Noriko
Użytkownicy-
Postów
252 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Noriko
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11
-
przydrożne mlecze już prawie zamknięte przyspieszam kroku
-
Zastanowię się nad tymi zasłonami jeszcze :) Pozdrawiam, Noriko
-
Widać nie masz w domu zasłon z woalu ;) Jak się patrzy na księżyc przez taką zasłonę, to jest on taki rozmazany, rozmyty, właśnie taki zamglony... A ostatni wers odnosi się do osoby patrzącej, która myśli o kimś, kto jest daleko i zastanawia się co on robi, może też właśnie patrzy na księżyc i myśli ;) Pozdrawiam, Noriko
-
Ja też wiem jak pachnie bez po deszczu. Tylko, że to okno może być nieco oddalone, wtedy czuć tylko lekki zapach. Ale po zastanowieniu stwierdziłam, że masz rację. Może po prostu pozwolić temu komuś w oknie cieszyć się pełnią tego zapachu ;) Dziękuję i pozdrawiam, Noriko
-
zamglony księżyc na niebieskim woalu czy on też patrzy?
-
Dziękuję za odwiedziny:) Jacku, ciągle mam problem co zrobić z tym "zapachniało". Chodziło mi nie o to, że pachnie cały czas, ale o taki lekki, ledwie wyczuwalny zapach, który czuć tylko przez chwilę. Po prostu zapachniało i już nic nie czuć. Jak to zapisać w inny sposób nie wiem na razie. Pomyślę, najlepsze pomysły zawsze przychodzą po czasie. Pozdrawiam serdecznie, wiosennie:)
-
Takie są skutki, jak ktoś nie patrzy, co wystukuje:) Ale proszę wybaczyć, jadłam śniadanie... W wersie trzecim nie potrzebnie dałam ten znak zapytania. Nie wiem skąd tam się wziął, nie miałam w zamiarze... Pozdrawiam serdecznie:)
-
po deszczu w oknie na ogród lekki zapach bzu
-
Fajna zabawa słowem. Miło się czyta ;) Pozdrawiam.
-
Dziękuję To tylko taki mały eksperyment, za mały na miano utworu:) Pozdrawiam serdecznie.
-
stara studnia bez wody wiadro
-
chłód poranka przy otwartym oknie kawa i gazeta
-
Rzeczywiście:) Sama nie mam pojęcia, który jest najlepszy... Dzięki za pomoc i pozdrawiam.
-
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony w zapisie mi coś zgrzyta, ale z drugiej treść mi się podoba. Coś w tym jest:) Pozdrawiam serdecznie.
-
Niedawno ułożyłam coś takiego: białe płatki opadają na koc pod jabłonią Ale Twoje mi się o wiele bardziej podoba i jest po prostu lepsze. Też bym chciała tak lekko to zapisywać:) Pozdrawiam serdecznie.
-
Dzięki Piotrze:) Pozdrawiam serdecznie.
-
Tak jak już wcześniej pisałam, proszę się nie denerwować. Nie zamierzam bronić tego utworu, bo wiem, że do doskonałości mu daleko. Uczę się i wiem, że nigdy nie powiem, że już nie muszę się uczyć:) Dlatego proszę o cierpliwość:)
-
A może tak: w letnim upale chłód pomiędzy palcami topnieją lody/lody/lody waniliowe(tutaj o sylabę za dużo, chociaż mi się najbardziej podoba:() Dziękuję i pozdrawiam:)
-
Proszę się nie denerwować. Potrafię liczyć i wiem, że 5-7-5 to nie jest, ale mistrzem nie jestem i nie potrafię wszystkiego zapisać w tej formie...
-
Dzięki Piotrze! Na razie zapiszę to tak: pochmurne niebo nisko nade mną jaskółka/jaskółki Przemyślę jeszcze, może znajdę coś lepszego. Pozdrawiam serdecznie.
-
Dziękuję Wam :) 51 jeśli masz pomysł na podobne haiku, to napisz go na swój sposób i będzie następne do kolekcji "swetrowej sagi", jak to nazwała Aneta:) Pozdrawiam serdecznie.
-
wiosenny poranek na wełnianym swetrze wciąż jego zapach
-
Ja za to zastrzeżeń do pierwszego wersu nie mam, ale za bardzo to "metaforyczne" jak na haiku. Na pewno da się to napisać prościej. Pozdrawiam serdecznie, Noriko
-
Dziękuję. Bardzo się cieszę, że sie spodobało. Myślę, że wkrótce dodam kolejna część do prozy. Tylko muszę zwalczyć w sobie lenia i napisać do końca :) Tamto to tylko miniaturka, bo nie bylam pewna jak takie coś zostanie tutaj przyjęte. Pozdrawiam serdecznie.
-
Mnie się wszystkie trzy podobają, a najbardziej to ze słonecznikami. Pozdrawiam serdecznie
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11