Espena_Sway

Bielaczku, trzymasz formę :D. ten wiersz powienien być już w P :P. swoją drogą, dobrze widzieć kogoś ze starej załogi :) pozdrawiam Łejeczka :*

dzięki :) prawdopodonie skorzystam tutaj zostawiam, ma być Klimt :P staruszki z różańcem byŁy jednym z pierwszych motywów, więc muszą zostać. jeśli chodzi o temat, to tylko jedna sugerowana interpretacja oczywiście każdy może stworzyć swoją serdecznie Espena :)

masz rację Bielaczku, lubię eksperymentować i nudzi mnie ciągŁe pisanie na jedno kopyto :P. przyznaję, że to jest trudniejsze, ponieważ zawsze trzeba mieć konkretny pomysŁ :], stąd ta przerwa. serdecznie Łejeczka :*

cieszy mnie Twój pozytyw Pansy pozdrawiam Espena :)

Karolu, dla mnie dobrze. jest klimat, praktycznie nie ma się do czego doczepić, stworzyłeś wzruszającą historię, na +. pozdrawiam Karolina :)

Gasparku, dziwię się, że tutaj tak pusto :/. widać eksperymenty nie są mile widziane na forum, mam jednak nadzieję, że to Cię nie zaraża, poniewasz wiersz godny uwagi, powiem tyle - dobry. mam jedno ale odnośnie wersyfikacji, może jego włosów, oczekując spełnienia jakiegoś z zakończeń tradycyjnych dla literatury pozdrawiam Karspena :)

Premierze, może chodziŁo o swoisty eksperyment, jestem niestety na nie. nic specjalnego, a u Ciebie zwykle jest dobrze :) pozdrawiam serdecznie Espena :)

popieram w 100 proc. przerwa sugerowana, bo pisałaś o wiele lepiej. serdecznie :), Kaspar Kasparku, przykro mi, że tak interpretujesz ten tekst, poprostu jedne się pisze proste a inne bardziej skomplikowane. jednak dziękuję za szczerą opinię. mam jeszcze jeden wiersz napisany, więc wkleję w najbliższym czasie, obecnie jestem w fazie niepisania, nie wiem jak dŁugo potrwa. mam nadzieję, że wrócą jakieś świeże pomysŁy :) pozdrawiam Karspena :)

kartki mogą być interpretowane jako książka, np taka Kamasutra :P jeśli ktoś interpretuje tekst jako swoisty erotyk :]. cieszę się, że komuś się spodobaŁo, dla kilku osób warto pisać serdecznie Espena :)

wróć, bo to wieloznaczny tekst. zapraszam pozdrawiam Espena :)

narazie zostawiam, choć nie przeczę kiedyś wrócę zapewne pozdrawiam Espena :)

Stasiu, to nie jest ironia, a jeśli się nie podoba to trudno. może po przerwie napiszę coś świeższego pozdrawiam Espena :)

Kartki zapewniają pierwszorzędne doznania. Dzisiaj uginamy kolana dostosowując się; wymagana sprężystość i zapał staruszek uprawiających różaniec. Kartki zapewniają pierwszorzędne doznania. Dzisiaj nie myślę o perwersji, chcemy się tylko urozmaicić, zmienić kąty pewnych części i naoliwić stawy. Uginamy kolana dostosowując się; wymagana sprężystość Danae albo innych rudowłosych modelek Gustava, chętnie odchylających z ud koronki. Zapał staruszek uprawiających różaniec godny jest naśladowania w każdej dziedzinie kontemplacji.

on jest świetny :) a Ci co chcą mieć jelenie na rykowisku i tym podobne kicze poprostu się nie znają na sztuce. panuje takie przekonanie, że co wymuskane to piękne już :]

przykro mi, że dla większości wszystko powinno być czytelne. cóż, staram się nie ograniczać jednym szablonem w poezji, stąd te nieporozumienia? ten fragment jest rzeczywiście bardzo czytelny, choć pewnie część czytelników [o ile nie każdy] przeczytała frazy o dawaniu nie w pierwotnym zaŁożeniu - w odniesieniu do dawania chusteczki :] może nie powinnam tłumaczyć [w końcu każdy powinien mieć wŁasny obraz wiersza] ale pierwsza zwrotka to przedstawienie sytuacji; pierwsze spotkanie podmiotu i drugiej osoby. w sąsiedztwie mieszka kobieta, która może ich podglądać. potrzebuje kogoś do pomocy, mówi się że chodzi o mężczyznę. początek drugiej wydaje mi się, że czytelny odnośnie miasta. dalej widzę, że fragment który caŁkowicie rozumiesz. trzecia a dziś opadamy czekając z otwartymi pieczęciami, bo mieliśmy się spalić, lecz iskry skapitulowały. ---- tutaj zmęczenie podmiotu. może być rozpatrywane wieloznacznie; pieczęcie mogą symbolizować coś, co powinno się stać, co można osiągnąć ostatecznie jednak wygrywa owe poddawanie się. przykro mi z tego powodu. mogŁeś stworzyć subiektywną interpretację, tak naprawdę takie niejasne wiersze służą pobudzeniu wŁasnego rozumowania. mam nadzieję, że masz już wyraźniejszy obraz. narazie robię przerwę z poezją, tzn mam jeszcze dwa wiersze napisane więc je upublicznię a później zawieszam tymczasowo działalność :]. mam nadzieję, że jakieś świeże pomysły mnie najdą :P pozdrawiam serdecznie Karspena :)

z naoczynych obserwacji wynika, że prawie 1/3 zgłoszonych utworów to wiersze osób "świeżo" zapisanych na org (b. często wiersz to 1 wpis) ;))) bo przecież wszyscy nowi piszą o miłości :] pamiętam mój tragiczny debiut :p

Wstaw kiedyś studia postaci i martwe natury. Bardzo ciekawy jestem. Pozdrawiam. Ok. Wstawię. Dostaniesz cynk na priva. :) Pozdrawiam, R. to ja też poproszę :P a jeśli chodzi o prace, to może teraz ode mnie http://sztaluga.mojeforum.net/nasza-tworczosc-vf5.html

a ja tytuŁ przeczytaŁam 'mamusia rozpina napięcie' :] i zastanawiaŁam się, co tutaj będzie :P wiersz poprawny, choć nie zachwyca, pierwszą zwrotkę bym zmodyfikowaŁa do takiej formy lubię szybki szelest w dłoniach nie ma nic szorstkiego ---taka przerzutnia dodaje wieloznaczności ewentualnie mniej zmieniona postać lubię szybki szelest w dłoniach nie ma w tym nic szorstkiego pozdrawiam Espena :)

Drogi Premierze! Przyjmuję Twoją krytykę i rozumiem początek komentarza. jeśli chodzi o zakończenie, a ściślej mówiąc puentę, to nie mogę się z Tobą zgodzić. byŁa kiedyś w jednym wierszu w warsztacie, jednak owy tekst wyrzuciłam i zapomniaŁam o nim :]. zresztą, ktoś mi kiedyś napisał, że to jedyny fragment, który warto ocalić :P. pozdrawiam świątecznie Espena :)

ja również plusję; za oryginalność i wykonanie pozdrawiam świątecznie Karolina :)

dla mnie dobrze, nawet bardzo. konsumpcja, podążanie za nowymi wrażeniami czyli współczesny świat pełną gębą. zabieram do ula pozdrawiam Karolina :)

zalatuje jakąś Jasnorzewską :]. jeśli chcesz pisać o miłości to na przyszłość polecam jakiegoś Wojaczka - i życzę powdzenia :). pozdrawiam świątecznie Espena :)

a ja będę złą i trochę czepilwą :P. ogólnie jest jakiś klimat, jednak moim zdaniem można dopieścić. pozdrawiam świątecznie Espena :)

Maćku, na takim krześle to się chce siedzieć :P a poważnie, wiersz moim zdaniem od początku do końca sprawnie napisany. skojarzył mi się z Różewiczem; być może z powodu charakterystycznego dla niego klimatu przemijalności, jestem na +. pozdrawiam świątecznie Espena :)

pisałeś Marcinku, pamiętam :P póki co w wersji przed ostatecznym szlifem :) hehe, cieszę się, dziękuję Ci za wszystko :* Karolcia :)