-
Postów
1 933 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Leszek
-
a jak urosnę to kły jagrysa zatopię w trzewiach ćmy wielkoskrzydłej kiedy zaryczę to będzie słyszał świat cały ptaki nadzwyczaj śmigłe główki przykryją lśniącymi piórami nic nie pomoże to wszystko na nic lenno zachwytu należnej sławy będę przyjmować wzniesionym ogonem nikt nie podoła nie śmie odważyć się bo doskoczę i dorwę to moment dla niego będzie tym ostatnim zaśnij koteczku już nie drżyj zaśnij te zjawy w oknie to tylko cienie i migoczących się nie bój od świecy my obronimy śpiącego od siermięg a kiedy wstaniesz będą cieszyć miseczka z mleczkiem piórka na wędce kłębuszku biały co tylko zechcesz
-
Dziękuję, że doceniłaś. :)
-
To ważne, że byłaś i czytałaś, a jeśli do tego, że się spodobał, to bardziej niż miłe. :)
-
Dziękuję za "leszkowy" i za polubienie Andrzeju. :)
-
Joasiu nie, nie i jeszcze raz nie. Marcin napisał: czasem staram się czytać po kilka razy jeden wiersz z rożnymi przystankami i czasem odkrywam całkowicie inne znaczenie, wg. mnie o to chodzi w poezji, aby chadzała czytelniczymi interpretacjami. Minęły czasy (a może w szkołach nie?), że uczniowie byli katowani i dostawali dwóję, gdy nie trafili do odautorskiej interpretacji. Zadrwił sobie z tego Julian Tuwim w wierszu: Do krytyków, który opisał banalne wydarzenie, a interpretatorzy starali się temu dorobić uszy. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie oczekuję, aby czytelnik rozwiązał rebus i tym bardziej nie oczekuję, aby czytelnik trafił, bo tylko wtedy będę usatysfakcjonowany, że jak piszesz zrozumiał wiersz zgodnie z zamierzeniem autora. Oczekuję, aby czytelnik został pobudzony moimi strofami do interpretacji zgodnej ze swoim widzeniem, ze swoimi przeżyciami i w ten sposób wiersz poruszy czułe struny jego odczuć i wyobrażeń. Rozumiem jednak Twoje oczekiwania i pomimo tego, że moje są diametralnie różne, to szanuję je. Pozdrawiam. Leszek PS. Cytat przypisywany mi, jest autorstwa Marcina.
-
Świetnie doprecyzowałeś to, co obaj czujemy. :)
-
Joasiu tak ja słyszałem i znam Ildefonsa, i jego nieregularne strofy, jak i Ty z całą pewnością znasz słowo sarkazm. Zastanowiło mnie po czym rozpoznajesz rytm w wierszach wolnych, a moim strofom kategorycznie odbierasz występowania rytmu, oczekując rytmizacji klasycznej, a nie rytmizacji jaką widzisz w wierszach wolnych. Nawet w wierszach klasycznych odbiega się od klasycznego, średniówkowego rytmu, chcąc coś podkreślić. Ponieważ Cię lubię, to powiem, że nie lubię w Tobie kategoryzacji wypowiedzi. Jeśli Ty czegoś nie dostrzegasz, to wybacz, ale nie jesteś wyrocznią w opisanych zjawiskach i tak samo, jeśli Ty nie podążasz ścieżką interpretacyjną, to nie znaczy, że autor ma cytowane wersy zmieniać, o czym niegdyś dyskutowaliśmy. Myślę, że wyczerpaliśmy temat, a pozostałym użytkownikom portalu pozostawimy naszą argumentację do własnej oceny. :)
-
bezradność wsiadła do autobusu spojrzeniom niemo szepnęła przepraszam wydźwięk odmowy boleśnie ukłuł naturę znikąd z innego świata myśli tych pojawiły się tysiące setki rozwiązań banalnej sprawy wstała podeszła nieznany wątek stał się wytrychem i więcej znaczył niż sama wartość nie miała znaczenia padło dziękuję głos potem oniemiał walczę z patosu uwzniośleniem choć tym najprościej gest nacechować stopniuję ciemno ciemniej najciemniej do pustki mroku jak światło dodać
-
Marcinie doskonale wyłapałeś to, o co mi chodzi. Jeśli zrezygnujemy z "nakazów" formy i będziemy robić przystanki tam, gdzie naturalnie wskazuje nam je treść, to wiersz miast roztratatania, zacznie żyć bogatszym życiem. Jeśli dodatkowo zaprzęgniemy klasyczny rytm do rytmizowania fragmentów wiersza, a nie całości, to staje się on dodatkowym środkiem artystycznego wyrazu i także wzbogaca przekaz. :)
-
Alu i Oxy, na temat rozmarzania i rozmar-zania już się wypowiedziałem i te dwie różne interpretacje dowodzą, że wiersze oddane czytelnikowi żyją własnym życiem i bywają różnie interpretowane. Stanowi to siłę poezji i nie należy gasić tych interpretacji odautorskimi wyjaśnieniami. :)
-
Waldku to a-z jest bardzo miłe. Dziękuję. :)
-
Wiersz klasyczny rytmicznie często jest odtratatany w deklamacji. Mam wrażenie, że czytający osiąga spełnienie biegnąc po uporządkowanych wersach. Gdybyśmy jednak zapytali o czym jest wiersz, to często byłby kłopot z odpowiedzią. Podobnie jest z przytoczonym wersem: trudno powiedzieć jeszcze trudniej opisać. Masz rację, że zestopniowanie trudno-trudniej byłoby wystarczające, ale zabrakłoby tam przystanku na przemyślenie: trudno powiedzieć (hm!) jeszcze trudniej opisać, a o to zastanowienie chodziło mi w wydłużeniu wersu. Dzięki za pozytywny odbiór wiersza. :)
-
Oxy przypuśćmy że masz rację i rytm akcenty są mi obce o Ildefonsie wybacz nie słyszałem zarzut przyjmuję możesz mówić co chcesz wybierz za karę właśnie cóż mógłbym gdy stalówka tępa kleksy miast słowa rodzi nakaż klękać wiem dwie ostatnie wpisałem stopami bardzo przepraszam przewrotny chochlik do wersów tylnymi wskoczył chciałby zaskarbić sobie przychylność gest poprawił odczyt a tak poważnie gdy sklecimy tworka i amatora znajdzie to warto z klasycznego wersy okraść Joasiu, powyżej pół żartem, pół serio, a teraz ociupinę prozą. Tak jak niektórzy umiłowali sobie wiersz wolny, inni biały, tak ja piszę nieregularnie. Nie znaczy to, że nie potrafię pisać klasycznie. Nie stanowi dla mnie problemu wyrażać myśli sonetem, pantum, rondem, vilanellą, czy strofami takimi, czy innymi. To że piszę tak, jak piszę, to mój, może ułomny, ale wybór. Parę razy wykazałaś mi rytmiczne odejście od klasycznego wzorca. Parę razy wspomniałaś o braku interpunkcji. Przyjąłem Twoje uwagi z pokorą, ale pisać będę tak jak uważam i nie mam zamiaru być chorągiewką na wietrze. Mam taką swoją rozpoznawalną tożsamość i można ją lubić lub nie, ale trudno przyjąć mi identyczne uwagi pod każdym wierszem i każdorazowo tłumaczyć się, że nie jestem garbusem. Oczywiście przyjmuję i przyjmować będę wszelakie uwagi, ale temat rytmu i interpunkcji uważam, za wyczerpany zarówno w uwagach, jak i wyjaśnieniach. Pozdrawiam serdecznie. Leszek
-
Ależ nie bronię czytać po swojemu, zwłaszcza jeżeli wiersz uważasz za ładny. :)
-
Ciekawie na to spojrzałaś. :)
-
Jeśli, jak piszesz, nanizałaś się na słowo "rozmarzać", a umknie wcześniejsze : chwil opuszkami, to mógłbym się zgodzić, jednak w całości stanowi metaforę tego co łączy i dlaczego wiersz nosi tytuł: dla niej. :)
-
Czy przyjaźń to miłość
Leszek odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zadajesz Waldku z pozoru proste pytania, ale ilu tu nas jest, to tyle uzyskałbyś różnych odpowiedzi. Jedne mniej, a inne bardziej elokwentne, ocierały by się o nasze doświadczenia i przemyślenia najczęściej wynikające z obserwacji zachowań. Czym jest przyjaźń i kto jest naszym przyjacielem dowiadujemy się jednak najprawdziwiej w przysłowiowej biedzie. -
Dziękuję za wyłapanie literówki, już poprawiłem. Co do haczenia, to kiedyś powiedziałbym hardo, że m nie haczy, ale przyjmuję Twój odbiór z pokorą i cieszę się, że ładnie i płynie. :)
-
czasami myślę po prostu że cisza ta którą jesteś rozprasza zmęczenie trudno powiedzieć jeszcze trudniej opisać jak pełen treści bezgłośny jest przebieg mijają lata zbyt szybko stanowczo powinny wolniej jak pieszczota chwil opuszkami rozmarzać odkąd alejką ciszy dane było mi stąpać jesteś to najpiękniejsze słowo z wielu można je dotknąć przytulić być obok nieobecności na rozedrgane przekuć całuję ciszy zapleciony odgłos
-
Kocie wyłapujesz sentencje wiersza i o to każdemu autorowi chodzi, a dopowiem tylko, że wiersz autor zafundował sobie na urodziny. :)
-
Joasiu główne przesłanie wiersza doskonale interpretujesz, więc nie jest chyba aż tak skomplikowany. :) PS. Ciekawiło by mnie, które fragmenty sprawiają interpretacyjną trudność. To tak dla wiedzy, abym nie zakręcał za bardzo. :)
-
Joasiu no cóż Twoje obstawanie przeciw mojej merytoryce. Z jednym się jednak zgodzę, bo rzeczywiście treść nie jest rytmem wiersza, a tylko steruje rytmem. Pozostaniemy więc przy zdaniach odrębnych. Co do zapisu, to tylko zapis, a wiersz się nie zmienił, a tylko starałem się przybliżyć opowieść. Pozdrawiam Leszek.
-
I to w tym najsympatyczniejsze Waldku, że się podoba. Dziękuję za podobamisia. :)
-
Joasiu dość kategorycznie stawiasz tezy: to nie treść wprowadza tu rytm, bo tak się nie da - rytm wprowadzają akcenty, ich rozstaw, a ściślej - rozstaw zestrojów akcentowych. Fakt, że rytm w wierszu nieregularnym może przyśpieszać lub zwalniać w związku z przedstawianą treścią, ale to jest jeszcze trudniejsze, bo całość i tak musi się trzymać kupy i czytelnik nie może mieć wrażenia, że czyta dwa osobne wiersze, szybki i wolny. Mam jednak poważne wątpliwości co do ich prawdziwości. Przytoczę swój wiersz w nieco innym zapisie wiersz jest niewinny tabula rasa wydaje z łona pokraczne słowa gniew zło potrafi wpisanym nakazać czy pikanterii do niewinnych dodać niekiedy w bólu się rodzą mitrędze zdeformowane nim nabiorą kształtu kapią kleksami spisane na krętej i w oburzeniu to moje nie żartuj po wielu zmianach wychodzą na ludzi lecz cóż to znaczy oczekiwania spełniają jednych a brzydzą drugich przygasa spopielony zamiar na kartce nie ma już nic ani słowa złamane pióro nie ma chęci skrobać Przeczytaj go jako opowieść, w której wyrazy są powiązane semantycznie w treści znaczeniowe. Pojawiają się przystanki np. w wyliczaniu, albo zaprzeczeniu, dopowiedzeniach. O takim sterowaniu rytmem pisałem. Nie jest on wyznaczony średniówką, czy akcentami, ale właśnie semantyką opowieści. Dobrze, że przytoczyłaś mistrza pióra K.I. Gałczyńskiego, bo na przykładzie jego nieregularnego wiersza łatwo zauważyć, że rytmem sterują opisane przeze mnie zjawiska, a nie forma i akcenty. Prośba o wyspy szczęśliwe A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź, wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu. Pokaż mi wody ogromne i wody ciche, rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych, dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul, myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością. Poniżej rozpisałem akcentowanie wiersza, gdzie "/" to sylaba akcentowana, a "-" to sylaba nieakcentowana. Wyraźnie widać, że w wielu miejscach akcentowanie zmienia się, a jednak nie powiemy o tym wierszu, że jest nierytmiczny. -/--/--/-/- /--/-/--/-/--/- /--/--/--/-/-/--/- /--/--/--/-/- /--/--/--/-/- -/--/-/-/--/--/- /--/--/-/--/-/--/- /--/-/--/-/--/-
-
Podołasz, podołasz, a w razie czego pomogę. :)