Beata Michalec

Dziękuję, chyba urosłam ze dwa centymetry. Przykro mi że samopoczucie nie takie jak byś sobie życzył.... Zdrowiej. Pozdrowionka

Dziękuję za uwagi to " mój" wiersz, niemniej cieszę się , że sprowokował reakcję. Pozwolisz, ale mój długopis będzie się układał na poduszkach nie między nimi. Pozdrawiam

Blisko pionu wskazówki zegara Dziś szykuje się do przejścia w jutro Palcami zdejmuję z siatkówki Obrazy dnia minionego Układam z nich puzzle Dobrze wykorzystanych minut Wygasłe słowa Wypluwam na spodek Obok torebki z herbatą Długopis układa się Na ciepłych poduszkach palców Jeszcze próbuję go zbudzić do życia Daremnie Delikatnie wygładzam Prześcieradła zmęczonych myśli Dobranoc kobieto Już pora na sen

Mmmmmmm... to jest to, dochodzimy do granicy, i dalej ... pustka, biała, cicha. Nie jesteśmy czasem w stanie przekroczyć tej cienkiej, niekoniecznie czerwonej linii. Znam to uczucie. Utwór krótki ale jakże przesycony istotą. Pozdrawiam bardzo serdecznie.

Uwielbiam prowokacje... hihihi tym razem ruszyliśmy herbarium , świetnie. Cieszę się Stanisławo że z moimi erotykami podążyć w ziele masz ochotę :), ha te rośliny jednak mają coś w sobie, a to maliny a to zieloności... pozdrawiam bardzo gorąco w to deszczowe popłudnie.

I pachnie zielem....do poduszki. Serdeczności Arku

Dziękuję , miło mi że mój przedsennik Ci przypadł do gustu. Pozdrawiam serdecznie

I piął się po jej łydkach Oplatał je pochłaniał Bezgranicznie zdziwiona Zatrzymała się pośród traw Wyciągał swe łodygi I prężył liście Sunął miękko wzwyż Ku pulsującej tętnicy Zadrżała w niemym oporze Ulegając zieloności I księżyc sam już nie wiedział Czy kobieta zanurzyła się w zielu Czy ziele zmężniało w kobiecie

rzeczywiście - bombka:) po prostu dobre, ładny nastrój, broni się... tylko co do końcówki mam małe zastrzeżenie - może nie banalne "szczęście", ale np. "przywiązanie", "pociecha"? trzeba by się trochę pogłowić, co by tu dać nietuzinkowego, ale "szczęście" też może pozostać, pozdrawiam Ależ to musi być " szczęscie" , ono mi nie umknie, jestem do niego zbyt przywiązana, znajdę je wszędzie. Pozdrawiam

O tempora o mores toż w tych wytłuszczeniach jest ukryte drugie dno. Dziękuję Arku za pochwałę łaskocz mnie , łaskocz to miłe. Ale palmy pierwszeństwa Ci nie odbiorę, nie łudź się:)

Dziękuję. Mam nadzieję że nie A ani Boże broń N:)

Ależ skąd. Mam dzisiaj fantastycznie dobry humor i maaaaaaaaaaaaaasę pozytywności do rozdania. Świetnie Arku że nam dzisiaj tak dobrze. Podobno jaki 1 taki cały hihihi miesiąc. Więc......radujmy się. Ave

A powiem, powiem. Czuję ból, odrazę do banału i płytkości stwierdzeń cytowanych przez ogół, tęsknotę za głębią " swoich" słów, jedynych, niepowtarzalnych, kierowanych do tego " ważnego " odbiorcy, może najważniejszego. I co? I słyszę.........ciszę. Ty też ją słyszysz...

Ukryło się w mroku Zamilkło Wcisnęło głęboko za szafę Zastygło w bezruchu I tylko oczy je zdradziły Błyszczały jak złote guziki Wyciągnęłam je za włosy Zamieszkało ze mną Moje Szczęście

A może jednak się mylisz Arku? Może tak wielu wciąż czeka i docenia wagę słów? Ideałem by było gdyby i czekający i mówiący posiadali jednakie wyczucie. Pozdrawiam serdecznie.

Cóż nie powiem , że miłość jest wieczna , raczej kocha się raz, potem drugi i trzeci ......

Dziękuje , zawsze w pobliżu mam miękki bezpieczny mebel hihih dla powalonych. Pozdrawiam

Kobieta - robak. kobieta - żmija. A dopiero co tańczyliśmy przy Cohenie. Głowa do góry. Jutro też jest dzień i kto wie może stokroć piękniejszy niż wczoraj. Pozdrawiam bardzo mocno

Owinięta purpurową mgłą szala Jak wymarzony świąteczny prezent Pochylam się nisko Nad żarem twojej skóry Przesuwam dłońmi Po wibrującej przeponie Chłonę całą sobą Rozkrzyczane cząsteczki rwącego się oddechu Co byś powiedział na bliskie spotkanie Łuku Tryumfalnego i obelisku z Place de la Concorde?

Niewątpliwie Arku.. słowa I'm your man nie pozwalają pozostać obojętną :) a jeszcze kiedy mamy ten cudowny moment When the man loves a woman... i vice versa, to po prostu żyć nie umierać . Pozdrawiam serdecznie, życząc rozkosznego dnia

Dziękuję bardzo ... to choroba zakaźna, więc może kichnę albo dyskretnie zakaszle...?

Cudownie....więc Dance me to the end of love .. wiwat Leonard

Tym milej mi że mogłam Ci Arku sprawić przyjemność. Pozdrowienia

no proszę i to na tle ostanich krzyków o tolerancję, a fe.....

Wiem i co gorsza nie mam nic przeciwko takiej chorobie. Dziękuję.