Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ot i anka

Użytkownicy
  • Postów

    1 902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ot i anka

  1. a ty do mnie zaglądasz?:P zapraszam:)
  2. czyli ze mną nie wolno rozmawiać?:))) (nie no,przesadzam jak zwykle:P) wiersz napisany sprawną stasiową ręką, więc jaki ma być, jak nie dobry?:) buziakam:*
  3. też raz napisałam o mieście:) nie chce mi się analizować, bo mnie kaszel męczy:) podoba mi się:)pozdrawiam
  4. można sobie zrobić- całkiem to proste i przyjemne :)(przepraszam za trywialność:P) zgrabne.plus:) pozdrawiam
  5. mam ambiwalentne odczucia. niby dobry wiersz, minimalistyczny, treść jest...ale mnie nie rusza. mały plus mimo wszystko. pozdrawiam
  6. nie pozostawiasz czytelnikowi miejsca na domysły, wszystko dopowiadasz, poza tym unikaj "me","twe" itp. nie podobają mi się też zdrobnienia:"wietrzyka" "po cichutku". wiersz jest wtórny, nic nie zatrzymuje... pozdrawiam
  7. pierwsze wrażenie jest takie, jakbyś najpierw napisał to po angielsku, a potem przetłumaczył:) brzmi jak tłumaczenie (ale może się mylę) podobają mi się obie części:) pozdrawiam
  8. bardzo niedojrzały wiersz. To wszystko już było. Poćwicz, poczytaj poezję, najpierw wrzucaj do warsztatu- tam ktoś ci pomoże. ps. poza tym masz literówki- nim coś umieścisz sprawdzaj dobrze. pozdrawiam
  9. wiersz mi się nie podoba. - powtórzenia "wieczorową", "wieczorne", "wieczorne", "wieczorna"- polecam słownik synonimów - szyk zdań w wersach- archaiczny - wielokropki- bardzo zła, pensjonarska maniera - wyswiechtane zwroty- to już było: "tam, gdzie wzrok ludzki sięgnąć nie może", "bym w park ciemny zbłądziła porą wieczorną."- bym- unikać (tak samo jak "me", twe" itp) "głębiny ciemne, odmęty potworne"---> potworne! "po cichu pięknie szepcą"----> jak się pięknie szepce? "- ty zadumany robisz kroków parę… Dookoła spokój, może aż za bardzo… A zorza wieczorna się przemienia w marę"--->parę -marę--> rymujesz, albo nie-trzeba się zdecydować. wiersz w miarę płynnie się czyta, ale to jedyny jego plus. pozdrawiam
  10. nie lubię rymowanek. gdzieniegdzie gubisz rytm, przezco czytelnik się "haczy", policz dobrze sylaby w każdym wersie. powinno być tyle samo:) pozdrawiam
  11. dziękuję waldemarze:) nie wiem czy można mówić o "upiększaniu" tego wiersza, patrząc na temat...:) pozdrawiam
  12. co za ludzie- czytaja i nie komentują:P nie lubię was juz:D
  13. to nie wiersz, to wyplute zdania,w bezsensownej formie!spróbuj to przeczytać na gos. Nie ma tu płynności, każdy wers zaczynasz z dużej litery- po co? pomijając banalną treść- co można jeszcze wybaczyć, jako że zaczynasz z tego co widzę, to trzeba popracować nad formą. Może lepiej dać wiersz do warsztatu, tam ktoś podpowie jak to poprawić. No ale skoro już tutaj dałaś, to licz się z ostrą krytyką. Ja tylko mówię- "wiersz" nie do przyjęcia. Zapomniałabym -"okruchA"- nie okruchu, pozdrawiam
  14. :D pozdrówki
  15. mnie też się ta miniaturka podoba:) i rozumiem peela w 100%:) pozdrawiam
  16. radzę wrzucać do warsztatu! tam więcej osób zagląda, a i poprawić wiersze- warto. pzdr
  17. rozpędzony samochód może być śliski? chyba jezdnia pod nim...albo nawazelinowany:/ jak dla mnie zbyt wtórne to wszystko, nie bardzo mi się to podoba:( pozdrawiam
  18. ten podział na strofy mi się nie podoba- za bardzo "rozbity" ten wiersz, co go "drze" , staje się przez te formę mało płynny. czasami odwrotnie ---> zamiast to odsuwać ,daj kursywą- tak jest ni przypiął ni wypiął:P no i - odwrotnie- oknem- prawie rym ostatnia strofa też mogłaby być kursywą (tak mi się widzi:P) całość niczego sobie, ale popracuj nad wersyfikacją! pzdr
  19. dzienkóje:)))
  20. banał, więc dobrze ,że taki krótki:) a tak serio, to w tej formie znośny ,bo zgrabnie napisany i za to plus.
  21. obtarcia naskórka tam gdzie powinno odczuwać się przyjemność strefa pragnień wyczekujących spełnienia nie podchodzisz do mnie małymi krokami rozkładasz żądania i oczekujesz milczenia myśli wędrują do sklepu na jutrzejsze zakupy kiedy nie pytasz mnie o pozwolenie zamykam się w przyspieszonym oddechu który odlicza długie minuty mojej pokory wysoko podnosisz rękę kiedy widzisz moje zlęknione wyrazy twarzy sąsiedzi już nie pukają kiedy pod zlewem rozmawiam z rurami nauczyłam się wydawać ciche dziękuję za kolejny dzień na planowanie wyjścia
  22. właściwie zastosowałeś się do wszystkiego co ci napisałam, tylko dlaczego dopiero po komentarzu dzie wuszki?:) nieistotne:) w każdym razie mnie wiersz bardzo się podoba, i jak już mówiłam- zrobiłeś duże postępy! PLUS:) pozdrawiam
  23. no to dobrze:) pozdrówki
  24. myśli wędrują do sklepu na jutrzejsze zakupy kiedy nie pytasz mnie o pozwolenie---> chodzi mi o to,że peelka wędruje myślami zupełnie gdzie indziej przy "nim", a z kontekstu można się domyślić w jakiej sytuacji...(chyba) sąsiedzi już nie pukają kiedy pod zlewem rozmawiam z rurami ---> chodziło mi tu o płacz i histerię...(depresja), nauczyłam się wydawać ciche dziękuję za kolejny dzień na planowanie wyjścia---> wyjście--> rozwiązanie---> ucieczka jasne już?:) czy jeszcze coś? pozdrawiam
  25. wyrwałeś te fragmenty z kontekstu: myśli wędrują do sklepu na jutrzejsze zakupy kiedy nie pytasz mnie o pozwolenie zamykam się w przyspieszonym oddechu który odlicza długie minuty mojej pokory---> to jest całość, te wersy są jak najbardziej połączone ze sobą. nauczyłam się wydawać ciche dziękuję za kolejny dzień na planowanie wyjścia---> a te dwa też nierozłączne. może nie jest czytelne o czym to wiersz, ale podpowiem, że tytuł jest przewrotny, ironiczny... nie chciałam pisać dosłownie o tym co tutaj, ale to problem wielu kobiet... pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...