Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lisa Wonderful

Użytkownicy
  • Postów

    162
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lisa Wonderful

  1. w kolejce do urzędu wojewódzkiego dostrzegłam wąsy, które przyprawione zostaną politykowi jednemu z wielu na afiszu dumnie i jak chochlik sterczące na piedestale walca ogłoszeniowego. jak mówił ktoś z Biblii, zaprawdę godne to i sprawiedliwe emigrować do nieba i znikać, pozostając na ziemi. bo gdyby przeorać ziemię całą, rzec można, konstatować, mówiąc językiem uczonych i aniołów, deptamy po trupach, którym wyciągnięto do nieba duszę. a na to wszystko mój cudowny młoteczek, bynajmniej nie o mentalności młotka ni klucza francuskiego, wyrzygał się na trupy przyśnione mojej głowie co najmniej trzy razy tygodniowo. a wąsy na trupach szelmowsko podkreślały uśmiech jak pomadka z kolagenem Anderson Pameli. i w tej scenie, w tym akcie miłosnym mój trup wyszedł pierdnąwszy niczym Wojaczkowa poezja.
  2. To w takim razie moje serce ma astmę :D Nie wiem, czy to dobry wiersz, ale dobrze powiedziane!
  3. AlkoHol, tygrysku :D Przez samo H. Ale dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Nienaturalny stan umysłu - jak jestem baaardzo senna, zazwyczaj mam wenę. I wtedy powstają chore wizje. I haiku mnie naprawdę ogranicza. Nie na tym się wychowałam. Lubię dłuższe wypowiedzi, a nie zdanie "usiadłam na śniegu, przeleciał gołąbek i mi szczęka wypadła". Niestety, takie jest moje pojęcie haiku, i wg mnie dobre haiku to coś w stylu "zamrożony szał zrzucił walizkę z szafy, Azja znikła z mapy" - choć to haiku nie jest. Takie coś mnie pociąga. Nie znam się, nie znam, ale nie będę krytykowac haiku. pozdrawiam.
  4. ekshibicjonistycznie uradowana zaklęta w mrówkę nocnego marka wyruszająca bez plecaka za tablicę obszar zabudowany szlifując schematy przycinając paznokcie stylu modelując rzodkiewki (rzodkiewkatość w mózgu mym) wybieram się do Ciebie wiszę na Twoich włosach koloru żałobnego pielegnowanych Timotei zrzucam Twoje szaty koloru również żałobnego grabię i pielę szaty podłogowe wspinam się po ustach tym razem nie pogrzebowych wchodzę i połykasz mnie satanistyczny krwawy kąsek jesteś pluszowy mój drogi ateisto bytujący w katedrze marikusiowej
  5. Ale ja Go naprawdę kocham :D Kocham, kocham. Nie raz mi wycierał gluty jak ryczałam i nie raz ciagałam Go za włosy biegnąc po mieście. Kocham :D
  6. szkielety sterczały w witrynie korale wisiały na drzewach na chodniku wcinała big maka biedronka taka siebiepewna i rada niczym mistrz jasieński ekosystem ziewał czytając ogłoszenia nekrologi >zmarł wiesiek gabriel albo zmarły kurtyny teatrzyk się schował Michał stał przede mną a ja przed nim klęcząc zamknęłam walizkę taśmę filmową zawiesiłam nad pokojem babci takie wigilijne trendy upadłam z Nim w transcendentnej wodzie potykając się o miłość kocham Cię płuca się utopiły
  7. pozbawiasz mnie czasu pozbawiasz mnie stanu wolnego pozbawisz mnie dziewictwa zarówno duchowego jak i fizycznego dajesz mi miłość wsadziłeś rzodkiewki zerwałeś liście rozgruchotałeś niebo trzasnąłeś powiekami wraz z Twoją łzą wyleciały moje włosy a korpus i kończyny utkwiły na zawsze w ogródku rapuje Necro a ja liana z Twych oczu wiszę i trzęsę powietrze a obłoki chichotały jesteśmy w niebie jak w piosence disco polo kocham Cię Michaśku bo odkurzyłeś mi blizny po żyletce i zalepiłeś je miodem
  8. zapakuj mnie do kieszeni rozerwij wzdłuż perforacji wypuść mi wannę z wody wyrzuć mnie z półki odwiń mnie z papierka przytnij mi gałązki ścisz mi głos zamieć mi krwioobieg wyrwij mi kartki odgryź mi rzęsy i broń Boże nie wyciągaj mnie z serca!
  9. O... odludne miejsce. O!taka moja modlitwa. I dziękczynienie za miłość.
  10. Byli już panowie zielonoocy, byli błękitnoocy. A ja kocham czarnookiego :D Jutro walę w tynki!
  11. Zapomniałam. Noc. Późno, a ja mam homework i die Hausaufgabe. Zachciało się klasy językowej, a się "Potop" czytało i przed komputerem seksistowskiego rapu słucha... No cóż, to priorytety smarkuli :P Ogłaszam wszem i wobec - kocham Michała!!! (On tu zagląda)
  12. A oto (powyżej, w warsztacie) moje młodzieńcze żarciki literackie :D Chciałam blondynka, a mam czarnookiego :D
  13. zaczęło się od tego że ochlapały mnie obowiązki a fuj! wściekła wytarłam twarz w zachlapanym ubraniu przemierzyłam miasto trudno było w takim stanie kogokolwiek przywitać zatem sztuczny uśmiech prawdziwieje a muzyka dudni jak pralka wysysająca soki brudu potem ochlapało mnie zauroczenie przygniotło na wyżynach gosposia wylała mydliny i chlasnęło mnie w twarz pytanie czemu rozkochuję się tylko w debilkach? bo dają nadzieję a ja lubie nadzieję no bo zawsze stoi przede mną jebnięty blondyn z niebieskim błyskiem w oku z białymi ząbkami i wpierdziela mi się w sny rozwija planszę wymagań jest inteligentny ma uroczy głupkowaty uśmiech oblizuję się na widok takiego króliczka choć nie jest z czekolady a zresztą ja ostatnio nie lubię czekolady ciekawe... a na końcu zalała mnie próżność jak na głupca dużo umiem dziewczyną jestem z ambicjami książeczka do bierzmowania nasłuchała się wrrr... ona ma mnie dość nie to ja mam jej dość chlast! wypływam sufitem - bo pokój już zalany jupi! idę 200 km wzwyż jestem tutaj cud się stał - sucha stoję tu gdzie problemy się kończą a no bo się skończyły miałam plan zrealizowałam plan ja - pełna optymizmu kupiłam se błotniki tu nic nie chlapie!
  14. Zastanawiam się nad czymś. Jak stałam się nową użytkowniczką forum, moja radosna twórczość była krytykowana. Dlaczego teraz, gdy zamieszczam wiersze stare, nawet dwuletnie, nie są one już tak bardzo poddane krytyce?
  15. To nie była apostrofa :D PS czuję się jak na czacie.
  16. Ożesz kurwa, nareszcie podoba się :P To jak to przenieść?
  17. mam uschnięty temperament nie używam kredek temperówka ma zatem inne przeznaczenie święta Bożego Narodzenia budzą flegmatyczną fascynację dorosnę uderzę bolesnym hardkorem i zacznę krzyczeć zapiszę się na aerobic
  18. stara szafa chce prezentu pod choinkę stare meble stare ściany ścianom dajcie jesć one żyją długo pozbawione energii oszczędnie i z rozwagą ja tak nie umiem dążę do tego niemożliwe zwłoki miesożercy cuchną bardziej niźli roślinki z krwi i kości z chlorofilem w mózgu
  19. Skąd te zbieżności? Ich weiss nicht...
  20. http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=17686
  21. Neomadejowe łoże Moje łożko stoi tutaj niezmiennie od urodzenia. Mojego oczywiście. Łóżko to oplata dziwactwami. Przywiązuje jak liny do łóżka. Łóżko łóżko? Śpię. Tu wisi nade mną chmura wisielca. Bosego, w szacie - szmacie, z zasuszoną różą w kieszeni. Ma kosę. A po co mu ona? Niech spada orać. Moje łóżko to nie pole! Przy mojej głowie stoi Matka z wyciągniętymi rękoma. Po prawe duch - klasyczny, biały. Posądzę go o kradzież prześcieradła. Na wprost - co? - Szatan czerwoniutki. I ma różki, oj! Z lewej - anioł, jakby urwał się z choinki. Też klasyczny. A pod łóżkiem... Gruby czarny kot. Śpi, zbiera całą magię, nieświadomy. Zbiera przemęczenie, marzenie - wyobrażenie. Niedouczone skutki wyczerpania energii. A w łóżku oprócz mnie, misia i poduszek nie ma nikogo... I budzi mnie żelazko wisielca spuszczone mi na łeb... Czyżby to analogia czy przypadek? Prosze spojrzeć w warsztacie na mój wiersz, ten, który widnieje powyżej. I zerknąć na datę. Kot, madejowe łoże i prześcieradło... A mowili, że jestem do dupy, a ktoś czerpie ode mnie wzorce...
  22. Ja nigdy nie pisałam haiku i chciałam zobaczyć, czy to umiem, ale jednak nie :P To był eksperyment. Nie lubię ograniczana limitem słów. Nie pojmuję istoty haiku. Motyw przyrody i pór roku mnie ogranicza. Nie ocenię Pana, bo nie znam się na tym :P
  23. właśnie jem jogurt widelcem. poszukam jeszcze na mym blogu zapisków sfrustrowanej 16-stki. fajne to było, nie powiem. ale chrzaniony blog.pl nie działa :/ ja chcę więcej Twoich dzieł młodości!
  24. Podziwiam. Lubię taki styl. To coś, co zamieściłam, napisałam w pierwsze dni liceum
  25. Jestem namalowana akwarelą, nie farbą olejną, nie będę wystawiona na aukcji. Szaty mam wtórne, zanikam w sloganiastej, beztwarznej muzyce. Mam coś do wykonania, nim zasnę na wieki i zgniję jak gangsta z BMW z kulką w głowie. Coś odwodzi mnie od potrzeby końca. ..:glos rozsądku:..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...