kosz.
-
Spacerując po Lwowie (wiersz lustrzany nr 2)
H.Lecter odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...bo to jest opiniowanie lustrzane, czyli byle co, byle jak, najważniejsze aby było dużo szumu ;) Opinia moja przegląda się w erudycyjnych minach i fikołkach Marata Dakunina... Oczywiście mój komentarz jest skrajnie niedoskonały. Oczywiście w ogóle nie jest komentarzem. A ja, broń Boże, nie jestem komentatorem. Komentarz powinien być poprawiany, cyzelowany. Tymczasem założenie komentarzy lustrzanych jest odwrotne. Odbijają – ale w chwili. Nie ma tu żadnego staffowskiego uporu woła ;) -
Brzozy pamięci
H.Lecter odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
W drzew starych przystani umierać nie chcą, bo wciąż zakochani: liść brzozy i promień słoneczny I cicho… Tyle by wystarczyło... Zamiast wzruszenia, mamy głośne wycieranie nosa w chusteczkę... ;) -
Nigdy więcej nie powiem Że kocham Czas zyskany w ten sposób, proponuję spożytkować na lektury... Kosz.
-
Spacerując po Lwowie (wiersz lustrzany nr 2)
H.Lecter odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opinię, na temat wierszy jeszcze nie przeczytanych... ? ;)) -
Bardzo cenię prostotę ale to nie jest proste, tylko ubogie - myślowo i konstrukcyjnie...
-
miło - nie - miło
H.Lecter odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
leżę liściem pod jem jeżyny i słońca kawał cienia tylko przestrasza To dobra pozycja wyjściowa dla "cienistej" refleksji, niestety wierszyk brnie w truizmy - nie ma życia bez śmierci, słońca bez cienia, co się zaczęło i trwa, musi się kiedyś skończyć... Peel tego "nie lubi" - trochę mało... -
Spacerując po Lwowie (wiersz lustrzany nr 2)
H.Lecter odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Grafomania szukająca alibi, słowotok nie do powstrzymania... Kosz. -
mówi za dużo
H.Lecter odpowiedział(a) na Baśń Jednej Nocy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wyrób poezjopodobny... Nędza. -
1 (bo wszystko jest poezją)
H.Lecter odpowiedział(a) na nikt__wazny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pierdoły... Kosz. -
rzeczywistość ma konsystencję kremu nivea Z tym się nie zgodzę, zostałbym raczej przy zacierce - małych kluseczkach rzeczywistości, wrzucanych w wrażliwość autora... :) Poprawnie.
-
Koncert wśród dźwięków [poemat]
H.Lecter odpowiedział(a) na Yelipy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
otworzyłem pióro atramentu ręce eksplodowały słodkimi muzami Koniecznie wyleczyć się z "eksplozji", mnożenia ponad miarę "efektów specjalnych", nadekspresji duszącej myśl... -
nadzieja
H.Lecter odpowiedział(a) na Baśń Jednej Nocy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z mojego króciutkiego komentarza, można wyciągnąć bardzo dużo... Nawiązując do fundamentalnych prac prof. Trąby, można odczytać "kosz", jako metaforę : łez - kosz cebuli, sacrum - kosz ze święconką, afirmacji ciała - rzut za trzy punkty, nihilizmu - kosz na śmieci...mógłbym tak ciągnąć i ciągnąć...ale po co ? ;) -
nadzieja
H.Lecter odpowiedział(a) na Baśń Jednej Nocy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Fascynujące ;) Kosz. -
Spotkania (wiersz lustrzany)
H.Lecter odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przy całej oprawie teoretycznej, którą zafundował autor, tekst nadal kojarzy się jedynie z zabawą : mamy dwa prawie identyczne obrazki, znajdź siedem różniących je szczegółów... Satysfakcja z lektury podobna... -
Piotr
H.Lecter odpowiedział(a) na mały_dzielny_toster utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zgadzam się z Agatą i Matyldą - bez dwóch pierwszych wersów... :) -
Słodkiego życia mi tu zabrakło. Słodkiego życia - więc zgódź się, Boski, aby mnie anioł skrzydłami natchnął i szczęściem tknięty, umrę z miłości. Spłynę po śmierci ku Tobie zdrojem, użyczać chłodu ciału w kąpieli - w słońcu, co zbiegło z Sierra Leone, niebo i ziemię jak kwiat rozbielić Ta część, nawet niezła (są ślady rzadkiego u ciebie dystansu i dowcipu), potem już standard - spiże, marmury i "ciężkie norwidy"...
-
Sprawdzanie "obecności" z wynikiem nie przyjmowanym do wiadomości, "zagadywanym" (brak minuty "po") dziecinną wyliczanką (oskarżanie takiej wyliczanki o schematyzm, to biadolenie, że woda jest mokra). Ta minuta "po", upomni się w końcu o siebie, przekreśli złudzenie pełni (trójminutowość), którą daje bliskość drugiej osoby, na końcu jest zawsze, jej wredne samodzierżawie... To nie jest zły tekst, do dobrego brakuje mu, mniej oczywistej, banalnej puenty...
-
Spotkania (wiersz lustrzany)
H.Lecter odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
widzisz Lecter, masz jeszcze szanse jak się nawrócisz, ja już jestem przegrany ;) No tak, zsyłka na ciepły, partyjny portal, to jednak nie to samo, co "delikatne przywołanie do porządku" :)) Chyba jednak wolę, patrzeć przy prosiaku na cierpienia pucharowe polskich drużyn, niż cierpieć przy kaszance, serwowanej przez nową falę orgowych gigantów słowa, nabuzowanych empirią i ideą ;) Pozdrawiam, "zerwany ze sznura, dygocząc i warcząc" ;) -
Spotkania (wiersz lustrzany)
H.Lecter odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Leciałaś, a oczy spływały i z trzaskiem Ginęły rozbite o skały ze skręconym karkiem Fascynujące... ;) Grafomania - kosz. -
Peelka, pomimo/ z powodu (?) "motylkowej" kondycji, sama sobie Scyllą i Charybdą...paszcząc tropy, dokonuje wirtualnej konsumpcji celu, z motylkowym wdziękiem nie zaprzątając sobie głowy tym, kto, co, ów cel ;) Może to i dryfowanie a nie żadne pływanie ale bardzo usypia czujność wszelkiej maści potworów :) Fiśnięte jak diabli... :)
-
To nie jest pisanie poezji a "wyjmowanie" jej z rzeczywistości, cytowanie iskrzenia na jej styku z autorką...ciągłe "wracanie po siebie" z "umierania" słowem, spełnienie snów Strawberry Field... Pełny, wyrazisty smak - świetne. :)
-
piosenka o piciu
H.Lecter odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Najpierw picie cztery razy, potem cztery razy krzyk.. Ubogi wierszyk - jak to na kacu... ;) Słabo. -
jemu hołdują w gniewie i popędzie. Tylko patrzeć jak planetę zdobędzie Strach się bać... ;) Grafomania - kosz.