Marusia aganiok

tak w zależności od środowiska i obyczajności: niekiedy starczy, że się wydaje:)

a bywa że brakuje, ale po procentach każde wyzwanie staje się łatwiejsze:) Dziękuję i pozdrawiam:)

Dziękuję i pozdrawiam:))

mysz pokonana pręgowany kocurek łasi się do nóg

znowu zdrada - bez niej samego siebie nie poznaje mówi że to jest konkubinat wie bo uczył się angielskiego mieszka osobno w kanciapie sam do siebie w kółko artysta musi pić wszystko zamyka się w procentach promile mają moc twórczą pomagają naprawiać świat na trzeźwo brakuje wizji

Jako satyra z przytrzaskiem - tak mi tego konia żal:))) bo jak nie wyjdzie to będzie wszystko na niego:)) Fajnie,że powstają różnorodne wiersze - jest co czytać i można się zatrzymać u Ciebie Babo!!!!:)) Pozdrawiam.

Dziekuję za przeczytanie i bardzo ciepło pozdrawiam.

wiem dziecko co czujesz mówisz że nie mam pojęcia właśnie straciłaś swoje nie zdążyłaś nawet przytulić do siebie bierzesz wszystko wina chętnie przyczepi się sama a ty nie masz wyboru nie wierzysz że coś się zmieni ktoś wybrał los za ciebie tak myślisz i czujesz chcę dla ciebie najlepiej - nie ma takiego czasu żeby był właśiwy matka też nie potrafi przewidzieć

stara gwardia ;P wciąż przechodzę, bo za dużo telewizji oglądam ale pisac będę tylko w W tam nikt mnie nie zabije nawet za gnioty ;) pozdrawiam Jimmy a w P i Z zabijają??? Toż to strach się bać!!!

Ale jak go widziałam to stał:)))Dziękuję i pozdrawiam:)

pusta ulica pies przy przejściu dla pieszych stoi sam i czeka

wiersz gada jak żywy:)) Pozdrawiam.

ostatnie trzy wersy dla mnie najbardziej, no i ten pytajnik w nagrodę:))Pozdrawiam.

Dokładnie:) Dziękuję:)) Pozdrawiam.

bo to wszystko z obserwacji - można go straszyć, a on nawet nie przyśpieszy; najwyżej się schowa:))) Dziękuję i pozdrawiam ze ściskiem.

Ja mam tylko swoje, ale widzę, że trzeba zrobić zapas:)) Dziękuję i pozdrawiam.

Oj wymalował, ale zaraz będzie dobrze:) Dziękuję:)) Pozdrawiam Babę:)

Ja już Ci napisałam jak to ze mną było:) Dziękuję i pozdrawiam ściskiem:))

a widzisz, mnie by się teraz przydała dodatkowa głowa z nowymi oczami; jak byłam w muzeum też źle wymierzyłam odległość do szyby i się zdrowo walnęłam; dobrze, że szyba pancerna była:))) Wrócę jeszcze do wiersza:)) Pozdrawiam.

Ostatnia dziesiątka (10 wersów) najbardziej:))) Pozdrawiam,

Mimo wszystko mam nadzieje, że na tym forum nie wszystkim jeden dzwon bo w końcu między marszandem a marszandką różnica jest niemała Pozdrawiam tak, zgadza się to ja pomyślałam nie o tym dzwonie:( Ale wiersz mi się podoba bez względu na moję roztrzepanie:)) Pozdrawiam.

cierpienie jak cierpnięcie maluje twarz zawzięcie wykrzywia kąciki porusza nozdrzami pot czoło rosi kroplami raz ciepło raz zimno na zmianę czekam aż mi się poprawi na prawo mam ścianę z lewej strony morze a oczy znowu w naprawie

Bo to nie jest o zwierzątkach:) T.m.i.n.p. dlatego narysowałam daszki i m in dlatego sie rozpada ;) po prostu zwierzątko ni w muszlę ni w czułek ; ) ale je daszek no to w daszek:)) Niech mu będzie:)) Niech ma coś swojego - dostawi ściany i będzie domek, a potem na plecki się przybije i będzie ślimaczek:)))

jeden dzwon jak wszystkim nam:)) + Pozdrawiam:))

dziękuję i mocno ściskam:)))