
jasiu zły
Użytkownicy-
Postów
1 567 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jasiu zły
-
kutas w piczy po punkt g mówię o kobiecej piczy bo inna to zoofilia miłość do zwierząt odmiennie objawiam sromotna autopsja ostrzem języka konsolidacja migratywnych bakterii kałowych klapiące obrzęki które ktoś dla hecy uświęcił aureolą wyślinione kłamstwa na spływającym solą karku wy musicie kochać skoro nie rzygacie
-
Po pierwsze: treści tu nie ma = nuda. Po drugie: rymy do luftu. Po trzecie: jestem zwolennikiem rymów ubranych rytmem, tu tego nie ma. Konkluzja: wiersz do bani. Pozdrawiam.
-
pasta
-
ostatni sonet
jasiu zły odpowiedział(a) na Wiktor Desiczewski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No co ty, znam ze trech lepszych z jego epoki :) -
Powietrze przyszłości
jasiu zły odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Coraz lepiej ci idzie, ale ja nie pochwale tego wiersza. On jest jednak zbyt banalny, jak na mój dzisiejszy gust. Pomyśl nad treścią. Ta tutaj jest taka sobie. Wykonanie jest ok, ale treści niewiele. Pozdrawiam. -
ostatni sonet
jasiu zły odpowiedział(a) na Wiktor Desiczewski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bill Trzęsigrucha = William Shakespeare :) -
ostatni sonet
jasiu zły odpowiedział(a) na Wiktor Desiczewski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No Bill Trzęsigrucha to ty nie jesteś, ale fajne. -
Łęczyca - tak wiem, że tam był Boruta.
-
Poeta, który ma warsztat
jasiu zły odpowiedział(a) na jasiu zły utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za komentarze - ponownie :) Samo Zło, trochę poczucia humoru. PS W moich rymowankach nie ma słowotoku i wcale z nim nie walczę ;) Pozdrawiam. -
Hahaha! Ale fajna dyskusja panowie. "liczy źdzbła w parku wpada w oko jakiejś albo huśta z innym przekształca chmury śledzi węże" Ten fragment troche nudny, za dużo tego troche, chociaż ja rozumiem, że potrzebne, ale można się było bardziej postarać. PS Oscar, mi-sie, to w lesie biegają. Na początku zdania dłuższa forma zaimka. Wiem, że byś mi nie wybaczył, gdybym puścił ci to płazem. Pozdrawiam.
-
Poeta, który ma warsztat
jasiu zły odpowiedział(a) na jasiu zły utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo dziękuję. Starałem się jak mogłem. Pozdrawiam. -
Poeta, który ma warsztat
jasiu zły odpowiedział(a) na jasiu zły utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hehe dzięki :) -
Poeta, który ma warsztat
jasiu zły odpowiedział(a) na jasiu zły utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za komentarze. Oscar, zwrotka, o której mówisz jest ok, jak chcesz coś zmieniać to lepiej zastanów się jak poprawić ta zwrotkę, która najbardziej do ciebie trafia ;) Tam jest coś z akcentami nie tak. Pozdrawiam. -
Fall Weiβ
jasiu zły odpowiedział(a) na Michał Barański utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
No ciężko, żeby wojną nie trącił, wystarczy na tytuł spojrzeć! Ale generalnie to nie podoba mi się. Te chmury to oklepane a czerwone łuny też. Ciężki temat i wykonanie przeciętne, a skoro tak krótki to nawet nie ma co porawiać. -
Poeta, który ma warsztat
jasiu zły odpowiedział(a) na jasiu zły utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
na zbyt ciemnym strychu wciąż garbiąc się w barkach zasiada poeta co ma tu swój warsztat natchnieniem się upił i zaraz coś stworzy pomimo że słońce zachodzi na dworze zaczyna wykreślać już pierwsze koncepty na temat pożądań pięknego obiektu podsyca też myśli wnet miechem wzorowo by przekuć je potem mistrzowsko na słowa zapisał już wszystko na desce kreślarskiej jest słów wieloznaczność głęboka jest warstwa wiersz niemal gotowy czas formę poprawić więc bierze poeta narzędzia spod ławy i jak gonciarz klepki tak ten słowa łupie zażarcie stukając młoteczkiem i dłutem rytm jeszcze poprawi szlifierką kątową i wersyfikację wykuje na nowo gdy skończy zaś pisać to spać się położy świadomy zapewne że mogło być gorzej tak umrze samotnie we wierszy swych kartkach ostatni poeta co miał własny warsztat -
A co masz czas przybycia na forum do bycia dyletantem? Ja podam taką radę: Darujcie sobie pisanie wierszy do ukochanego i ukochenej i innych takich. Nie piszcie o tęsknocie, samotności i jak to źle jest byc porzuconą. Jak używacie metafor, to takich, żeby każdy mógł sobie skojarzyć o co chodzi. Nigdy, ale przenigdy nie piszecie o śmierci!!! Ani o jej wielkim sztylecie! Ani o koniu śmierci, który dla odmiany nazywa się Koń Śmierci. Psa śmierci, który jeszcze bardziej dla odmiany nazywa się Azor też sobie darujcie. Słowo "miłość" nie istnieje w wierszu. Pilnować się tej zasady. Jak macie chociaż nikłą świadomość tego, że nie jesteście tacy dobrzy w te klocki, to chociaż piszcie rzeczy zabawne. Jako wiersze, wasze twory mogą być słabe, ale niech chociaż będą dobre jako dowcipy.
-
Następnym co napisze będzie pamflet na ciebie! Zabieram się już do roboty. Nu pagadi!
-
Nie unoś się tak sarkazmem :) Taka retoryka nie prowadzi do niczego.
-
Ty chyba sylab nie umiesz liczyć. Wiersz nie może być monosylabowy. Wiersze nie składają się z sylab :P
-
No niby fajne, ale czy to wiersz? Aforyzm raczej. Dlaczego taka wersyfikacja? kobietę ogarnąć w pełni może tylko księżyc i to raz na miesiąc Tak się wydaje bardziej sensownie, w każdym razie mnie. Pozdrawiam.
-
Z Częstochową mi tu nie wyjeżdżaj bo jej nie ma. Dla mnie to żaden wysiłek i nie bronię wiersza, tylko próbuję ci udowodnić, że bzdury gadasz. Objeżdżasz wiersz, za to, że nie jest niewiadomo czym, chociaż ja nigdy nie powiedziałem, że to jakaś wielka poezja. Nie doszukałeś się treści, twój problem. Ona jest. Niezbyt może wybirna, ale jest. Ty natomiast marnujesz swoją energię i czas wdając się ze mna w idiotyczna dysputę, która przegrasz, bo źle założyłeś na początku. A tak swoją drogą, nie sądziłem, że dasz się złapać na taki tani trik jakim jest ten wiersz.
-
Jeżeli dzieło stało się synonimem kokosa, to tak.
-
W twoim wypadku pewnie głową :P
-
A zna ktoś w Łodzi jakieś dobre i tanie kawiarnie?
-
Mniemam, że chodzi o sens. Zwracaj uwagę na kohezję wypowiedzi - tutaj nie było jasnego donośnika. Stary, to, że wiersz zawiera czarwone wiaderko i niski sufit, to wcale nie znaczy, że nie można go odnieść jakoś uniwersalnie. Nie trudno domyślić śię, czym są dla peela czerwone wiaderko i sufit, a chodzsi nie o nie tylko o coś innego. To, jaka jest geneza tych dwóch rzeczy, nie rzutuje na treść. Równie dobrze mógłby to być bujany fotel i spłuczka do klozetu.