
kasiaballou
Użytkownicy-
Postów
3 622 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kasiaballou
-
dowód ontologiczny
kasiaballou odpowiedział(a) na Maciej_Satkiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oj Kacha, dlaczego od razu spociłem, ciekawy był, ale bez przesady ; Widzisz, myśli płytkie i pewnie masz rację, ale dlaczego nieusystematyzowane? Może "głębia" wyłania się właśnie z całości? Nie potrafisz połączyć kawałków? Może czegoś nie dostrzegasz? Bo powiedzmy sobie jasno - układa Ci się wiersz, rozumiesz go, możesz ocenić, czy jest płytki, no ale jeśli są to dla Ciebie rozsypane puzzle - jakie masz prawo oceniać całość? Widziałaś ją? (wiadomo, puzzle z osobna zawsze podobne, wróć! banalne) Nie przemawia przeze mnie autorska urażona duma, bynajmniej - Twoja wypowiedź jest wewnętrznie sprzeczna. maciuś przestań się droczyć. urokiem osobistym nie podkolorujesz mojego odbioru. sam przyznajesz, że to jakieś kawałki i co niby ma mi się układać? napisałeś wiersz, czy czytacz ma go sobie z tych wątpliwych elementów złożyć? :D! - jeśli czegoś nie dostrzegam, to tylko dlatego, że nic tu nie ma, poza naciąganym kiczem, bo jeżeli znajduję wers o treści: "nie ma drogi pomiędzy buddą a odkupieniem" - wiem, że nie wiesz o czym piszesz - dalej brniesz w płytkie dywagacje, nie przystające do żadnej filozofii, nie wnoszące niczego odkrywczego/budującego, a przecież tytuł obliguje Cię do " dowodu" czyż nie? tymczasemTwoja konkluzja, to kuriozalne/infantylne stwierdzenie: "cały pic polega na tym żeby nie dokonać wyboru" a więc całość oceniam, jako nieusystematyzowany merytorycznie kicz. - to jest mój odbiór po analizie treści, więc jeśli zachodzi jakiś wewnętrzny dysonans, to Ty jesteś za niego odpowiedzialny, jako Autor. czytam to, co nakliciłeś. a sondę głębokości owych przemyśleń podsunąłeś sam i sam się zdyskredytowałeś swoim odautorskim komentarzem, napisałeś: "Wiersz całym duchem jest "mój własny", poniekąd nawet autobiograficzny, co nie oznacza, że nie jest przesiąknięty tzw. filozofią ; Klucz do tekstu znajduje się gdzieś w okolicach Buddy, Odkupienia i doznania mistycznego, a przynajmniej był tam, kiedy go pisałem" czego dokonałeś tym tekstem? null - szkoda czasu, dobranoc, Maciusiu :) kasia. -
dowód ontologiczny
kasiaballou odpowiedział(a) na Maciej_Satkiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pascal podkreślony przez minusowanie? Nie układa mi się to.. ? :) Pomijając nas samych? Nie wiem ; Wiersz całym duchem jest "mój własny", poniekąd nawet autobiograficzny, co nie oznacza, że nie jest przesiąknięty tzw. filozofią ; Klucz do tekstu znajduje się gdzieś w okolicach Buddy, Odkupienia i doznania mistycznego, a przynajmniej był tam, kiedy go pisałem :) ahahahaha! ten “filozoficzny wiersz”, oraz komentarz odautorski przypomniał mi panią z przedszkola. czytała nam baśnie tysiąca i jednej..., a następnie starała się wyjaśniać i interpretować. generalnie straciła w moich oczach wiarygodność, kiedy tłumaczyła, jakim prawom „fizyki” podlega latający dywan i jak powstaje wiatr, oraz o "sprawczej" mocy konarów drzew, a konkretnie listków :D. już wtedy wiedziałam, skąd się wzięły i dlaczego istnieją ptaki, ale do dziś nie wiem, skąd się wzięła w przedszkolu i dlaczego(?) – ta nasza pani …;) natomiast Tobie daję wiarę w jednej kwestii; że inspiracją były puzzle – takie… Twoje baaardzo własne ;) pozdrawiam kasia. Tak, wiersz przepisałem z marginesu "Myśli" Pascala, a potem rzuciłem jego dogłębną interpretację, ale przecież niektórzy przerabiali to już w przedszkolu, więc tracę wiarygodność, bo sam układałem wtedy puzzle, a inne dzieci wskazywały na mnie palcami z mieszanką troski i politowania - przez szkło weneckie izolatki... Przepraszam, nie rozumiem? Ale jest fajnie ;) spociłeś się głęboko przy tym przedszkolnym kawałku? Maciek, to jest kicz - mocno naciągany kich, a przemyślenia irytująco płytkie, nieprzystające ani do tytułu, ani do ukliconej treści, a tym bardziej do jakiejś sensownej filozofii, nawet do muzycznego linka nie przystaje, jedyne co widać, to rozsypane puzzle nieusystematyzowanych myśli - sorki - i nie wytykam Cię za to palcem - pozdrawiam:) kasia -
jesień w kapeluszu
kasiaballou odpowiedział(a) na emil_grabicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wpadam i już mnie nie ma - eee_tam... - Twój tren pod moim wierszem ładniejszy ;) pozdrówki, Emilu :) kasia. -
piwo złotawe gorzkie bo o tej poezji to pomamrotaliśmy kiedyś i nam się spodobało całkiem a teraz wystarcza że stół przy oknie dwa talerze niebieski dla gościa znad nich mamrotanie gnojków na krawężniku jak jedzą lody pęknięty dla mnie a ja sobie pomamrotałam w drugiej strofie i wtedy wiersz staje mi się niewiarygodnie przystający – z wiarygodnym przełożeniem na mało poetycką prozę życia. ;) pozdrawiam :) kasia.
-
dowód ontologiczny
kasiaballou odpowiedział(a) na Maciej_Satkiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pomijając nas samych? Nie wiem ; Czy za bardzo? Ten chyba akurat nie, dość uniwersalny, tak mi się zdaje. I napisany raczej od siebie niż "pod filozofię" ;) Wiersz całym duchem jest "mój własny", poniekąd nawet autobiograficzny, co nie oznacza, że nie jest przesiąknięty tzw. filozofią ; Klucz do tekstu znajduje się gdzieś w okolicach Buddy, Odkupienia i doznania mistycznego, a przynajmniej był tam, kiedy go pisałem :) ahahahaha! ten “filozoficzny wiersz”, oraz komentarz odautorski przypomniał mi panią z przedszkola. czytała nam baśnie tysiąca i jednej..., a następnie starała się wyjaśniać i interpretować. generalnie straciła w moich oczach wiarygodność, kiedy tłumaczyła, jakim prawom „fizyki” podlega latający dywan i jak powstaje wiatr, oraz o "sprawczej" mocy konarów drzew, a konkretnie listków :D. już wtedy wiedziałam, skąd się wzięły i dlaczego istnieją ptaki, ale do dziś nie wiem, skąd się wzięła w przedszkolu i dlaczego(?) – ta nasza pani …;) natomiast Tobie daję wiarę w jednej kwestii; że inspiracją były puzzle – takie… Twoje baaardzo własne ;) pozdrawiam kasia. -
Bez tytułu (3)
kasiaballou odpowiedział(a) na Jędrzej Jedliński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
za to ja się wypowiem - interpunkcja jest niekonsekwentna. a skąd Pan wie, czego się tyczy moja, odczytelnicza "nagość" - poza pourodzeniową, jako początku wszystkiego? ten wtręt z gazetami jest impertynencją, czy Pan tak wszystkich po sobie ocenia? tak, przy takiej postawie Autora - strata - mojego czasu... -
Udusiło się
kasiaballou odpowiedział(a) na Arthur "Dutch" Schultz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wierszyk? ;( ale mamy tu warsztat - witam i zapraszam :) kasia. -
szach - mat
kasiaballou odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
o.ki a ja nie z tych nalegających - kursywy używa się i do myśli własnych, więc... autor powinien być. :P -
szach - mat
kasiaballou odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Marcin! to dzie autor, a? i dzie odniesienie? nie jeden Michałek wart poprawiania:D! a tak poważnie; z 1 się zgodzić muszę, ale przy innych punktach leciutko obstaję, ale wiem, że nie posłuchasz, ale musiałam, dla zasady, a może kwaśności...;) kasia :) -
wciąż jeszcze zdarza mi się zwłaszcza kiedy ciebie nie ma korzystać z seks - telefonu mam nadzieję że rozumiesz różnicę i ten wiersz - jest alegorią hmmm... ja bym to tak. Żuber, a co będzie , jak Ona to przeczyta i załapie alegorię ? ;) pozdrawiam kasia.
-
śmierć mnicha
kasiaballou odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie rozumiem tego wiersza i nie potrafię sobie wypracować jakiegoś sposobu na ugryzienie go i doczytania się jakiejś uniwersalnej myśli, czy przesłania - mea niemoc. ale pozdrawiam serdecznie :) kasia. -
Bez tytułu (3)
kasiaballou odpowiedział(a) na Jędrzej Jedliński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zlepek subiektywnych wrażeń, nie budujących klimatu, a jedynie sygnalizujących jakieś rwane refleksy, poza tym niezręczne i wtórne metafory: rzeki uczuć, potoki dopełnień, pierwsza nagość. no właśnie - z tą nagością też bym się nie do końca zgodziła, bo o ile wiem, o co Autorowi chodzi, o tyle ta właściwa pierwsza nagość jest... pourodzeniowa, kiedy jeszcze nie zdajemy sobie sprawy z jej "wstydliwości". poza tym zbędna i niekonsekwentna interpunkcja, msz wersyfikacja porządkuje treść, a przecinki na końcu wersów wyglądają nieestetycznie, zaś wielokropek niepotrzebnie rozmiękcza. nie bardzo, niestety, ale pozdrawiam :) kasia. -
szach - mat
kasiaballou odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ad.1 jeśli "pośród" proponuję l.mn. czyli "ogrodów" ad.2 jak wstawisz "uwaga" w osobny wers, zyskasz wieloznaczny apsik. ad.3 estetyczniej będzie "potem" zamienić np. na "później" ad.4 "i" zbędne, łamie szyk. Urokliwy wierszołek :) pozdrawiam kasia. -
Erotyk w kwadracie [Za mało mi ciebie]
kasiaballou odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Po takim komentarzu, nie śmiem słowa od siebie, poza ułomną dygresyJą - o! to to to, tak właśnie, pozytyWa :) Pozdrawiam, Karolciu, Dominiku. kasia. -
Ty. Krysiu wiesz już chyba, że nie lubię jesieni; słońce zaczyna się spóźniać, a kiedy zawita, tak strasznie się spieszy, a mi się chce spać i spać... i tarwnik trzeba grabić, zagrabiać wspomnienia i pić trzeba więcej...to znaczy mniej objętościowo... mniej, ale promilicznie więcej i ta "złota " słota... i chlapa i klapa, ale za to wycieczki są tańsze, niż w sezonie ;) smutno u Ciebie, wierszyk taki sobie, wiesz - taki sobie, jak ta jesień. Ja już wolę zimę, jest tak "czysto" i jasno, w każdym razie, oby do wiosny - pozdrawiam ciepło :) kasia.
-
Po drugiej stronie biurka
kasiaballou odpowiedział(a) na mały_dzielny_toster utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przygrywa mi tu stylizacją na styl Rachelkowy, ale słaba ta kopia. nic nie wnosi poza mruczo.nuceniem pod nosem i tam zostać powinno. - minus - noskiem ;) -
części rowerowe
kasiaballou odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Uwielbiam dyskusje i lubię ludzi, którzy myślą inaczej niż ja, ale pod jednym warunkiem: że nikogo nie krzywdzą. Nie cierpię agresji, przemocy słownej czy fizycznej, pomawiania, szkalowania, szykanowania, poniżania, dyskryminowania itd. Takie zachowania wzbudzają we mnie obrzydzenie, odruchy wymiotne, dosłownie. Ja przesadzam?! A nie Ty, popierając podłe błazeństwa Almara? To się nazywa u Ciebie: "wsadzić kij w mrowisko"? Cóż za niewinna nazwa! A gdyby tak ktoś to wszystko napisał o Twoich córkach? O matce i żonie? I gdyby nazwał je "cipami"? Albo choćby pieszczotliwie i delikatnie: "cipeńkami"? Też byś tak nazwał tę zabawę? W dodatku dobrze wiesz, że takie gadanie jest karalne i może się źle skończyć w sądzie. (Nie, ja Cię nie straszę, po prostu przypominam to, o czym sam napisałeś, mając świadomość, że nie jest to zwykła zabawa w wywoływanie dyskusji). Przestań wreszcie odwracać kota ogonem i miej odwagę się przyznać, że się zagalopowałeś - zarówno w tym wierszyku, jak i w dyskusji, a nawet szczególnie w niej! Wiersz jest napisany o częściach rowerowych - natomiast twoje argumenty są poniżej krytyki. Ja tu nikogo dosłownie nie obrażam a ty to zrobiłaś - proszę administratora o reakcję Przestańcie! Ludzie, to tylko dyskusja na forum i to pod wierszem - dogadajcie się jakoś na pv, czy jak, a nie zaraz do Admina - no, co tu się dzieje??? -
części rowerowe
kasiaballou odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oczywiście. Gdybyśmy tu wszyscy zgadzali się we wszystkim i pisali o wszystkim identycznie, to by mnie tu nie było. :-) Zgadzam się co do tego, że stan świadomości społecznej rzeczywiście jest groźny i adoptowanie dzieci przez homoseksualistów mogłoby się źle skończyć dla całych takich rodzin. Masz rację. Nie mniej już teraz opowiadam się za. Bo i tak nadanie równych praw mniejszościom nie nastąpi z dnia na dzień - najpierw musi stopniowo zmienić się świadomość społeczna w Polsce, a to jeszcze dłuuugo potrwa. Natomiast nie zgadzam się co do przejmowania wzorców homoseksualności przez dzieci. Homoseksualizm - jak sama piszesz - jest cechą wrodzoną, genetyczną i nie podlega wyborowi. Nie można przejąć takich wzorców. Jest natomiast normą, czy się to komu podoba, czy nie. Homoseksualizm jest mniejszościową normą, podobnie jak inne wyznanie, rasa, narodowość czy wreszcie odmienna płeć. Nawet, jeśli przyjąć, że to "skaza" - OK, można tak myśleć. Inwalidzi też mają prawo być rodzicami i mieć pełne rodziny o równych prawach jak ludzie zdrowi. Nie jesteśmy cholernymi Spartanami. Biseksualizm zapewne jest dodatkową preferencją i zapewne uprawianie seksu z osobnikami obydwu płci jest wyborem, a nie koniecznością. Być może, choć nie wiem, bo nie mam takich preferencji. Ale nie upatruję w tym nic złego - [u]pod warunkiem, że nikt nikogo nie krzywdzi[/u]. Jestem naprawdę tolerancyjna, jeżeli chodzi o upodobania seksualne. Chciałam tylko powiedzieć, że heteroseksualizm chyba nie jest zjawiskiem większościowym, jak twierdzi Almare i wielu innych ludzi. Chyba najwięcej jest wśród nas genetycznych biseksualistów (którzy nie zawsze się ujawniają - wiadomo, dlaczego). I właśnie o to "coś extra" mi chodzi! Po co ten dodatek? Przecież nie dla prokreacji. Rośliny go nie znają, a też się rozmnażają. Zaś ludzie i zwierzęta uprawiają seks dla tego "czegoś ekstra". Rzadziej dla prokreacji. Ano właśnie. Zupełnie tak samo czują również homoseksualiści. Nie inaczej. :-) Pomijam już, że Bóg również ich stworzył, a także ich seksualność wraz z tym "czymś ekstra", a nawet - wyłącznie jako "coś ekstra". :-) O, ja też! :-) Oczywiście. Masz silną osobowość i wybujałe ego, a więc rozwiniętą samoświadomość - zupełnie jak ja! Tylko że homoseksualizm nie ma tu nic do rzeczy. Gdybym była lesbijką, byłabym wszakże tą samą kobietą. A tylko zakochiwałabym się w innych ludziach. Tylko tyle. Jeśli ktoś sądzi, że tak jest, nie przeszkadza mi to. Podobnie jak nie jest mi przykro, kiedy ktoś weźmie mnie za mężczyznę albo za osobę innego wyznania niż jestem, czy innej narodowości. No to co? Ale niech spróbuje mnie za to atakować! :-/\/\/ Najserdeczniejsze. :-) Asia. Asiu ; tak krótko, bo jednak wolę poezję od politykowania. - zostańmy zatem przy swoich różnicach, zbieżności cieszą, a dyskusja była bardzo... pouczająca. - nie wiem nic o moim wybujałym ego - powaga :) Pozdrawiam równie serdecznie. kasia :-) -
części rowerowe
kasiaballou odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Teraz, to już mnie przeraziłeś, Almare i to nie na żarty. Czy my mieszkamy na tej samej planecie? A może los jest dla mnie łaskawszy, bo nie wiedziałam, że ta nasza seksualność aż tak się różni. Piszesz o facetach, jak o potworach w ludzkiej skórze, jak o podgatunku zdominowanym chucią, którą trzeba trzymać na smyczy, a mnie się nawet ratlerki nie słuchają. Nie mam takich doświadczeń, ale wiem, że psychole i zboczeńcy seksualni istnieją, nie mniej to margines, a po Twojej wypowiedzi chyba powinnam uznawać, że to norma i tylko od stałej czujności kobiety zależy czy potwór nie rzuci się na nią w jej własnej sypialni. Czy to Ty się tu za bardzo nie egzaltujesz? Ogarnij się. Sowieci… znamy lepiej/gorzej historię tego narodu. To specyficzna nacja – czasy carskie, rewolucje, stalinizm, komunizm i żelazna kurtyna do dziś – ciągły ucisk, ludobójstwa, głód, kanibalizm, zesłania, pacyfikacja umysłowa, duchowa, fizyczna. Naród, który sukcesywnie i skutecznie wytępił własną inteligencję, który wyjałowił najwartościowsze dziedzictwo intelektualne i zaczął budować na gliniance i bruku. Czy z takich gniazd, nawet hetero – niedożywionych, analfabetycznych dzieci – zahukanych matek, spolegliwych wobec zapijaczonych ojców - miały wyrosnąć orły humanitaryzmu? Ich zezwierzęcenie jest znane na całym świecie. Więc…tak, upraszczam i ujednolicam bardzo, ale nie zaprzeczysz, że na takim fundamencie ten gliniany kolos kroczył i nadal kroczy. Poza tym; co Ty mi tu z tym wychowywaniu dzieci przez mężczyzn? Jestem przeciwniczką adopcji przez pary homo – to raz. Dwa – agresja i aspołeczne i psychopatyczne zachowania są domeną ludzi – ludzi, Almarie – a nie facetów,- bo dziewczyny też potrafią… i teraz Ty mi uwierz. Trzymaj się ;) Pozdrawiam kasia -
części rowerowe
kasiaballou odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak, tak, oczywiście, wierszyk Jacka jest tylko o rowerkach, on nie zauważył, że to tak seksualnie wyszło, jest jeszcze dzidziusiem i nie odpowiada za to. Kasiu, zgadzam się niemal ze wszystkim, co piszesz - oczywiście jakiekolwiek dyskryminowanie homoseksualistów jest bezprawne, zacofane i okrutne, a przede wszystkim jest pozbawionym podstaw lękiem, czyli fobią. Różnimy się poglądami tylko w kilku punkcikach: 1. Uważam, że każdy człowiek powinien mieć prawo do adoptowania i wychowywania dzieci, bez względu na jakąkolwiek inność: seksualną, wyznaniową, rasową, narodowościową czy inną. 2. Moim zdaniem homoseksualizm nie jest ani trochę wadą mózgu czy pomyłką biologiczną; istnieje od zarania ludzkości, a także pojawia się wśród zwierząt naczelnych - jest więc nam przypisany genetycznie od wielu setek tysięcy lat. Od tylu samo lat, co heteroseksualizm. I chyba nie dotyczy mniejszości ludzi nawet - podobno znakomita większość rzekomych "heteroseksualistów" wierzy, że można przerzucić się na homoseksualizm - a więc jest do tego zdolna, czyli naprawdę są to biseksualiści. Tylko że nie chcą sobie tego uświadomić. Seks istnieje nie tylko po to, żeby się rozmnażać. Od starożytności ludzie wiedzą, że pieszczota (zwłaszcza erotyczna) ma uzdrawiające działanie, szczególnie, kiedy jest połączona z miłością i wszelkimi innymi dobrymi uczuciami. Seks uprawiają także ludzie bezpłodni - ta dolegliwość nie powoduje wygaśnięcia potrzeby erotyzmu. Nie należy więc sądzić, że natura "wymyśliła" seks w celu prokreacji. To tylko jeden z celów, nie dla każdego najważniejszy. 3. Nie zależy mi na tym, żeby broń Boże nie wzięto mnie za homoseksualistkę. Mogę być także Murzynką cz Żydówką, Indianką albo Cyganką, mogę być prawosławna, anglikańska, ewangelicka, a nawet mogę sobie być hermafrodytą, jeżeli komuś to w czymś ulży. :-) Poza tym - jak napisałam - zgadzam się z Tobą we wszystkim. Znam wielu homoseksualistów obydwu płci i wiem, że znakomita ich większość jest szalenie sympatyczna, a nade wszystko zdolna artystycznie; są też bardzo dobrymi wychowawcami małych dzieci (ze względu na swą dużą wrażliwość i delikatność). Nie wszyscy, rzecz jasna, ale większość. To tyle moich refleksji w dyskusji pod wierszem Jacusia o niewinnym rowerku. :-) Pozdrawiam wszystkich Dyskutantów serdecznie. PS. Acha, Almare: dogadzanie wyłącznie większościom społecznym - kosztem gorszych praw mniejszości - nie jest wcale demokratyczne. Witaj, Joasiu :) Dziękuję Ci za ten wpis. Mniej mi... łyso, natomiast różnice, to rzecz naturalna, a nawet porządana - chińskie mundurki są bardzo nietwarzowe ;)) Ad.1. W kwestii adopcji jestem sceptyczna. O ile w teorii brzmi modelowo, to obecny stan świadomości społecznej skazuje, niemal obligatoryjnie takie dzieci na odrzucenie. Ja zaś uważam, że mają prowo do wyboru i samodecydowania, przy równym starcie, bez po_rodzicowych obciążeń. Poza tym, rozważam to wg. prostego modelu. Skoro jest to jednak inność – masz inwalidę bez nogi, dajemy mu protezę (akceptacja społeczna, regulacje prawne dot. sfery ekonomicznej itp.) ale nie oszukujmy go, że wygra maraton w biegu, nie twórzmy silikonowych paraolimpiad. Ubolewam nad skazą, ale nie skazujmy dzieci na obciążenia genetyczne ich rodziców, nie zakłamujmy, że inność może stać się nagle normą. Bo dzieci te zaczną przyjmować takie właśnie wzorce, podprogowo uciekając od normalności, pomnażając problem. Kaleki bez nogi też powinien zrozumieć (dla dobra ogółu) że noga nie odrośnie – no, niestety. Ad.2 Naukowcy też do końca nie rozstrzygnęli tej kwestii. Moim zdaniem to jednak wada genetyczna, wzajemne znoszenie się/dysonans świadomości, względem ciała. Pomyłka w płciowości mózgu. A to, że zjawisko stare, znane w świecie zwierząt, nie wyklucza, a nawet potwierdza, że takie anomalia się zdarzają. Biseksualność, to raczej dodatkowa preferencja, oparta nie na konieczności, ale na wyrafinowanym wyborze i tu bym była ostrożna, bo zjawisko zahacza o perwersję, a nie preferencje przyrodzone. Co do natury seksu - z założenia – mam odmienne zdanie – jednak najpierw była prokreacja, główny cel i sens przedłużania życia, utrzymania populacji, a że w swojej naturze Bóg dorzucił extra coś jeszcze.. ech! – chwała Mu za to! ;) Jako istoty myślące, bardzo szybko przewartościowaliśmy sobie seksualność na przede wszystkim doznawanie przyjemności, ale i budowania bliskości, uszczęśliwiania się i dobrze. Regulujmy urodzenia i przede wszystkim kochajmy/pieśćmy się dla samego kochania i tak powinno być – to nadaje życiu sens i jest zgodne z instynktem – a więc zupełnie naturalne. Ad.3 A mnie przeszkadza, jeśli ktoś chce mi coś odebrać – mam tak od piaskownicy ;) O ile podział na babki i faceci staram się sprowadzać ( z róznym skutkiem ;)) do jednego mianownika – ludzie, a o kolor skóry nie dbam, nie dostrzegam go - o tyle zdaję sobie sprawę z bonusa, jaki daje mi moja płeć i samoświadomość, będąca integralną częścią, a nawet dominującą cechą kształtowania się mojej osobowości – i dobrze mi z tym, po prostu :) pozdrówki :) kasia. -
części rowerowe
kasiaballou odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzień dobry :) Zdanie jest czytelne; masz "jak" i w nawiasie wyliczankę, przyporządkowaną do grupy dewiacji, a następnie skonfrontowany rodzaj skazy na płciowości mózgu, którą nazywa się homoseksualizmem. I dlatego, w efekcie zarzucam Ci mylenie pojęć - zatem spoko - nie przekręcisz sensu. Mętne są, ale Twoje argumenty - bardzo Cię proszę, Almare - raz jeszcze przeczytaj moje posty, dobrze? Piszesz: "Kobieta cywilizuje mężczyznę i tam gdzie ma prawa i możliwość ich realizacji świat jest lepszy." No, więc ja właśnie mam swoje prawa i próbuję tą dyskusją Cię ucywilizować, żeby świat był lepszy - pięknie to ująłeś – dziękuję, że to powiedziałeś :)) A, że z Tobą nie śpię, to mnie możesz nie wysłuchać - cała nadzieja w Twojej lepszej połowie ;) – a między homo i innymi problemami społecznymi stawiam znak równości – tyle. I na koniec w kwestii formalnej - mówisz "dwóch mężczyzn", homoseksualizm to też dwie kobiety, Almare. Pozdrawiam :) kasia. -
tym razem tak sobie - nazbyt ckliwie, jak dla mnie, ale warsztacisz ładnie. pozdrówki :) kasia.
-
nie będzie łatwo
kasiaballou odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
ja to bym chciała dorwać tego "tornado" w moje szponiaste plastiki i ja bym mu zrobiła, tak troszeczkę... se.puku.puku - a co do pointy - retorycznie, ale odpowiem: oczywiście, że można, a nawet trzeba - im szybciej, tym lepiej - pozdrawiam, Krysiu. kasia :) -
części rowerowe
kasiaballou odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Napisałam i raz jeszcze powtórzę: "Nadludzie", jeśli chcesz wiedzieć, tak, jak każda inna grupa społeczna, mieli w swoich szeregach i homoseksualistów i wielbicieli wyrafinowanej sodomii. Co nie zmienia faktu, że nie te cechy ich osobowości ściągnęły tragedię wojny, holocaust ( a przecież Hitler miał korzenie semickie) czy powojenną ideowo - polityczną okupację Europy. I dodam, że w/g mnie homoseksualiści, jako orientacja nie mięli żadnego istotnego wpływu, "sprawczej roli" w wydarzeniach i historii II wojny. I nie wiem, o jakiej "propagandowej sztampie" mówisz. Zaś to, co przytaczasz, jako "prawdę historyczną" jest jedynie marginalnym przykładem, jakąś notką pamiętnikową potwora, który potworem był, nie dlatego, że kochał się z kolesiem, ale dlatego, że współuczestniczył w zbrodnich i ludobójstwie i w takich kategoriach należy go oceniać, a nie przez pryzmat z kim i jak spał. Bo to dopiero tania propaganda. Zresztą homoseksualizm jest tak stary, jak świat. Od pradziejów (w rysunkach na skałach, miedziorytach, zwojach, kronikach, itp.) mamy tego jasny dowód. W starożytntym Egipcie główny kapłan nie miewał uzębienia, chyba wiesz, dlaczego. A historia Rzymu? - i nie chodzi mi tylko o psychola Kaligulę, ale o przyzwyczajenia, obyczaje i mody kulturowe, jako takie. A jednak żaden z historyków nie poważyłby się na stwierdzenie, że imperia i kultury całe istniały, a później poupadały przez orientację seksualną. Ja tylko oponuję przed takimi uproszczeniami, przed kuriozalnymi teoriami, wyssanymi z palca, czy zapżyczonymi i odkurzonymi gdzieś, w jednostkowych zapiskach. I oczywiście bez emocji - bo niby dlaczego mam się rozemocjonowywać? - dyskusja, jakich wiele - i znów jestem w mniejszości - czyli norma. Generalnie - tak sobie kojarzę wątek pod wierszem P.Krzywaka - o podziałach i mentalności, min. nas - Polaków z taką historią, tradycjami i z taką spuścizną - wychowanych w wierze chrześcijańskiej, kiedy najważniejszym z przykazań jest to o Miłości i Miłowaniu się - a wciąż tyle w nas hipokryzji - smutne. I nie jestem w swojej postawie homosiolubem, ale humanolubem - jeśli dostrzegasz subtelną różnicę. I dla mnie świat wartości niezbywalnych buduje kobieta i mężczyzna jako jedno - jako podwalina zdrowego społeczeństwa - jednak potrafię uszanować inności i to nie są wynaturzenia, czy zboczenia (jak pedofilia, nekrofilia, czy sodomia) ale rodzaj skazy/wady - przyrodzonej płciowości mózgu, odmiennej od założeń prokreacji i prawidłowości biologicznych i ewolucyjnych nie myl więc pojęć - proszę. Pozdrawiam :) kasia. ://wiadomosci.onet.pl/2032372,441,item.html Powyżej to ilustracja ze świata w którym mężczyźni chcą rządzić seksualnością kobiet; ustanowili w Afganistanie prawo: co cztery dni, kobieta ma obowiązek być uległą. i jeżeli mówisz - pedofilia to rodzaj skazy/ wady( prawie stygmat) to gratuluję. Powtarzam każde odstępstwo od zasady: kobiety żądzą męska seksualnością, prowadzi do katastrofy, której ofiarami są kobiety właśnie. Inny świat jest nie do przyjęcia i mniejszość musi się podporządkować, jeżeli tego nie zrobi dojdzie do katastrofy społecznej, co jest oczywiste. A co ta szowinistyczna próba zniewolenia kobiet ma do naszej dyskusji? Znowu dajesz mi murowane argumenty na moją korzyść - pisałeś, że u gejów dochodzi do wynaturzeń, agresji i bezwzględności, a ja twierdzę, że najwięcej przemocy i patologi jest w związkach hetero z przegraną pozycją kobiet, chociaż nie zawsze, bywają i sadystyczne babki. Poza tym czytaj, proszę ze zrozumieniem : ja właśnie oddzieliłam pedofilię, nekrofilię i sodomię - jako ewidentne zboczone wynaturzenia, od homoseksualizmu - jako przyrodzonej płciowości mózgu. Tak, tak - mniejszości niech się dostosują, ale to nie znaczy, żeby ich wciskać pod stół, karmić drwiną i pogardą i udawać, że nic się złego nie dzieje. Do katastrofy? Nie - jeśli będziemy szanowali inność - ja nie jestem za legalizacją takich związków, nie popieram też np.adopcji dzieci przez takie pary, bo to skazywanie dziecka na inność, bez jego udziału - odbieranie mu wyboru. Ale jestem zwolenniczką np.regulacji ekonomicznej - wspólnego opodatkowywania się, dziedziczenia itp. I nie odmawiam im prawa do godnego egzystowania w społeczeństwie. miłego wieczoru kasia -
części rowerowe
kasiaballou odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Poprzednio ne zauważyłam Twojego wpisu, a teraz wywalam oczy o_O Fajnie dywagujesz, jeszcze fajniej szufladkujesz i upraszczasz. Drogi Almare, Twój post, to nic innego, jak murowane argumenty na moją korzyść. Hitler miał silne zaplecze w środowisku, jak to nazwałeś "prawdziwych faszystów", co nie umniejsza jego nazizmu własnego. "Nadludzie", jeśli chcesz wiedzieć, tak, jak każda inna grupa społeczna, mieli w swoich szeregach i homoseksualistów i wielbicieli wyrafinowanej sodomii. Co nie zmienia faktu, że nie te cechy ich osobowości ściągnęły tragedię wojny, holocaust ( a przecież Hitler miał korzenie semickie) czy powojenną ideowo - polityczną okupację Europy. Dlatego Twoje tłumaczenie jest śmieszne. Natomiast słowa z bolda sugerują, że wszystko przez "pedały", czyli winy upatrujesz w orientacji seksualnej. Z tym zgodzić się nie mogę, bowiem w Trzeciej Rzeszy i heteroseksualiści z liczną rodziną byli potworami - przykład Goebbelsa i jego czarnej Magdusi .Argumentacja nietrafiona, a nawet chybiona bardzo. Idąc dalej tokiem Twojego rozumowania - każdy gej jest nazistą z przypisu, z przyporządkowania. To śmieszne i mnie "tak nie wychodzi" w odróżnieniu do Ciebie."To ludzie ludzim zgotowali taki los", a nie homoseksualizm, niestety. pozdrawiam kasia. p.s. Irytujesz mnie tym j.w. i tym, że teraz wychodzę na obrońcę "kochających inaczej". Na tym forum już nieraz robiono ze mnie dziwoląga, mam nadzieję, że nikt nie zacznie podejrzewać, że kasiaballou jest też z tych "innych" - otóż nie jestem, co nie zmienia faktu, że rasizmowi, szowinizmowi, seksizmowi i wszelkim innym formom tendencyjnych dyskryminacji mówę kategoryczne - NIE. Kasiu, ja zwróciłem uwagę tylko na to, że używa się propagandowej sztampy krzycząc na przeciwników homogeii: faszyści lub tak jak ty (subtelniej i ładniej)- hitlerka!; sugerując, że mają oni niecne zamiary wobec mniejszości (jakichkolwiek), skwapliwie zapominając o sprawczej roli jaką odegrał homoruch w budowie faszyzmu, co jest niewątpliwe w świetle faktów, które przypomniałem. I tylko tyle chciałem powiedzieć. Oczywiście, winić ich za wszelkie zło byłoby niewłaściwe i głupie, albowiem straciłbym możliwość jakiekolwiek sensownej argumentacji. W końcówce, rzeczywiście, skróciłem i uprościłem, ale tylko dlatego by drażniąc uzmysłowić rolę jaką odegrali w naszej historii. A może odgrywają, a może chcą odegrać... to tak rzucam pod rozwagę, bez emocji. Wyjaśniam, dla mnie świat normalny, to świat, w którym kobiety rządzą męska seksualnością, każdy inny jest wynaturzony, agresywny i bezwzględny, co wielokrotnie w historii zostało udowodnione. ( wiem, co mówię - uwierz! ) Pozdrawiam. :)))))))))))))) Napisałam i raz jeszcze powtórzę: "Nadludzie", jeśli chcesz wiedzieć, tak, jak każda inna grupa społeczna, mieli w swoich szeregach i homoseksualistów i wielbicieli wyrafinowanej sodomii. Co nie zmienia faktu, że nie te cechy ich osobowości ściągnęły tragedię wojny, holocaust ( a przecież Hitler miał korzenie semickie) czy powojenną ideowo - polityczną okupację Europy. I dodam, że w/g mnie homoseksualiści, jako orientacja nie mięli żadnego istotnego wpływu, "sprawczej roli" w wydarzeniach i historii II wojny. I nie wiem, o jakiej "propagandowej sztampie" mówisz. Zaś to, co przytaczasz, jako "prawdę historyczną" jest jedynie marginalnym przykładem, jakąś notką pamiętnikową potwora, który potworem był, nie dlatego, że kochał się z kolesiem, ale dlatego, że współuczestniczył w zbrodnich i ludobójstwie i w takich kategoriach należy go oceniać, a nie przez pryzmat z kim i jak spał. Bo to dopiero tania propaganda. Zresztą homoseksualizm jest tak stary, jak świat. Od pradziejów (w rysunkach na skałach, miedziorytach, zwojach, kronikach, itp.) mamy tego jasny dowód. W starożytntym Egipcie główny kapłan nie miewał uzębienia, chyba wiesz, dlaczego. A historia Rzymu? - i nie chodzi mi tylko o psychola Kaligulę, ale o przyzwyczajenia, obyczaje i mody kulturowe, jako takie. A jednak żaden z historyków nie poważyłby się na stwierdzenie, że imperia i kultury całe istniały, a później poupadały przez orientację seksualną. Ja tylko oponuję przed takimi uproszczeniami, przed kuriozalnymi teoriami, wyssanymi z palca, czy zapżyczonymi i odkurzonymi gdzieś, w jednostkowych zapiskach. I oczywiście bez emocji - bo niby dlaczego mam się rozemocjonowywać? - dyskusja, jakich wiele - i znów jestem w mniejszości - czyli norma. Generalnie - tak sobie kojarzę wątek pod wierszem P.Krzywaka - o podziałach i mentalności, min. nas - Polaków z taką historią, tradycjami i z taką spuścizną - wychowanych w wierze chrześcijańskiej, kiedy najważniejszym z przykazań jest to o Miłości i Miłowaniu się - a wciąż tyle w nas hipokryzji - smutne. I nie jestem w swojej postawie homosiolubem, ale humanolubem - jeśli dostrzegasz subtelną różnicę. I dla mnie świat wartości niezbywalnych buduje kobieta i mężczyzna jako jedno - jako podwalina zdrowego społeczeństwa - jednak potrafię uszanować inności i to nie są wynaturzenia, czy zboczenia (jak pedofilia, nekrofilia, czy sodomia) ale rodzaj skazy/wady - przyrodzonej płciowości mózgu, odmiennej od założeń prokreacji i prawidłowości biologicznych i ewolucyjnych nie myl więc pojęć - proszę. Pozdrawiam :) kasia.