Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Michał Barański

Użytkownicy
  • Postów

    335
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Michał Barański

  1. przeraża mnie fragment: Jako jedyny wiem, że żyję, lecz nigdy nie dowiem się po co. określenie "po co" wydaje mi się strasznie potoczne, po prostu tu nie pasuje:( Hilfe! a fragment o lwie to już zupełne dno...
  2. przyszedl mi do glowy "Konsument III rzędu" ale to chyhba troszkę naiwne;)
  3. uffff nie mogłem się doczekać komentarza:)) cieszę się, że Ci się podoba, cieszę się, że forma nie jest beznadziejna:) Jednakże wydaje mi się, że wiersz ten jest napisany troszkę "zwyczajnie", nie jest tak? A może nie musi być zawsze wysublimowany? Muszę to wszystko przemyśleć... Czekam na dalszą krytykę, na pewno czegoś tam brakuje:) pozdrawiam
  4. Wielki + dla mnogości złotych myśli. Bogaty, treściwy, z przesłaniem, jak najbardziej pozytywny:) gratuluję i pozdrawiam:)
  5. Doradzam zająć się prozą. Życzę powodzenia i pozdrawiam:)
  6. mam poważne obawy, że forma tego wiersza jest beznadziejna:( proszę o rady, sugestie [także odnośnie tytułu] z góry wielkie dzięki i pozdrawiam:)
  7. Równie dobrze mógłbym być liściem akacji – wygrzewać się przez całe życie w słońcu sawanny, modlić się raz do roku o nadejście pory deszczowej. Równie dobrze mógłbym być żyrafą – żyć dla soczystych liści akacji, czasam uciekać przed lwem. Równie dobrze mógłbym być lwem – dumnie spacerować pośród traw, patrząc na następny posiłek. Jednak jestem człowiekiem. Moi naturalni wrogowie są tak mali, że, z czystym sumieniem, mogę o nich zapomnieć. Jako jedyny wiem, że żyję. Jako jedyny muszę pytać dlaczego i w jakim celu. Moim chwilowym dążeniem jest zabicie lwa i powieszenie jego głowy na ścianie.
  8. ja bym powiedział, że pralka jest miejscem oczyszczenia, a nie zagłady - holokaust nie wydaje mi się tu na miejscu, to określenie moim zdaniem nie pasuje do przedmiotu. Moim zdaniem holokaust nie jest synonimem zagłady - owszem, oznacza zagładę, ale nie każdy jej rodzaj. wada - usterka - awaria - złamanie Który wyraz nie pasuje? Wszystkie określają jakieś awarie, ale złamanie nie jest tak ogólnym pojęciem jak reszta. Wyraziłem tylko moje zdanie, nie domagam się zmiany lub usunięcia tego utworu ze strony, to jest Twoje dzieło - ja je tylko opiniuję:) pozdrawiam:)
  9. do ot_i_anki - taki utwór to pastiSZ, a nie pastiŻ:) Ogólnie podoba mi się idea utworu, lecz sam utwór nie bardzo. Moim zdaniem lepiej by sie prezentował w formie piosenki [o ile na prawdę musi istnieć] z jakąś zabawną muzyką - ale trzeba by to bardzo, bardzo dopracować... użycie słowa "holokaust" nie bardzo mi się podoba - nie jest to zabronione określenie, jednak zostało użyte, moim zdaniem, kompletnie bez sensu - jak pisał ktoś wcześniej, "holokaust" to całopalenie, ofiara - a nie wiem co w pralce sie pali oprócz kontrolek [chyba, że ona sama płonie, co mogłoby być całkiem niezłym tematem zabawnego wiersza:)]. Jeżeli chciałeś przedstawić zagładę, to jest duż innych, lepszych określeń na to zjawisko... Aczkolwiek jest to ciekawy, nowy, świeży pomysł, życzę podobnych, lecz lepiej wykonanych:) pozdrawiam
  10. Dodałem "lecz", lecz [:)] w tej sytuacji powinienem chyba usunąć "nigdy" z przedostatniej strofy (i może powtórzyć wtedy "ginę" w ostatnim wersie zwrotki?)? pozdrawiam
  11. Znów dobre rady:) zrobiłem, jak mówiłaś, ale raczej brakuje mi tu "lecz" - nie widać tego zawodu po nieudanej próbie; wygląda to raczej na rutynę w szturmowaniu granic;)) muszę się jeszcze chwilkę zastanowić... pozdrawiam (można później dodać wiersz z warsztatu na forum głównym, nie?)
  12. wprowadziłem kolejne poprawki zgodnie z Twoimi wskazówkami:)
  13. Dzięki za konstruktywne wnioski - część z nich, dotyczącą interpunkcji, juz wprowadziłem w życie [ale to jeszcze nie koniec korekty]; jak na razie zostawiam "lecz" bo to powinno sugerować próbę i fiasko, zawód: pomyślę, jak zastąpic te dwa wyszczególnione przez Ciebie określenia, choć wątpię, czy uda mi się wymyślić coś zupełnie odkrywczego - raczej wolałbym zostać w tym tonie; ostateczna kępki brzmi, moim zdaniem, troszkę dziwnie - kojarzy mi się z jakąś "ostateczną rozgrywką" itp. :); wydaje mi się, że trzecia strofa jest troszkę za długa, przeładowana - a co Ty o tym myślisz? Cieszę się, że wiersz Ci się podoba, możnaby go uznać za ciąg dalszy "Piątego króla" [mojego poprzedniego wiersza] - obawiam się, że popełnię jeszcze kilka utrzymanych w tej tematyce utworów;))
  14. zarzucam hak na mur horyzontu, lecz znów odbija się od krawędzi, tak perfidnie zaokrąglonej biegnę wzrokiem ku sfałdowanym posterunkom celnym, lecz potykam się o czubek dachu najdalszego z nich pełznę myślą pośród skał, kulę się samotnie na wysuniętej półce, na skraju ludzkiej świadomości, lecz ginę w niezbadanej przepaści a zatem uciec ze świata to skoczyć dalej niż wyobraźnia...
  15. Dla mnie lepsza byłaby forma prozy - tylko wcisnąć kilka razy [backspace] i gotowe... Tak czy inaczej zastanowiłem się nad tym utworem, co złapałem to moje. Jest tu poruszonych kilka spraw, a najważniejsza z nich to, moim zdaniem, wybaczanie. Merytorycznie nie jest źle, ale forma nie ta... pozdrawiam:)
  16. zgadzam się z przedmówcami - to się nadaje do pamiętnika. Uwaga: "tu i teraz" wpakowałbym do jednego wersu - wyglądałoby to troszkę lepiej. Ale wyliczenia na końcu niezbyt mi się podobają. Sam pomysł może i jest banalny, oklepany, ale jednak trochę się zastanowiłem nad tym wierszem:)
  17. Moim zdaniem to się nadaje na prozę, bo w formie wiersza średnio mi się podoba. Poza tym widziałem tam powtórzenie wyrazu "ciemny" - niby nic, ale przecież można to zastąpić np. "mrocznym", od razu będzie lepiej:) Dość przygnębiające dzieło. Dodatkowo zastanowiłem się, jaka jest moja rola pośród perkozów, kaczek i innych dzikich zwierząt. Jakiekolwiek by nie było - dzięki i pozdrawiam:)
  18. Całkiem fajne, choć może troszke zbyt swobodny styl (a może przesadzam;]). Ale i tak mi się podoba:) kilka uwag - 3 strofa: "Obcuje chętnie z Tą mą wybranką, Co dzień spotykam Ją na swej drodze. Szanuję rady, które mi daje I zdarza nam się pokłócić srodze." do pierwszego wyrazu dodaj "ę"; "i" w ostatnim wersie strofy zamieniłbym na "lecz"; "srodze" - ja bym powiedział "srogo", ale nie jestem pewny, czy to poprawne... Rozumiem, że to nie było pisane tylko dla jednej przyjaciółki?:>
  19. Moją uwagę zwróciło bliskie zestawienie słów: grudki - stropów - puk - kruche. Troszkę nie pasuje mi tu brzmienie tych wyrazów - za dużo podobnych "ud", "ów", "uk", "uch"... Być może przykuło to tylko mój wzrok i słuch:) pozdrawiam P.S. a tytuł rzeczywiście jak z Szymborskiej;))
  20. Radzę zająć się pisaniem prozą, jak to sugeruje poprzedniczka. Dodatkowo dopatrzyłem się tam kilku błędów: Aromat unoszący sie na kubikiem - nad 'kubkiem' Został zmęcony - ja bym napisał 'zmącony', ale pewny nie jestem oprócz tego w kilku miejscach barakuje odstępu [spacji], kropki, litery
  21. Bardzo mi się podoba:) naprrrawdę ciekawy opis znanego mi [i zapewne nie tylko mi;))] uczucia. Uwielbiam pisać po zmroku, właściwie to tylko wtedy piszę, ale dopóki nie skończę wiersza [dopóki mylnie nie stwierdzę tego faktu], nie mogę spać;) "podpowiada rebusami bym za szybko nie kończyła" bardzo trafne, zagadek i wątpliwości jest zwykle całe multum;)
  22. radzę popracować nad wersyfikacją - wiersz stanie się łatwiejszy do przeczytania... pozdrawiam
  23. A mi się podoba, choć nie jest rewelacyjny. Nie lubię opisywania w wierszu urody ukochanego/ukochanej - wolę, gdy autor skupia się na uczuciach, które żywi do kogoś... i tak własnie zrobiłaś, i dlatego zwróciłem uwagę. Być może forma jest niedoskonała - jest banalna, brakuje jej wyjątkowości sposobu patrzenia, jego niepowtarzalności, ale na pewno coś da się zrobić. Spróbuj poszukać jakichś rozbudowanych, ciekawych metafor, epitetów... Moim zdanim powinnaś popracować nad formą graficzną tego wiersza - rozbij go na strofy, które zaczynałyby się od określenia twoich potrzeb [rozkoszy, niepewności, radości...]. Zastanów się jeszcze, co możnaby tu zmienić, lub po prostu inaczej skonstruuj następny wiersz... pozdrawiam i życzę powodzenia
  24. podoba mi się:) ciekawe ujęcie zjawiska (pomimo, iż było zapewne takich wiele...), ciekawe, delikatne rymy no i ta onomatopeja w trzeciej strofie;)) bardzo pozytywne wrażenia; "razem zapolujmy żeby z trzewi życia wyrwać kęsy soczystej rozkoszy" ten fragment naprawdę możę pobudzić do działania;) pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...