Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Confiteor

Użytkownicy
  • Postów

    386
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Confiteor

  1. no to właśnie mi nie pasuje jeśli to tak. ale to moje skromne zdanie może ten słoik jakoś inaczej coś pozdr.
  2. a poczemu supłów ? no pomyśle jeszcze nad tym
  3. sycylijskie buty a świat nabity w spody zbyt ciężko chodzić plując na gwiazdy czekam mżawką z ręką dociętą do kieszeni nie przychodzi śmiech tak jakbym chciała więc nie chcę kapie woda hipnoza lepkich myśli przyczajam się uszczelka kran wybałusza oko jednak sama się nie założy spadają codziennie moje głowy chyba im żagle dorobię pętelki do palców zegar przez gałąź i będzie jak u Dalego nawet gdybym chodziła na rękach nie wierzę że ta papka to owoce (słoik z łokcia) ------- nie wiem co z tym słoikiem ale mi nie leży nie bardzo wiem w co ale wierzę mocno tak po mojemu co złego to nie ja pozdr.
  4. noi co potem? potem się zalejem. fajno jest. pozdr.
  5. sam nie wiem. coś mi może podpowiecie. widzę że jesteś na forum Kall skorzystam chętnie z twoich cennych rad. zapraszam. pozdr.
  6. już wiążę buty za chwilę ty mnie by lepiej się poznać ale na krótko gdy się okaże szczęście supłane szczerością chcąc bliżej cieplej naprawdę coś gubię wysuwam kartę na stół patrzysz znowu ktoś przegrał sam wiem najlepiej więc nie ucz mnie wiązać gorszego z lepszym pogodzić nie da się wracać do okien co wciąż przesłaniają prawdę
  7. Confiteor

    Cyklandia

    Cyklandia – kraina szarości Jest twoją ojczyzną Tam nie masz nadziei na lepsze jutro ---------- powtórzenia Tam nie masz szczęścia ------------- sprawiają Nie masz miłości Tam ciemno - tam smutno! ------------- że to się robi Tam karmisz duszę pieniężną trucizną ----------------- monotonne I sycisz serce nagością Za dziecięce marzenia Wiszące na płotach Tam każdy musiał zapłacić - ---------- i znów Naiwnością cierpienia I ty czym prędzej Chcesz serce zatracić W codziennych kłopotach Nie myśleć już więcej I nie czuć! I nie być! I nie żyć!.. ---------- to pewnie jakiś rytm się zaczyna Więc Zostaw to wszystko Bo szczęście jest blisko ----------- rym się nawet trafil Pozbędź się ciężkiej obawy - ciężka obawa? Zostaw te strony Kup bilet w mą stronę -------- noi te dwie strony mi nie leżą Spotkam cię na lotnisku Zapytam: Jak sprawy?.. ogólnie: taki sobie, przegadany pozdr.
  8. co to za neologizm co ja go w słowniku znajduję. nie widzę sensu ale pewnie usłyszę: 'witaj w świecie poezji' przestaję was rozumieć, pozdr.
  9. zracam honor i zalewam się czerwienią. ale nie przestaję się czepiać: czy aby "zakrótkie"? czy lepiej "za krótkie" może to tylko taki chłyt poetycki albo protest antygiertychowski ale po polskiemu tak się nie smaruje chyba. jesteśmy na remis. pozdr. WIELKI Słownik ortograficzny, Warszawa 1999, str. 623
  10. noi tu jest różnica. ja nie patrzę obojętnie na wiersz w którym pojawia się Bóg myślałem że to trochę więcej niż wiersz o gwoździu. sylaby to liczyłeś, fakt ale rymy niekonsekwentne. a zwrot dzięki, ci panie to średniowiecze. pozdr
  11. Ślepi jadą na Benedykta. Ciekawe po co? My chociaż mieliśmy jak patrzeć, wzieliśmy aparaty, kamery, a oni? Chyba, że sobie nagrali na dyktafon ale po jaką cholerę tłuc się pociągiem pół dnia? Ja wracam, oglądam zdjęcia, filmy, koszulkę mam z B16 i opaskę na rękę zajebistą. A oni co? Mogą sobie słuchać najwyżej co on tam powiedział. Długo przecież prawił to można było słuchać i słuchać. My to sobie dobre znaleźliśmy miejscówki, bo staliśmy przy trasie, którą jechał Benedykt. Śmignął nam obok nosa. Trochę za szybko ale zdążyłem pstryknąć. Najgorzej jak zachciało mi się do kibla i muieliśmy przeciskać się z pół godziny chyba. Na szczęście opuściliśmy tylko gadanie. Krzyczeliśmy najgłośniej: Benedekto tio de efekto, czy coś takiego. Długo wrzeszczeliśmy. Oglądałem później w TV, nieźle wyszło. Zebrało się chyba 600 tysięcy ludu. Sporo nas było. Trochę ciasno i jakaś zakonnica mi zasłaniała bez przerwy ale później trochę ją przepchnęliśmy. Później była msza i jak klęczeliśmy to mi komórka zadzwoniła. Trochę głupio było bo ta zakonnica obok mnie coś się rzuciła do mnie, że jak tak można, w takim miejscu. A ja sobie myślę: hej kurde, co to za miejsce, szczere pole, wkoło kupa bydła i jedno wielkie śmietnisko. Wiesz gdzie ją mam. Obróciłem plecami, że niby jej nie słyszę i gadałem chyba z 20 minut z Łysym. A wtym Krakowie całym, to żadnej wódki nie można było dostać. Na szczęście Pała wziął dwie butelki wina i wypiliśmy przed koncertem, żeby się trochę podjarać. Potem była niezła impra. Nie pamiętam co to za kapele były ale niektóre nieźle przycinały. Wtedy nam nawet deszcz nie był straszny. A ta zakonnica cała mokra, jak kura zmokła. Ryliśmy się z niej a ona się przykrywała skrawkiem folii. Fajny ubaw. Ogólnie wyjazd udany. Potem słyszałem w TV jak o nas mówili. Ponad pół miliona młodych to nie żarty. Niezłą ma armię ten Nasz Papież.
  12. no piękny, cudny ten wiersz, wybitny. jednak nawet w takim nie wybaczę "na pewno" napewno piszemy razem. może to celowy zabieg ale w takim kontekście nie widzę sensu. WIELBŁĄD! w tytule w dodatku pzdr.
  13. a że teksty oazowe mogą być oryginalne podaje przyklad: twoja miłość jak ciepły dzeszcz twoja miłość jak morze gwiazd za dnia, twoja miłość sprawia że, nieskończenie dobry święty duch ogarnia mnie... z repertuaru Szcześniaka ale znana dobrze przez wszystkich oazowiczów pozdr.
  14. tekst jest kiepski. powiem otwarcie. bez ogródek. po prostu patetyczny, infantylny. trudno mi przebić się przez tą grubą warstwę kiepszczyzny żeby analizować inne walory. dwa razy wkrada się jakiś rym dziwny. twoje pisanie to nie jest przejaw nonkonformizmu ale moim zdaniem brak zdolności. sory za szczerość. pozdr.
  15. Confiteor

    bez rymu limeryk

    litery wyliżę a potem kobieta będzie się głowić że forma nie ta jakoś się skupię nogą przytupie i jedna zostanie podnieta
  16. Confiteor

    bez rymu limeryk

    nie szybki nie łatwy to limeryk nie taki banalny do cholery a przecież rymy te wypociny to ulizane błogie litery
  17. Confiteor

    bez rymu limeryk

    pewien poeta chciał tworzyć na forum a że wytrawne miał czucie humoru napisał limeryk a wszystkie litery poukładane w regułach utworu spostrzegł zdziwniony że jeden jedyny poci się sapie dobiera wciąż rymy a pozostali zrezygnowali w takim więc razie to jawne są kpiny autor nie czeka bo musi być płodny długo nie myśli już bardziej wygodny siada w fotelu jak jeden z wielu pisze limeryk bez rymów pogodny
  18. Confiteor

    Za kulisami

    tam jest "cala" a wolałbym "cała" nie wiem czy się ze mną zgodzisz. tak właściwie to wiersz o czym? trudno znaleźć tu coś dobrego. pod koniec już się zgubiłem nawet przegadane, choć tekstu przecież niewiele ale żeby nie być gołosłownym popatrz: tańczę w dmuchanej sukience laleczka mówisz: nie garb się, wyżej ręce zapatrzona w tiarę z diademem poprawiam siebie żeby wyjść na scenę nawet zrymowałem niechcący pozdr.
  19. moja rada: dużo nauczyłem się czytając teksty z tego forum tobie też gorąco polecam wskazana także obróbka warsztatowa. fajni ludzie w tym warsztacie a i pogadać można. pozdr.
  20. mnie ten tekst nie wzru-szy więc go puszczam mimo u-szu. pozdr.
  21. sonet? jest chyba piosenkarka taka zgadza się? pozdr.
  22. jakoś nie za bardzo mnie ciągnie do zapoznania się z instrukcją obsługi vila cośtam wiem tylko, że w tym miejscu (mam na myśli te miejsce zdolnych współczesnych twórców poezji amatorskiej) takie teksty nie przejdą ale oczywiście możesz próbować dalej pozdr.
  23. przeintelektualizowany bełkot po mojemu nie znajduję tu niczego, co dałoby się ocenić pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...