to jest wyrwane z "kontekstu". Któż to śmiał nie podpisać się całym nickiem? Zjajami Baba jest bardziej wymowne niż samo "ja" "nicniemówiące":)))))))) Pozdrawiam. Mar.
Kojarzy mi się ze szpitalem, a dokładnie z salą operacyjną i do tego anioły w zieleni - bardzo poetyckie ujęcie. Ładnie Babo, ładnie:)) Pozdrawiam. Mar.
przymus bycia w związku
nie może zakłócać swobody
w myśleniu
okrągłe oczko pierścionka
błyszczy na palcu
jak oko rozbawionego kota
mamy jeszcze dom
w którym tak melodyjnie
dzwonią szyby w oknach
gdy wiatr nie może
usiedzieć cicho
jesteśmy jak wycieraczka dla której
nikt nie znalazł lepszego miejsca
Nie wiem, czy to błąd, czy nie, mimo to wierzę, że ujdę z życiem jeśli napiszę, że wiersz chociaż "opasły w metafory" bardzo mi się podoba.Autora pozdrawiam:) mar.
"ptaszek na starym dębie" super!!! Tak sobie coś wyobraziłam i
wyszedł niemal erotyk:>) Mówię tylko o tym co w cudzysłowie :>)
Ślicznie pozdrawiam; wiersz bardzo prawdziwy i sympatyczny.
Bardzo mi się podoba pierwsza strofa dlatego, że opowiada
o sprawach życiowych w piękny sposób, do drugiej nie mam też
zastrzeżeń i biorę całość jako bardzo subtelny obraz z życia.
pozdrawiam :>)
dobrze napisany, ale ta monotonność
taka "zastygnięta", że przydałaby się
kropelka jakiegoś koloru co by mogła się
pochwalić przed szarością, że jest kolorowa i żyje;
Ale żeby nie było - dobrze skrojony:>)
Dziękuję Kasi, bo Kasia wie że czasem to wszystko
nie wystarczy; odnoszę wrażenie, że tych
nierozważnych z każdym rokiem przybywa. W górach
jakby więcej:>)
Pozdrawiam Kasiu :>)