Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. Późne popołudnie... ; ) Dzięki, Maćku. Pozdrawiam. : )
  2. Wiele... : )
  3. Dobrze - kiedy można powiedzieć, że " coś " było... Dzięki, Wiktorze. Pozdrawiam. : )
  4. kamienne lwy strzegące bram ogrodu już doczekały się potomstwa a my pielgrzymi do ziemi obiecanej jesteśmy tu w końcu w Villaviento Kazaniu czy innej Patagoni na herbacie u babci - akacji cytujemy Thomasa Moore'a wspominamy miasto przeklęte te chwile kiedy mówiło się tak i tłuczemy o papier nasz wielki temat zastępczy było
  5. środek ciężkości przyjdzie zima tęga jak niedźwiedź przygniecie grzbiety i dachy krajobraz zaśnieży, zatrzeszczy pod nogami. a gdzieś pośrodku, środek ciężkości i " ciężkości " - uchwycony doskonale... ; ) Tylko : ona obrazuje do góry nogami - nie cielakowe... Pozdrawiam. : )
  6. Inspirujący, świetny tekst. Puenta w kontekście " ukrzyżowanej wieczności " - rewelacyjna... Pozdrawiam.
  7. Apokalipsa do nowego Eee, tam... Teksańska masakra piłą mechaniczną - po nowemu... W oczekiwaniu na blask Nowych niebios - kosz.
  8. Broniłem dzielnie dostępu do puenty ale dałeś radę - czytelnik/ wojownik... ; ))) To się ceni... Dzięki. Pozdrawiam. : )
  9. Zawsze można jeszcze pomilczeć... ; ) Dzięki, aga. Pozdrawiam. : )
  10. Miło, że jednak zostałaś... Dzięki za " zawsze " i " bez ". Pozdrawiam. : )
  11. walczę duszą chodzę po skraju bezdny wołam w nieskończoność żeby ją osiągnąć chociażby podejść bliżej to tylko po to wołam w nieskończoność tak Konstruktywnie : to literacki bełkot, całość wywołuje negatywne emocje i nie ma tu czego poprawiać. Tekst wyrzucić do kosza, zapomnieć na dłuższy czas o " duszy " i próbować swoich sił w dziale dla początkujących ( tam też nie będzie łatwo )...
  12. Jeszcze bym trochę otrzepał wiersz, Agatku... ; ) Widzę go tak : buk trawą zieleńszą od rodzinnej świeżością poranka na James Fort Atlantykiem jak tafla nieruchomym witrażami srebrnej mgły do ciebie szłam zaopiekował się nami buk obejmujemy korę by złapać się za ręce blisko Niego orzechy i liście jak relikwie kiedy oczy wierzyć nie chcą źródłem źródła jest pragnienie wtulam włosy w twoje ramiona myślę o jabłkach na parapecie Przekonała mnie droga, buk, dni pachnące jabłkami... Pozdrawiam z wysokości parapetu... ; ))
  13. Ciekawy jestem bardzo, jak się " robi " spokój i niebyt, jak " zrobiony " niebyt wygląda, i co oba stany mają ze sobą wspólnego. Oczywiście przedszkolaki z upodobaniem gaworzą o zimie, za pomocą polarnej nomenklatury a kartka noworoczna ( jak każda inna ) nie jest z założenia " przymałą torbą "... Gratuluję wiersza, Jacku. Pozdrawiam. ale ta twoja wypowiedxz eeee, ale czemy zaczynasz wypowiedz od cytowania mojej? one sa jakos skorelowane? ...a temu, że to forum - miejsce wymiany poglądów. Jeżeli uraził twoją dumę mój " zbiorczy " komentarz, następnym razem zwrócę się do ciebie oddzielnie i bezpośrednio... ; )
  14. gnoza to wiedza ale niekoniecznie wypływajaca z pracy rozumu Zgadza się. Twój wiersz zawęża jednak znaczenie gnozy - pomija możliwość osiągnięcia oświecenia/ wtajemniczenia, wtedy gdy człowiek sam inicjuje proces samoprzemiany. P.S. Ciiii, niech śpi. Na objawienie, to też nie wygląda...
  15. Obrazek w poetyce komiksowej. Jak się ma gnoza do usypiania... ? Niestety - nie.
  16. To akme czy bachanalia... ? ; )
  17. Finalizując akt kupna - sprzedaży powyższego dzieła, dokonuję plusowego przelewu na żubrze konto... ; )
  18. Ciekawy jestem bardzo, jak się " robi " spokój i niebyt, jak " zrobiony " niebyt wygląda, i co oba stany mają ze sobą wspólnego. Oczywiście przedszkolaki z upodobaniem gaworzą o zimie, za pomocą polarnej nomenklatury a kartka noworoczna ( jak każda inna ) nie jest z założenia " przymałą torbą "... Gratuluję wiersza, Jacku. Pozdrawiam.
  19. relatywizm od lat w tej samej rzece choć wszystko się zmieniło zatrzymani między ścianami zdziwieni sobą milczymy wspinając się windą pończoch z antraktem pośrodku drogi do oboli na powiekach skradzionych spod języka Po mojemu - tak, jak powyżej.
  20. Śledząc twoją obecność na forum , dochodzę do wniosku, że jesteś poetą samowystarczalnym i lekko autystycznym... ; )) Wiersz czysty i dobrze poskładany. Mam dwa wyobrażenia adresatki - oba smakowite... Pozdrawiam.
  21. Tytuł zapowiadał wszystko co najgorsze i sprawdziło się - niestety... Komentarzem niech będzie parafraza z Pancolka : Piszę krwawiący Chrystus i drżysz, czytelniku, drżysz. Czujesz to prawda ? Ten wiersz już jest ważny. : (
  22. Dzięki, Pancolku. Pozdrawiam z " milczącego miasta "... ; )
  23. Po raz pierwszy od bardzo dawna, nie mam ochoty niczego zmieniać ani skracać... Piękny wiersz. Pozdrawiam. : )
  24. Co się " nasłuchało przez noc ", to się napisało... ; ) Dzięki, Agatku. Pozdrowienia od " pierwszych "... : )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...