-
Postów
1 933 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Leszek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 77
-
spieram się w wierszach z alter ego drwi i wyszydza liczne słabości nie dba o poklask co inni powiedzą nie ma znaczenia gdy w pobliżu dotknij brzmi i ubarwia noce poranki w kolejnym wersie też z tego zakpił kiedy tłumaczę stawia lustro spójrz w taflę mówi czy w nim widać wnętrze zostaw wiatraki nie zmienisz ustąp chociaż szum w uszach galopada tętent sprzeczne wartości i wizerunki pozwala istnieć czułe zapleć upnij interlokutor sprzeczne na szali stawia i trudno słuszności nie przyznać słowom obrazom to coś w sobie zabić mimo klepsydrze tym co widzi kryształ bliskość łagodzi sen przerywa dyskurs schodzi na dalszy bilans strat i zysków
-
wyłoni się z kąpieli brylantów stwierdził ktoś w oglądanym filmie banał nie piękno w stwierdzeniu nie żartuj po co to komu nie powinno istnieć gdy je rozebrać na czynniki pierwsze ze słów przemówi metaforyczny przekręt to niemoralne w szarości odcieniach wciąż odnajdować namiastki luksusu wytarta krasa skazana na przemiał zaślepia przy pomocy uczuć odczuć co zniewalają blaskiem patrzenie błazna przytłoczone gaśnie jednak czy musi a może odwrotnie zasiana barwa wyrośnie paletą sobie podobnych za przyczyną dotknięć tak mimowolnie samoistnie poniekąd nada brylantom widzenia szlify że oaz nie nadążymy liczyć
-
Tak, masz rację, że taki był odautorski zamysł wiersza. Często te trzy światy odbieramy jako opowieści nie o nas samych, a jako koleje losu i doświadczenia innych ludzi. Ładnie zinterpretowałeś wiersz i okrasiłeś go własnymi przemyśleniami. :)
-
Powiem jak kiedyś w pewnym programie telewizyjnym: jest tak jak się Państwu wydaje. :) Jesteś kolejną osobą, która utwierdza mnie w postanowieniu pisania nie wprost. Takie metaforyczne i niedomówione pisanie obfituje w bogactwo ścieżek interpretacyjnych. Fascynuje mnie podążanie przez czytelników w kierunkach, które dostrzegam, jako możliwe, dopiero po przeczytaniu komentarza. Dziękuję za poczytanie. :)
-
trzy pokolenia spotykają się nocą płyną w poświacie opowieści bliżej i dalej bez przewodniej dokąd każdy chce ważność przeżytych podkreślić dziecko zaledwie młodzian mężczyzna pragną z pamięci zasobów korzystać dziecko ubrało się w beztroskę były kolonie zimowiska wraz z ojcem posklejany okręt wypieki przy pisanych listach świat był rozumem nie do ogarnięcia do poznawania zapraszał i piękniał młodzian zdobywał wiedzę był hardy mnożył westchnienia doświadczenie sprawiał że każdy następny był ważnym wygrywające typował najcelniej wąs się posypał urosła broda zdołał okruchy życia poznać nie wiedzieć czemu czas przyspieszył zmieniał obrazy w kalejdoskopie chłopiec-mężczyzna klepsydrze przeczy refleksje spod przymkniętych powiek spory prowadzą o wartościach gasną dysputy w zmaganiach poświat
-
w gabinecie przeinaczeń
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wyraziłaś wiele miłych dla autora stwierdzeń. Dziękuję za nie i za pozytywny odbiór. :) -
w gabinecie przeinaczeń
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A tak niewiele potrzeba, aby nie zawodzili. :) -
w gabinecie przeinaczeń
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Widać mamy podobne postrzeganie rzeczywistości. Dziękuję za pozytywne poczytanie. :) -
w gabinecie przeinaczeń
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No własnie. Co w naszej populacji jest takiego, że jak piszesz, nawet z rajskiej wyspy potrafi zrobić piekło. -
w gabinecie przeinaczeń
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Masz rację Bożenko, bo potrafi być piękny. :) -
szklane okruchy krzywych luster tną gdzie popadnie w amoku prawdy brak wyobraźni nie pozwala się ustrzec grymas zdziwienia na twarzy zastygł w obliczu niby przyjaznego spojrzenia uśmiech chciał mówić a jednak oniemiał nie jest do śmiechu pokracznej sylwetce gdy cała w łatach co tafla to innych i mimo woli błota nie strzepniesz toksyczne wżera się w zarosłe blizny zatruwa wnętrze spać nie daje gdyby uwierzyć to można oszaleć trudno być suchym kiedy siecze deszczem czasami nie wprost zza rogu zza węgła stek nieprawd rządzi pomimo że nie chcesz i nie pomaga w rozlicznych zakrętach nie zrzędź głos woła czas zmierzać do puenty spójrz słońce świeci świat może być pięknym
-
Szczytny cel. :)
-
rozmowa z Czesławem Niemenem
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję Marcinie, że tak uważasz. :) -
rozmowa z Czesławem Niemenem
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To są jednostki, lecz jakimś dziwnym trafem, pomimo, że tak nieliczne, to ten dziwny świat jeszcze nie zginął. :) -
początek końcem koniec początkiem
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chyba przynajmniej parę znajdziesz i w moim wierszu. :) -
początek końcem koniec początkiem
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zachęcam do wnikliwszego zagłębienia się w tekst. Z góry przepraszam za stosowane przerzutnie, elipsy i niedomówienia, które nieco zawoalowują przesłanie. :) -
początek końcem koniec początkiem
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bożenko to miłe co piszesz. :) -
początek końcem koniec początkiem
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To dobrze, że tylko: nieco. ;) Od tysięcy lat miłość posługuje się archaicznymi słowami, gestami i zachowaniami, a mimo to nie odbiera jej to piękna i atrakcyjności. Z poezją miłosną jest wg.mnie podobnie, bo trudno byłoby mi zaakceptować technicyzowanie, bądź współczesne wulgaryzowanie języka miłości. -
początek końcem koniec początkiem
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję i pozdrawiam. Jacku.:) -
początek końcem koniec początkiem
Leszek opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
są takie miejsca gdzie najmilsza razem zrywamy słodkie winogrona czułych dotyków zaplatanych wrażeń gdzie ten codzienny zmienia format staje się częścią złączonej całości ucieleśnionej słodyczy skroplin nie są potrzebne ni zamki antaby kiedy uczucie klucz zastępuje do miejsc tajemnych gdzie na jawie marzyć można i łączyć nierozłącznie czule spajać i słowu razem nadawać sens czerpać siłę z więzi do zmagań kocham Sezamu szczęścia formułą dniem nocą wiedzie razem w tajemne miła w bogactwach pieszczot się zanurz na bezlik wrażeń otwieraj wnętrze gdy wyciszeniem nasyci się echo każda następna okaże się pierwszą -
parafraza tekstu piosenki: „Dziwny jest ten świat” minęły lata a świat ten jest nadal dziwny a może jeszcze dziwniejszy zło niewzruszone jak chwasty pogarda tłumi co ludzkie mur niezgody piętrzy nic nie straciły z gorzkich wybrzmień słowa szydzą oblicza międzyludzkich postaw Panie Wydrzycki bezlitosne noże tną wstyd się przyznać mimo pana wiary że świat nie zginie zabijają słowem na oślep tych co próbowali marzyć gdzie dobrej woli ludzie co ich więcej podobno widział Pan wokoło do ratowania tłumy chętne nie po wielokroć powtarzanym słowom próżno jest szukać tych co w czas najwyższy nienawiść w sobie potrafili zniszczyć
-
Często to młodym zarzuca się niechęć do spojrzeń naszymi, doświadczonymi oczami, a historia pokazuje, że warto to ich spojrzeniami odmiennie widzieć rzeczywistość. :)
-
Hm! Skoro tak mówisz. :)
-
Tak to się Waldemarze porobiło, że z wiekiem refleksyjność staje się naszą naturą. :)
-
jak amen to amen :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 77