51fu
Użytkownicy-
Postów
731 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez 51fu
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 30
-
mnie nie wzięło. takie trochę gadanie o niczym. z pozorami.
-
mówimy: nie! wierszom typowym.
-
ortograf pali źrenice. :) wiesz, tekst nienajgorszy, miejscami z niezłym wyczuciem, ale powiem szczerze: po pierwszym wersie miałem ochotę wyjść. pozdrawiam.
-
jak można tak zepsuć wiersz po takim świetnym wstępie?
-
dokładnie to, czego w wierszach nie trawię. a fragment ze szczypaniem w pupę żenujący, sorry.
-
ło matko. nie ma ratunku.
-
niezły. naprawdę. choć ostatnie zdanie zawiodło. mnie.
-
rzeczywiście niezły tytuł. reszta raczej średnia, nic odkrywczego. trochę taki natchniony tekst.
-
wersy 3. i 4. nie leżą mi, nawet mimo malowniczej reszty. wiesz, mam dosyć cynamonu w wierszach. blogersi mnie nimi wykończyli (ły). teraz nawet w najlepszych wierszach wywołują u mnie grymas. co nie zmienia faktu, że tekst zacny, ładnie zapisany, z kilkoma wyjątkowo smacznymi fragmentami. zboczona jesteś. na punkcie tego swojego malarstwa, rzecz jasna. :)
-
aha, przypomniało mi się. zobacz na zimę niezbyt poprawne.
-
otworzyłem okno i wyfrunął mi wierszyk - taki jest (u)lotny.
-
nastawiasz płytę w grafomanię. sorry, ale to jest niedobry wiersz. usilne frazy, za dużo kombinowania w zdaniu. fatalnie dobrane rekwizyty; z nich ciężko wybrnąć, zwłaszcza gdy jest ich tak dużo naraz. spróbuj omijać łzy i gromnice – z tego dobrej poezji nie będzie. pozdrawiam.
-
kursywa ładnie układa tekst. zdanie ze zmarzliną jest dla mnie z innej parafii, podcięło mi kopyta. próbuję się przyzwyczaić do puenty. siedzę teraz pod tymi dwoma haczykami i sprawdzam robaka. ;) pozdrowię.
-
nie, to wszystko nieprawda. niby dlaczego miałbym się zgodzić z Autorem? brak polskich znaków to raczej lekceważenie czytelnika. to ja sobie zlekceważę wiersz w komentarzu: drugi napęczniały balon z rzędu, mam dziś szczęście.
-
cześć. aż sprawdzę z ciekawości.
-
może nie wyprowadził mnie z równowagi, tak jak Mirkę, ale zatrzymał na moment. całkiem sprawny, ciekawe zakończenie. pozdrawiam.
-
cóż, serdecznie gratuluję dwóch zer. wiersz tym razem na nie. może jedynie ostatni dystych. za dużo obcego. wolę więcej Espeny, a mniej wklejek. co do pisowni, to raczej tonight i ain't. pozdrawiam.
-
chaos - zdaje się - niekontrolowany. dużo krzyku i pretensji. puenta z wewnętrznym fuj. ale pomysł gdzieś jest, tylko nieodpowiednio zapisany.
-
peel tak się namilczał, że teraz w rozpaczy krzyczy. oj, nie.
-
blogarytm.
-
fatamorgany pokruszą się rzucane świadomym pod nogi jak meteoryty nowego świata niedobre. pozdrawiam, fu. :)
-
dość dosadna przenośnia, ale zupełnie znośna - (auto)sarkazm ją broni. ;)
-
bardzo dobry, ale bez puenty - łatwizna, wybacz. nie wiem, czy przed 'jako' musi być przecinek. pozdrawiam serdecznie.
-
Kazelot, spoko. dzięki za wizytę. Nata, dziękuję Ci. bardzo mozliwe, że Michał ma rację. Mari. Jest tu większość, ale nie wszystkie. podaj maila, to wyślę pozostałe. JAE. rozpieszczasz. bardzo mi miło. Jay, kup cyfrówkę, wyjedź nocą (nie wieczorem) na miasto. znajdziesz setki powodów do popełnienia fotek i wierszy. inspirujące, momentami niemal magiczne przeżycie. każde miasto ma swój 'mikroklimat'. dobrze, go poznać, gdy ogołoci się je z niepotrzebnych ludzi. dziękuję.
-
wybaczcie, że zbiorowo. serdeczne wszystkim podziękowania za lekturę, wrażenia i sugestie. mogę powiedzieć, że tekst był już solidnie przerabiany, co nie znaczy, że nic w nim teraz nie zmienię. biorę Wasze rady do kieszeni, prawdopodobnie z którejś w przyszłości skorzystam (może ciężko w to uwierzyć, ale rzadko kiedy zamykam tekst na kłódkę). Julio, Twoje wrażenia są najbliższe moim założeniom.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 30