Orston
Użytkownicy-
Postów
1 149 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Orston
-
Nic się nie zmieniło. Trzeba umieć tylko dostrzec w nich ducha haiku, a nie skreślać od razu, ze względu na metafory, a proste, zwykłe obrazki, nazywać haiku, tylko dlatego, że ich w nich nie ma. Choćby nawet tłumaczenia klasyków. Bezpieczniej jest na to zwalać, a to bardzo ryzykowne... To zajrzyj sobie na inne oryginalne współczesnych twórców, w prestiżowych magazynach, to zobaczysz, czy metaforycznych nie uświadczysz. Metafora, a metafora, zwłaszcza w haiku, to nie to samo Marku. Kiedyś o tym dyskutowaliśmy. Mi samej zdarzało się przemycać metafory w haiku. Ale tu akurat ducha haiku nie widzę. Co do prestiżowych magazynów....Nie ufałabym im aż tak bardzo;) To właśnie Ci tłumaczę, że metafory się zdarzają, ale nie można akurat skreślać od razu wszystkich. Trzeba zajrzeć w głąb, bo wiele można strcić :) To KUSAMAKURA też wątpliwa? Chyba przytoczyłem Ci kiedyś jeden okropny przykład z przenośniami, którego nie dało się za Chiny przełknąć. Takich akurat się nie da, a jednak znajdują uznanie
-
pole wymarło coś chciałby zjeść na pewno szałas mój biedny biało rozkwitła śliwa - tylko ranek zbudzi się jasny kwiaty rzepaku ze wschodu księżyc patrzy z zachodu słońce Rozejrzyj się choćby po klasyce i wyciągnij własne wnioski... A mógłbyś Marku przytoczyć autora tych wierszy? Bo jak dla mnie są to zapewne tłumaczenia z japońskiego. Wybacz, ale jeśli dla Ciebie zwroty: szałas chce zjeść, księżyc patrzy, są odpowiednie dla haiku, to chyba coś się nagle zmieniło w Twoim postrzeganiu haiku. Chyba wiem nawet dlaczego.... Nic się nie zmieniło. Trzeba umieć tylko dostrzec w nich ducha haiku, a nie skreślać od razu, ze względu na metafory, a proste, zwykłe obrazki, nazywać haiku, tylko dlatego, że ich w nich nie ma. Choćby nawet tłumaczenia klasyków. Bezpieczniej jest na to zwalać, a to bardzo ryzykowne... To zajrzyj sobie na inne oryginalne współczesnych twórców, w prestiżowych magazynach, to zobaczysz, czy metaforycznych nie uświadczysz. Zbyt powierzchownie podchodzisz do tej poezji. Zajrzyj głębiej...
-
W haiku najważniejszy jest jego duch, każdy może odczytywać inaczej, i wyłapać co innego Skoro tak twierdzisz....Dla mnie haiku, to haiku, a Lenka napisała ładny wiersz. pole wymarło coś chciałby zjeść na pewno szałas mój biedny biało rozkwitła śliwa - tylko ranek zbudzi się jasny kwiaty rzepaku ze wschodu księżyc patrzy z zachodu słońce Rozejrzyj się choćby po klasyce i wyciągnij własne wnioski...
-
Przecież to proste - zapis L2 i L3 wystarczy odczytać haikowo: nasze myśli pęka lód na jeziorze Gdzie tu metafora? Pozdrawiam ciepło Katarzynę :) No wiesz...zaskakujesz mnie...Stary wyjadacz i pisze coś takiego? Haiku, to ma być haiku. Z tego co piszesz można wnioskować, że wystarczy napisać trzywersowy wiersz i kombinować z haikowym odczytem i będziemy mieć haiku. No pięknie Marku! Kasia:) W haiku najważniejszy jest jego duch, każdy może odczytywać inaczej, i wyłapać co innego
-
Większość haikowiczów zarzuciłoby Ci moja Droga metaforę, ale jak się przyjrzeć, to faktycznie jej nie ma. Szukam tylko prawidłowego odczytu w głębi... P.S. Oj szkoda, że "rozkichania" nie wrzuciłaś, bo to prawdziwy hiciorek! :* Oj szkoda Orstonie, że tej metaofry nie widzisz....bo niestety jest. Wiersz ładny, ale to nie haiku:( Pozdrawiam ciepło Lenkę i Marka, Kasia Przecież to proste - zapis L2 i L3 wystarczy odczytać haikowo: nasze myśli pęka lód na jeziorze Gdzie tu metafora? Pozdrawiam ciepło Katarzynę :)
-
groza! baby na wozie i jeszcze koza :)))
-
Jeszcze odnośnie zestawienia, to moje haiku o podobnej konstrukcji: zapadający zmierzch ona mówi mi o poczętym dziecku zdobyło wyróżnienie w konkursie Mainichi Haiku Contest 2008, tak więc myślę, że kierunek prawidłowy ;) Pozdrówka Marek Przecież ja nie oceniam, czy kierunek prawidłowy czy nie (to była uwaga Jacka, nie moja), napisałam o moim subiektywnym odczuciu. Nic nie poradzę, takie w danej chwili było:) Ania Wiem :) ale Tobie dałem przykład, że tak dziwnie ułożone haiku, wcale nie są dziwne hi hi Pozdrowienia
-
Ty mnie lepiej uściskaj jak wyzdrowieję, alunka, ;] Dzięki! Póki co, to Lenka musi wpierw wyciskać cytrynkę, by wyzdrowieć ;) Zdrówka!
-
No i się wydało :)
-
Wiem, tylko próbowałem sobie wyobrazić go zasłoniętego skrzydłami
-
Ja to widzę... Okropnie smutny obrazek... Wiem, że smutny, ale widocznie wyobraźnia u mnie szwankuje...
-
A to co, głowę zasłonił? Bo jakosik mi cosik nie pasi Pozdrówka
-
Normalnie nie mogłem wyrobić :) i nadal nie wyrabiam :) To jest hicior! :o) Hehe... nie wiem za bardzo o co chodzi... :] Kichalam tak zawziecie, ze az mnie to zaczelo denerwowac... I stad haiku. Kapitalnie właśnie to oddałaś i w tak nietypowy sposób, że hej! Naprawdę super :-)
-
Oj, kojarzy mi się to bardzo niepokojąco, jeśli w tym łóżeczku jest dziecko... Ale jeśli nie, bo chyba tata i mama w "pełni" czekają dopiero na narodziny, to już co innego. :o)
-
Nie rozumiem?
-
Normalnie nie mogłem wyrobić :) i nadal nie wyrabiam :) To jest hicior! :o)
-
No jak grypka NA SDORWIE, to nie ma żartów. Witaminkowe pozdrówka :)
-
Większość haikowiczów zarzuciłoby Ci moja Droga metaforę, ale jak się przyjrzeć, to faktycznie jej nie ma. Szukam tylko prawidłowego odczytu w głębi... P.S. Oj szkoda, że "rozkichania" nie wrzuciłaś, bo to prawdziwy hiciorek! :*
-
rzednąca mgła coraz ostrzejsze moje rysy :o) tak bym napisała... :* Wiem, i wcale się nie dziwię, bo tak subtelnie i delikatnie... ;) Bardzo fajnie. :*
-
Można byłoby skrócić: horyzont w zorzy nisko pochylone dwa dęby :)
-
Ale po pracy nie zapomnij tutaj zaglądać i zahaikować! Pozdrówka
-
Nie ma za co :) Cała przyjemność po mojej stronie :) Najważniejsze, że sprawia Ci to radość, a że zacięcie w Tobie wielkie, to będziesz pisała coraz lepsiejsze :) Czytaj też sporo w tym temacie, bo wiele można się dowiedzieć i nauczyć, a to niełatwy gatunek, a że poezja najpiękniejsza w świecie, to warto się w nią zagłębiać coraz mocniej. Pozdrowionka ciepłe wieczorkowe :-)
-
Dzięki, ale bez przesady :) Przytoczyłem dla przykładu własne, choć inne, w tym temacie i nie tylko, można mnożyć. Wystarczy dobrze się rozejrzeć, by rozwiać wątpliwości, a naprawdę warto. Serdeczności :)
-
Haiku samo w sobie jest specyficznym rodzajem metafory :) Biorąc od strony "gęstnienia atmosfery" - fakt. Chodziło mi raczej o coś nieco innego... Pozdrówka - O. Tak, to prawda, ale zawsze mi się wydawało, że w haiku na pierwszym planie jest REALNY i SPÓJNY obraz a metafora stoi dopiero za całym haiku. A w tym wypadku, w warstwie dosłownej mamy zjawisko atmosferyczne i scenkę międzyludzką - jakoś mi się to nie składa :) Jeszcze odnośnie zestawienia, to moje haiku o podobnej konstrukcji: zapadający zmierzch ona mówi mi o poczętym dziecku zdobyło wyróżnienie w konkursie Mainichi Haiku Contest 2008, tak więc myślę, że kierunek prawidłowy ;) Pozdrówka Marek
-
Nad wadami można popracować i niektóre wyeliminować, błędy też można naprawić, choć nie wszystkie. Cmok ;)