Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jego Alter Ego

Użytkownicy
  • Postów

    1 610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jego Alter Ego

  1. chyba Ty dziękujesz, bo ja nie:P żartuję, ja też dziękuję, najbardziej Tobie,Jaśko, za to wplatanie:) ps. jak sie nazywa zjawisko przeciwne do rozdwojenia jaźni?:D
  2. ale Marciu, ten wiersz nie jest zły, po prostu zaszkodziła mu emocja, ale to nie znaczy, że jest źle, naprawdę kilka lekkich szlifów i będzie ok i proszę mi tu nie gadać takich głupot że Tobie daleko do poezji:P :*
  3. Maaartuś, nie wiem jak bardzo nie Twój jest ten wiersz, ale zaskoczenie jest... no więc po kolei, ładnie wybrnęłaś w pierwszej, z prostotą. dwuwers mi nie pasi coś, zbyt dużo, myślę, że poradziłby sobie bez "tak mi przykro" i "nie teraz" kolejne trzy wersy bardzo na tak i zbliżając się do puenty (no cóż..niewyszukanej no) znów proponuje odchudzanie, tym razem wywaliłabym "całego", nie przegadasz i wzmocnisz zakończenie... wybacz to rozbieranie niemal po wersie, ale nie ogarniam całości, mam dziwne wrażenie, że pisałaś to z emocją i to zaszkodziło tekstowi, może warto wrócić i podłubać, a może.. warto napisać od nowa.. nie wiem, coś mnie w nim gniecie jednak. buziaki cieplutkie Szlymoku Kędziorku
  4. czytam - opisy, idę dalej - opisy, myślę sobie - pewnie coś na końcu się stanie...a tu klops zawiodłam się:( i jeszcze nie odnalazłam nawiązania cytatu do treści wiersza jak dla mnie tylko momentami, maleńkimi poza opisami nic tu nie ma moim zdaniem pozdrawiam /m.
  5. po mojemu:P czy ja proszę o tak wiele? osobiście nie traktuję orga jako docelowego portu moich wierszy, to i z tytułami sobie odpuszczam bo w innych zbiorach nie ma myślnika, czy jak wolisz, pauzy rąbiącej wyraz. dalej myślę, że to małostkowość, zwłaszcza że wiersz (skromnie przyznam) porąbany nie jest
  6. Tomku, wtrącaj się kiedy tylko chcesz:) z interpunkcją masz rację, w ogóle mogę z niej zrezygnować, myślę, że wierszowi to wcale nie zaszkodzi, a może zacznie bardziej oddychać:) dzięki Jacku, oj ście się czepili tytułu:) tytuł jest "oswajanie", nie bądźcie małostkowi, no żeby jeden myślnik wadził?? ;) Waldemarze, ja zawsze piszę o samotności i zawsze staram się o niej inaczej, tak ją w wierszach oswajam:) i się z nią też dzięki nim, dziękuję za pozytywny ślad pozdrawiam wszystkich ciepło
  7. jakby forum było poważne to i tytuł by był:P a tak nie przywiązuję doń wagi (wiem, wiem..tytuł to ważny element,ale kij z nim:P poza tym bronię się treścią:))) ) co do przerzutni, one zawsze są dobre i wskazane więc że są często to się tylko cieszyć trzeba;) a ta imho jest całkiem zgrabna :D dobra, się bronię...ale za koment dziękuję:) pozdrawiam
  8. Tomku, interpunkcja jeszcze do przemyślenia dziękuję za ślad i pozdrawiam
  9. dziękuję,ale nie ma potrzeby tego rozwiązywać:) poza tym mniej mi przeszkadza samotne "w wierszu" na końcu niż "daję słowo" wbite gdzieś między wersami za komentarz pięknie dziękuję pozdrawiam /m.
  10. a mnie ta prostota nie przekonuje, chyba że by go jeszcze zminiaturyzować może w kierunku: choć tylko blat stołu rankiem nas dzieli jak ocean... z tym że ocean mnie drażni...może faktycznie czymś zastąpić aha: więc uśmiecham się do niej i proszę o rękę ;))) pzdr /m.
  11. tytuł w ramach podziękowań za tytuł:P
  12. samotność wstrząsa nami jak drink nie przynosi ulgi kilka ostatnich nocy w powieściach oswajam nowe przestrzenie wersy łagodnieją z wiekiem tylko las i wiatr wystarczają i dom północ po szybie deszczem sama sobie daję słowo widocznie wygodniej mi w wierszu
  13. Martuś, to Ty zyjesz?:) dziękuję że wpadłaś i cieszę się że się podoba buziaki Anuk, no weź...:P
  14. znów go czytam, dzisiaj przy muzyce z "kronik portowych", a to ci:) w przypadek nie wierzę:) jak dla mnie sam szkwał by wystarczył;) ale za każdym razem jak czytam ten wiersz, czuję się jakbym otwierała małą ważną książeczkę, powtórzyła w myślach wieloznaczność tych wersów i znów mogła być spokojna zawartym w nich niepokojem to piękny wiersz wejdę w szkwał, starannie. starannie go napisałeś pozdrowionka /m.
  15. że przydługawy?;))) dziękuję i pozdrawiam tyż
  16. Patryk,ja się zaniepokoiłam,gdyż dawno Cię nie czytałam a tu nagle: czwarta out, a to co wcześniej zbyt wyraźne i mimo trwogi jaka ogarnia peela - naiwne no:( dla mnie tylko ostatnia ale wiesz,ja zawsze z... high hopes także co do Twoich wierszy ciepło pozdrawiam /martyna ps.skoro tak szybko napisane to teraz wypada siadać i tyrać nad nim, no bo chyba warto,zawsze warto
  17. hm z bardzo długim m... i co ja mam powiedzieć? od razu mówię, że nie mam nic przeciwko rymom o ile są choć trochę wyszukane...z drugiej strony prostota tych rymów nie przeszkodziła mi w odbiorze..to pierwszy dylemat drugi dotyczy treści a głównie paradoksów, wśród których znalazłam kilka nawet bardzo trafnych i poetyckich mimo, że mało...odkrywczych kolejna sprawa to forma i matematyka, której zarzucić nic nie mogę, bo wszystko ładnie policzone i z uwagi na czytelniczy komfort ładnie dziękuję za trud, bo jest to trud kiedy udaje się przy tym nie zgubić treści no i co dalej?:) może i przyjdzie ktoś kto z góry skreśli ten wiersz, ale jest też duża szansa, że ktoś podzieli moje zdanie i kogo tak jak mnie ten wiersz choć w kilku momentach chwyci za serducho good job:) pozdrawiam /martyna
  18. dziękuję:) pozdrawiam również ps.a to w ogole jest jakis gatunek?:P
  19. no tak..ten niepokój mnie niepokoi...:)) ale jest tak jak być powinno, najpękniejszy koniec pozdrawiam /m.
  20. upajaj sie do woli:)) Stanko dziękuję za komentarzyk,miło znow Cie gościć:)
  21. przepraszam że tak zbiorowo ale wszystkim ogroomnie dziekuje, bardzo się cieszę że tak pozytywnie go odbieracie,dawno nic nie pisałam, miło wiedzieć że jeszcze umiem:)) pozdrawiam ciepło /m.
  22. Arturze dziekuje za komentarz i pozdrawiam, a wiersz nie jest az tak smutny wbrew pozorom:) Jasiu to ja dziekuje, za pomoc, zgrywusie:)pozdrowionka
  23. byłemu uratuj mnie od wszystkich telenoweli, od poematów w proszku całość jest zimna zbyt zimna woda wanna i ostrze maszynki kiedy golę nogi - tylko dla siebie głód skrapla się na kurkach zwykłam zlizywać go jak lekarstwo echem odbijane po pustych ścianach i wtedy przychodził sen. nie bać się obcych miast nie zastawiać lądów drogowskazami nauczyć się tonąć z poważną miną ćwiczę i nic że szminka rozmazana a pierś zaczyna ciążyć - wykarmiłam wszystkie wolne ptaki wiem jak wiotczeje serce gdy liczy się na wdzięczność poufale wkradam się w cudze sny już nie zależy aby zdążyli przede mną obudzić się. skandaliczna pora bo choćbyś miał znikać i wracać na przekór szorstkiej poligamii zaczekam - nie będę pić sama
  24. osłabiacie mnie ludzie..co do powtórzeń "nocy" napisałam wyżej, że wiem, że jest i czekam na rozwiązanie jeśli sama nie wpadnę a co do dwóch "połówek" - to chyba śmieszne, że ktoś na to zwraca uwagę, że są dwie...świadomość mi działa, chyba po coś są w tak minimalistycznej formie...osobiście nie uważam tego za błąd a za skojarzenie zamieszczone w pewnym celu i tego będę bronić jak na lwa przystało Waldemarze,dziękuję Adela nie pije (to się chwali...w niktórych przypadkach),miło mi, Martyna, nie żaden pan Stanisławie, nigdy Ci dzwięk nie rósł w uszach?:) chyba że to problem, nomen omen fonetyczny...nie będzie alternatywy,ale baaardzo dziękuję za komentarz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...