Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Maciejka Pomorska

Użytkownicy
  • Postów

    166
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Maciejka Pomorska

  1. Zdradzona w Chlastawie Julita tak rzekła do męża: "kopyta masz już jak jeleń mój drogi, więc chyba jeszcze rogi doprawię Ci, będziem kwita."
  2. Pewien kawopij z wioski Chlastawa zakrzyknął gromko: gdzie ma kawa? I nie, Broń Boże , po turecku, bo siedząc w kucki na przypiecku, chcę aromatem się napawa-ć!
  3. białe obłoki balkon pełen powłoczek z zapachem śniegu
  4. gałązka mięty zamknięty w słoiku zapach jeziora
  5. To mi się kojarzy z moim dzieckiem, usmarowanym jak nieboskie stworzenie, policzki ociekają sokiem, do brody przyczepiły się pestki. Cała klejąca i słodka.
  6. Oj, tak mnie jakoś zainspirowałaś. Lubię korzenne zapachy. Nawet w aucie pacznie mi jabłkiem z cynamonem. Mniam
  7. korzenne lalki na kuchennym stoliku chropawy imbir
  8. patyczki z brązu goździki wbite w słońce złotej pomarańczy
  9. Przyjemne haiku. Widzę ten obrazek. Razi mnie tylko słowo "błękitny", kiedy coś się przypali - wtedy mamy siwy dym, ale na ogół taki białawy..., półprzezroczysty, trochę przypomina to rozpuszczany w szklance z herbatą cukier. Nie nalegam żebys zmieniała, bo Twój obraz może być po prostu inny. Za to "skłębiona para" - bardzo mi pasuje. Pozdrawiam Lenka No bo właśnie się wzięło i przypaliło. Dobrze,że nie potrafię oddać zapachu. Pozdawiam
  10. śnieg tuż za oknem rzeźbią w trójkątne wzory pazurki kawek
  11. błękitny obłok w otwartym oknie kuchni skłębiona para
  12. śniegowa kryza parapet mego okna lśniący bielą
  13. szczerbaty dzbanek wiązane złotym szlaczkiem pęknięte ucho
  14. dojrzewa pomidor na parapecie słońce tuż przed zachodem
  15. A tam, po co mi Ryś wolę tak jak jest dziś: nikt mi w dzień nie marudzi w nocy chrapaniem nie budzi takam ja spokojna myś. I tylko gdy kalmka odpada albo zaleję sąsiada, dzieci za łby się biorą, to wieczorową porą myślę: mógłby być i Ryś.
  16. Ech, już o wiele lepiej znów w szkole biedę klepię a czasem braknie chwilki by dzieci klepać w tyłki z nerwów sypię się i znów do kupy lepię.
  17. Pewna znana w Otwocku Balbisia miała idee fix czyli fisia i przez lat prawie sto marzyła by mieć zoo, w nim pantery trzy oraz rysia.
  18. Pewna panna Balbina z Otwocka miała figurkę, rzekłabym, klocka aby nadmiaru pozbyć się ciała strugiem wciąż i siekierką ciosała miękkie boczki. I nie spała po nockach.
  19. rudawa plama na zaśnieżonej jezdni struchlały lisek
  20. Pewien miły biznesmen spod Warszawy przez telefon załatwiał ważne sprawy: głównie objeżdżał byłą żonę, za dupereli różnych tonę tsunami, tornada oraz brak kawy.
  21. Pierwszy wers jest do kitu, wogóle nie haikowy. Mróz niczego nie posadzi!!!!!!!! to może tak: szron na szybach topnieją srebrne gwiazdki ciepło oddechu
  22. Więc może ruszyć zmysł koncepcyjny i zafundować szczeżui środek antykoncepcyjny?
  23. Raczej "roztapia". Śnieg i lód się topią, cukier, sól - mogą się rozpuszczać. Rozpuszczać można też wnuki ;o) Haiku chyba bardzo dobre, ja się nie znam ale tak przeczuwam intuicyjnie. Pozdrawiam PS. Teraz to nawet myślę, że nie "topią" ale "topnieją". Poszukiwanie ścisłości może być obsesją dla niektórych... ;o) Masz rację, Lenka. Roztapia byłoby lepsze . Wnuków nie mam. Rozpuszczam dzieciaki.
  24. mróz sadzi kwiaty na szybie skrzące gwiazdki rozpuszcza oddech
×
×
  • Dodaj nową pozycję...