Maciej_Satkiewicz
-
Postów
797 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Maciej_Satkiewicz
-
-
kiedy dopowiem za dużo nawet na zdjęciach
przestaję w niej widzieć człowieka
i tylko widzę... roszczenie
wspomnienie po niej
jakbym wiedział już wszystko
niebezpieczeństwa pewności
schwyconej za ręce
zawsze zbyt pochopnie niepewnie
bo spełnia się tylko to co zostawione
obdzielone zaufaniem
jak wiosną
trzeba nam iść w swoją stronę
daleko od szczęścia
rozstawionego na pokuszenie
bo prawdziwe jest zawsze
najpierw niewidoczne0 -
Dzięki skrzydełko! Bardzo chętnie przeczytałbym wiersz o sercu-wiernym_bernardynie, więc śmiało zapodawaj! ;)
0 -
Leszku, fajno, ze sie podoba i ewokuje optymizm :)
Ran, chyba nie rozumiem, co mam przez to rozumiec? ;)
Agatku, dzieki serdeczne :) zainspirowalas mnie do poszukiwan, bo nie mam pojecia, gdzie znalazlas tych panow w wierszu (no poza ostatnim). Moze mi ulatwisz to trudne zadanie? ;)
Zdrowia, szczęścia, poośćmyśli.0 -
chciałem pokochać więc serce uciekło
jak pies zerwany ze smyczy w siną dal bez kagańca
myślałem - żeby to był chociaż pies myśliwski gończy gdzie tam
zwykły pasterski kundel bezdrożny nie poradzi sobie
wróciło po latach zmizerniałe wychudłe dałem mu miskę
zaprowadziłem do budy
teraz wita gości jakby każdy wracał
z umiarkowanie dalekiej podróży
lubi bawić się z zającami choć doskwierają mu łapy
nie cierpi komarów zagryza je zaciekle
chyba mocno dały mu w kość
niesforne szczeka na rozum który czasem drapie je za uchem
kiedy przychodzi napić się herbaty i porozmawiać o życiu0 -
Magdo, panie premierze, odpowiem jednoczesnie :) ze to jeden z moich najbardziej od serca napisanych wierszy.
Dzieki0 -
Agnieszce, która, najpewniej nieświadomie, skłoniła mnie do poskładania wiersza w całość
pocztówki
zadziwiają mnie rzeczy podniesione z ziemi
miejsca wciąż uparcie niebanalne w których szukamy spotkań
zawieruszonych pod dachem na pomniku w trawie
wśród kawałków chleba albo wprost na niebie
spokój wietrznego wieczoru bez którego nie ma prawdziwej magii
rozpacz by stale uciekać w nowe
słowo które staje się równoczesnością
i spojrzenie na ludzi jak w nieznane tak cudownie dostępne
jakby można było przechodzić przez lustra
bo szukać trzeba zawsze człowieka a nigdy miłości
która czeka mądrzejsza niż serce
tym się przecież różnimy od innych
że zawsze gdzieś biegniemy i ciągle w złudzeniu
jakoś tak niecierpliwie po łebkach czytając
więc trzeba wciąż wracać od nowa
do stron starszych od nas dawno rzuconych na ziemię0 -
Co Wy sie tu entuzjazmujecie, Agniecha zwlaszcza, zamiast mnie ganic, bo warsztat to, a wiersz do poprawki snadnie sie nadaje, druga strofa zwlaszcza, bo kuleje strrasznie!
No nic. Tak Agnieszko, ksiadz "pewnie mi znany", heh, nicponiu!
A zwierzeta, coz, zwierzeta to moze.. anioly? Tym sie roznia od ludzi, ze nie tkwia stale w zludzeniach, wiec nie potrzebuja sie wydarzac, skoro dzieja sie nieustannie miedzy nami. Nieprawaz nocna marko? ;-)
PS. Heh, to zdanie o zwierzetach tak mi wyszlo, ze chyba je do wiersza wrzuce ;P specjalnie dla milosniczek zwierzat. Nie wymyslilem jeszcze co z roslinami, kamieniem.. ale jest lawina.0 -
pomyślałem że zawsze dzieją się tylko ludzie
lawina albo człowiek bez świadectwa
nie potrafi się wydarzyć choćby umarł
nic się nie stało
bo dzień pełen wydarzeń to dzień pełen ludzi
czymze bylby koncert bez szumu i publicznosci
wojna za morzem głód wypowiedź celebryty nawet jarmark
na starym mieście i żal że się nie poszło z innymi
bo człowiek wciąż nieobecny kiedy nikt nie słucha
i nie goni za nim spojrzeniem jak lustrem jakim
a pójść samemu to uwierzyć że wszystko można pojąć
i że tylko myśl potrzebna choć żadnej wiedzy nie ma bez serca
więc tylko w drodze pomiędzy można być samotnym
czyżby stąd się wzięło niebo
albo
całkiem na odwrót0 -
To jest wspaniałe Agatku!
:)0 -
Ja mam zupelnie przeciwne doswiadczenia; mysle, ze dzisiaj te archetypy sie odwracaja; a przynajmniej miksuja.
0 -
Że pięć zmysłów niby? Na początku to tak odczytałem, ale później "pięciolinia pięciu palców" zaczęła mi tchnąć pleonazmem, dodatkowo podkreślanym przez aliterację. Wciąż kręcę na to nosem, wg. mnie "pięciolinia palców" jest zgrabniejsza, lżejsza, nawet kojarzy się z harfą jaką, więc też wydaje się w sam raz. No ale to tylko moje patrzenie :)
PS. Zwłaszcza, że "pięciolinia pięciu palców" kojarzy się z pianinem/fortepianem (tak jakoś, to ta aliteracja "klawiszuje", wzmacnia ton, uderza, nawet w struny harfy, hm...), więc możesz mieć całkiem rację. ;)0 -
Niektorzy ludkowie maja zbyt duze cieplo wlasciwe. A przynajmniej to wzgledne.
"Chcialam zapisac nas od nowa
na pieciolinii pieciu palcow"
To zwlaszcza mnie sie spodobalo, pomimo podwojnej piatki; wydaje sie, ze pieciolina palcow by wystarczyla, choc wiem, wtedy gubi sie rytm. Moze inne slowko w to miejsce?
Tylko tyle ode mnie, zmykam ;0 -
Jestem wzburzony, proszę o natychmiastowe usunięcie wątku.
;)0 -
Cytat
Podoba mi się Twoja "Bliskość", chociaż wydaje mi się, że można ją nieco skrócić
bez uszczerbku dla całości.
Zakończenie np. które jest wymowne, czytam...
milczenie to czas który każe nam szukać siebie
Pozdrawiam... :)
O nie, końcówki nie ruszam!
Dzięki, pozdrowienia ;0 -
;) dzieki Wstazeczko. A wiec chodzilo o komunikacje, ktora odbywa sie na forum i ma sens, jesli wiersz jest "elastyczny" i dopuszcza rozne interpretacje. Zrzutowanie roznorodnosci interpretacji na dynamike forum skutkuje w "komunikacji".
PS. A taka mialem nadzieje, ze tekst nie okaze sie chaotyczny ;P
PS2. Ale jest to takze jeden z pierwszych tekstow, ktore w zamierzeniu mialy "sluzyc" bardziej czytelnikom niz autorowi, totez cos mi sie wreszcie udalo :)0 -
Wszystko ladnie, ale niepokoi mnie ten nagly przeskok od rana/przedpoludnia, do wieczora. Czyzby nic sie wtedy nie dzialo? A moze wiersz ma miec postac czegos w rodzaju kola zamachowego (dalej podkreslasz cyklicznosc i nawiazujesz do sygnaturki)? Brakuje jednak tego, co najistotniejsze, czyli miazszu dnia, tak, ze sens "we dwoje" sprowadzony zostaje do pustego wewnetrznie cyklu, jakby bohaterowie mieli luki w pamieci, cierpieli na jakas chorobe. Jakby juz tylko biernie poddawali sie cyklowi dni i nocy, co moze klocic sie z zarysowana przeze mnie idea kola zamachowego, wiec troche jestem w kropce. Tym niemniej wiersz jest bardziej dramatyczny, niz mogloby sie wydawac na piierwszy rzut. Dla mnie jednak pustka w srodku ciagle jest brakiem, mam uczucie podobne do wrazenia pustego zoladka, a przeciez sniadanie bylo, wiec..?
0 -
No tak, juz to widzialem, mialo dluzszy tytul.
"jak skrzypce jasne
brzozowe biodra wygięte
wyprężone struny jeszcze drżące"
fragment ladny, ale poza octem, ktory kojarzy sie z tanim winem, w wierszu, zauwaz, nic wiecej nie ma (nawet zart pojawia sie wczesniej w winnej przerzutni, oddech w naprezonych strunach, mysli w ogole w zastosowaniu metafory).
A poza tym polemizowalbym z trescia, bo jedno i drugie moze sie dopelniac, zamiast wzajemnie zwalczac (mam z reszta nadzieje, ze to oczywiste).
Chyba, ze z wiekiem traci sie kontrole?0 -
Cytatuuu, lubię to :) lubię, że autor każe czytelnikowi wysilić się nad tekstem. teraz jest mowa o jakiejś komunikacji między adresatem i odbiorcą, a nie tylko monolog poety.
te "niewinne zdrady" - pycha! (wyciągnęłam perełkę, ale CAŁY tekst jest naprawdę dobry.)
pozdrawiam
uuu, ale ja poprosze o wyjasnienia ;) Gdzie autor kaze sie komus wysilac - czy jest az tak niedobry/nieporadny? Jaka komunikacje masz na mysli - czy odbiorca jest w stanie przekazac cos autorowi? (Chodzi o forum? - ale w takim razie nie rozumiem, dlaczego "teraz jest mowa o jakiejs komunikacji", a wczesniej to byly tylko monologi?) Czym rozni sie adresat od odbiorcy? A z ta perelka to bym polemizowal, ale to zostawmy ;)
Pozdrowienia0 -
Cytatnie jest dobrze poukładany / tzn frazy źle się czyta / stylistyka kuleje akurat w moim mniemaniu /
pytania jakby przypadkowo dane i za dużo ich
w nieodpowiednich miejscach
/
ciężka forma i treść zarówno /
Czuje sie bezradny wobec Twojego komentarza, bo z tak ogolnymi tezami moge sie co najwyzej nie zgodzic :) Albo inaczej, roznica zdan na tak ogolnym poziomie oznacza, ze dzieli nas wiele dlugich rozmow, ktorych to forum raczej nie pomiesci ;) Tym niemniej jestem otwarty na doprecyzowane zarzuty.
Dzieki za slad.0 -
Cytatjak dla mnie bardzo ciekawe myśli - "prawda", "milczenie", no i o wolnym wyborze danym od Boga - tak czytam "wycofał się specjalnie". jest co czytać.
pozdrawiam.
A wiec pisanina nie poszla na marne..
Dzieki ;)0 -
prawda czyli emocja nietrwała
bliska zaufaniu
jakże więc nie zwątpić
choć wszystkie zdrady niewinne
jak zaskoczone stopy w tańcu
czy trzeba iść osobno
choć Bóg w powietrzu nie wystarcza
gdy brakuje słów tak bardzo dla
że tylko szeptem między ludźmi
jakby wycofał się specjalnie
gdzie jest najbliżej?
czy w braku?
trzymając się nawzajem w spojrzeniu przed siebie?
a może w walizce na drodze bez nikogo?
milczenie to jest czas wciąż każe nam szukać
siebie0 -
CytatVacker i Maciej Satkiewicz - ej, nie kłóćcie się, do cholery! Dyskutować można kulturalnie i nawet miło. Poza tym obaj macie rację, jeden z Was nie wyklucza drugiego. Pod warunkiem, że żaden nie popadnie w skrajność swoich poglądów.
Zgadzam się z każdym z Was. Serio.
Oxyvio, nie kłóciłem się z nikim i nie zamierzam. :) Od kiedy skończyłem 30 lat, jestem zupełnie innym człowiekiem. :P
Lubie to!
;)0 -
Agnieszko, jestes pewna, ze "nedza" nie jest tu zbyt mocnym slowem? Jak dla mnie jaskrawo zbyt dosadne i zbyt... latwe. Swoja droga nedza nijak nie przystaje do afirmacji kwiecistosci (ktora trescia wiersza oczywiscie nie jest, no ale tworzy te rame).
Ja rozumiem jak mozna sie zgadzac jednoczesnie z pogladami pokrewnymi/zlagodzonymi w stosunku do tych, ktore przedstawilismy. Ale z tymi konkretnie - bez wybiorczosci i zlagodzenia - no to wlasnie jest interesujace..?
Edit: Bo ja rozumiem - dobra forma moze sprawiac, ze wiersz staje sie bardziej wieloznaczny, a przez to czesto - paradoksalnie bardziej precyzyjny. Ale z drugiej strony daleko temu tekstowi do bezmyslnego wskazywania paluchem "o patrz, kwiaty". Tresc i podporzadkowanie tresci sa wyraznie widoczne, "lepsza forma" moglaby wiersz albo zepsuc, albo wzniesc na wyzyny.
Ale lepsze wrogiem dobrego.0 -
Przepraszam, mea culpa. Aby uniknac totalnie zbednej i szpecacej klotni, ktora chwalebnie jeszcze wcale nie zaistniala, cofam "frustrata" i "male pole widzenia". Z nadzieja na ewentualna kulturalna i mila dyskusje, klaniam sie ;)
No to moze rozpocznijmy :P Jakim cudem Oxyvia zgadza sie ze sprzecznymi pogladami na ten konkretny wiersz? Czy uniesprzecznienie nie oznacza jednak istotnej zmiany co najmniej jednej z przedstawionych opinii? Bardzom ciekaw.
Pozdrawiam.0
zdjęcia
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
kiedy dopowiem za dużo nawet na zdjęciach
przestaję w niej widzieć człowieka
i tylko widzę... roszczenie
wspomnienie po niej
jakbym wiedział wszystko
a czas nie był już potrzebny
niebezpieczeństwa pewności
schwyconej za ręce
zawsze zbyt pochopnie niepewnie
bo spełnia się tylko zostawione
oddzielone zaufaniem
jak wiosną
trzeba nam iść w swoje strony
daleko od szczęścia
rozstawionego na pokuszenie
bo prawdziwe jest zawsze
najpierw niewidoczne