Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Luthien_Alcarin

Użytkownicy
  • Postów

    2 139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Luthien_Alcarin

  1. przyznam szczerze ze wąłsnie miał się dublowac- a jak reszta? kapke hormonowaty ten wiersz.. i jeszcze nie mam do niego dystansu wiec prosiłabym o dalsze opinie;)
  2. chodzimy zgodnie za wskazówkami matek ze wskazówkami zegarów - do przodu i byle do piątku w przestrzeni czasu - dywergencje fotografii i aż do śmierci wiesz - teraz jest coraz bardziej niepewne drżące zbyt powolnie. musimy zrozumieć że bycie to nie tylko perwersyjne rozbieranie dłoni z dłoni, smutku z braku czasu --- czasami zdarzasz mi się rano retrospekcją czasami wstydzę się zawracać a przecież jutro znów będziemy razem. do czerwoności najdroższej szminki
  3. przy takim temacie przydałaby sie chyba bardziej zarysowana pointa- ta aktualna wydaje mi sie zbyt rozmyta Pozdrawiam Agata
  4. bardzo sprawnie napisany i kliamtyczny;) Pozdrawiam ciepło Agata
  5. zrezygnowałabym ze słowa "naszych" w szóstym wersie Pozdrawiam Agata
  6. witam, ja mam kilka "ale" .. a wiec nie podobają mi sie takie okreslenia jak:"papierek obłudy", "tafla duszy", -> jakoś takie nadmuchane i naburmuszone poetyckoscia. Poza tym popracowałabym nad wersyfikacją-tzn głownie koniec 2 strofy Pozdrawiam Agata
  7. Messalinie: zastanawiałam się, i naprawde stawalam na uszach żeby to "ego" jakoś wyciąc , zamienic i schowac -niestety w glowie pustostan Moze jakies propozycje? Izo: no teks nie ambitny, ale co sie pobawilam to moje;) Dzieki za odwiedziny Anno: dzięki za odwiedziny Pancolku: dzieki za pozstawiony ślad tadmi: bomba ze wkońcu jakies konkrety- z kursywa jeszcze się zastanowie. co do owego nieszczesnego "ego" jezeli juz widzalabym to tak: (poprostu innaczek kapke graficznie) już rozpadało się na dobre i na złe – a to znaczy na zawsze jesteśmy choć wiele już nie ma za oknem. pada na kolana moje --- pada rzęsiście ewentualnie już rozpadało się na dobre i na złe – a to znaczy na zawsze jesteśmy choć wiele już nie ma za oknem. pada na kolana ego. pada rzęsiście- chyba tez znosniej, tzn brak "moje" chyba kapke rozmywa sztucznosc tego wersu czy rzeczywisie w któryms wypadku lepiej? (przydałyby sie tu inne glosy:) co do mysników przy "melancholii" nie wiem , moze lepiej byloby tak: już rozpadało się na dobre i na złe – a to znaczy na zawsze jesteśmy choć wiele już nie ma za oknem. pada na kolana moje ego. pada rzęsiście melancholia. budzi się rano. jest za późno żeby przypomnieć sobie bycie wielkie dzięki za odwiedziny:) Stanisławo: ciesze sie ze kupiona pozytywnie:) pozdrawiam ciepło Agata
  8. Koselus: nie musi być-ale wydaje mi sie ze dodaje calosci sentymentalnego wymiaru-narazie zostanie, chyba ze beda dalsze protesty, dobrze?:) dziękuje ze wpadłes Morfeussie: hmm-moze jest slaby (akurat tego jako autor ocenic nie mogę), ale z argumentami się nie zgadzam, ego moze upasc-moze się załamać, moze odmenic się, :przeprogramowac". czy osobie? w wierszach peela nie wolno utozsamiac z autorka;) niemniej dziekuje za poswiecony czas Pozdrawiam ciepło Agata
  9. mocny , i cóz- pozostawia bardzo pozytywne wrazenie Pozdrawiam Agata
  10. już rozpadało się na dobre i na złe – a to znaczy na zawsze jesteśmy choć wiele już nie ma za oknem. pada na kolana moje ego. pada rzęsiście melancholia budzi się rano. jest za późno żeby przypomnieć sobie bycie chociażby tu tam – gdziekolwiek krzykiem i burzą --- rozdeszczaj się na mnie w złości w potrzebie rozdeszczaj pod powiekami
  11. a jaki tytuł pan doradza? powieki czy poranki deszczowe?
  12. tytuł chyba jednak zmienie na "deszczowe poranki" , co państwo na to;>?
  13. już rozpadało się na dobre i na złe – a to znaczy na zawsze jesteśmy choć wiele już nie ma za oknem. pada na kolana moje ego. pada rzęsiście - melancholia - budzi się rano. jest za późno żeby przypomnieć sobie bycie chociażby tu tam – gdziekolwiek krzykiem i burzą --- rozdeszczaj się na mnie w złości w potrzebie rozdeszczaj pod powiekami
  14. cytat-zbyt dlugi- gryzie sie z wierszem- a wiersz przeciez pelną gęba;) Bardzo dobry kawalek poezji Pozdrawiam Agata
  15. "najzmienniejszą"- ogólnie paskudny przymiotnik , lepiej byłoby napisac "najbardziej zmienną"- taki zapis jets duzo bardziej lekkostrawny w pierwszym wersie drugiej strofy sa dwa przymiotniki - za duzo jak na jeden biedny wers;) Ogólnie moze jets pomysł na felieton, ale hmm... srednio an wiersz- przyznajmniej jesli juz trzeba byoby jeszcze sporo pokombinowac-zmienic kapke forme itp itd Pozdrawiam Agata
  16. 1 i 3 strofa na plus. nad reszta bym posiedzała Pozdrawiam Agata
  17. popracuj nad końcówka bo strasznie się rozmyła Pozdrawiam Agata
  18. zastanawiam sie czy taka dawka zlosci i buntu jest konieczna tzn dobry wiersz jest wyrazisty chyba bez tego?
  19. 1. potworne rymy - radziłabym,poczatku swojej przygody z poezją ich unikac 2. tresc wtórna- tzn jezeli chcesz pisac na takie tematy (co tez bym narazie odradzała) to postaraj się pobawić obrazem, słowem, użyc jakiś metafor Dodac uczuciu delikatnosci i swiezosci 3. warto byłoby byc bardziej konsekwentnym w duzych i małych literach, oraz przy interpunkcji;) Pozdrawiam i życze powodzenia przy nastepnych utworach
  20. warto by wyodrębnic ostatni wers- do reszty nie mam obiekcji, dobra robota:) Pozdrawiam Agata
  21. naprawde dopracowany - dopracowany i świetny!!! Pozdrawiam Agata
  22. być może dałabym sobie spokoj z "ironią losu" ale reszta świetna, smutna niedopowiedziana.. bawisz się slowem a jednoczesnie nieprzekombinowujesz- duzy plus;) Pozdrawam cieplo Agata
  23. kobieco i lirycznie... mrrrrr lubię Pozdrawiam Agata
  24. oj ja lubię te Twoje "listy do Anastazji".. nawet bardzo:) Pozdrawiam Agata
  25. jedyne co w tym wierszu jest-to zamysł (średni, no ale jakis tam jest), Niestety calosc jest przegadana, wersyfikacja jest zbytnio poszatkowana i nieuzasadniona wg mnie - chyba warto byloby jeszcze tu sporo popracowac Pozdrawiam Agata
×
×
  • Dodaj nową pozycję...