czytając wszystkie kom. uśmiechnęłam się do nasuwających się myśli, by skurczyć się negatywnie na podstawku z błyszczącego papieru.ale spod biurka wylazłam ze sporym guzem na czole,i nie jest mi hehehe,nawet kawa straciła aromat pozdra.
Arku dzięki za ten klimat , zdążyłam . bo gdy włączam kop. to wiersz już zszedł i nigdy nie mogłam tak prosto w oczy podziękować za wgląd i opinie. pozdra.
Vero, pozdrów ode mnie woelką wodę!i Big!cieszę się że cię czytam powodzenia!!!
Michale tobie dzięki serdeczne wsparcie twoje bardzo dla mnie się liczy,pozdrówka
"kiedy płacz nie ma co topić"
spłukuje gorycz z pękniętego ku-łka
przelewając z pustego do trzyczwarte
wyrzuca sobie
winną czerwień
wylewa szarością słów
- kosmaty warkocz
czarnej magii
dzień nie odrodzi się
w płomieniach żalu
przeminie
zostawi wyryte fiolety blizn