
Noriko
Użytkownicy-
Postów
252 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Noriko
-
Dzięki Grzegorzu Jak zawsze coś do poprawki i do przemyślenia. Przemyślę, może napisze to od nowa, a może się poddam:) Pozdrawiam, Noriko Nie poddawaj się. :) Opisuj prosto to co widzisz ale staraj się kombinować z kilkoma wersjami utworów. Zmieniaj szyk wyrazów, zamieniaj wersy, sprawdzaj czy jest to prosty obraz bez upiększeń... Jeżeli odpowiada Tobie ta forma poezji to, zarówno Grzegorz, jak i pozostali uczestnicy tego Działu mogą ci pomóc... W końcu chyba wszyscy jesteśmy tu po to żeby się uczyć dyskutując o tym co lubimy. :):):) pozdrawiam serdecznie Piotr Po takiej zachęcie nie poddaję się:) Może dzięki komentarzom i pomocy Twojej, Grzegorza i innych na forum, uda mi się w końcu napisać dobre haiku. Dzięki za wszystkie komentarze
-
Dzięki Piotrze za zachętę i ukazywanie niedociągnieć w moich "potworkach". Poćwicze, przemyślę, może coś mi się jeszcze uda sklecić. Może nawet o żabach i chmurach...;)
-
1) Bardzo mocno jest sugerowana analogia kształtów, koloru i tła. Nie wiem, czy nie za mocno. Nie zostawiasz Czytelnikowi niczego do odkrycia. 2) Jeżeli co gorsze nie rośnie tam żaden lotos, to podchodzi to pod porównanie. Dlatego bezpieczniej (2) i delikatniej (1) byłoby wspomnieć też o innych kwiatach: czarne jezioro -- pośród kwiatów lotosu wschodzący księżyc Przepraszam za naciąganie pod 5-7-5 ;-) Pozdrawiam, Grzegorz Dzięki Grzegorzu Jak zawsze coś do poprawki i do przemyślenia. Przemyślę, może napisze to od nowa, a może się poddam:) Pozdrawiam, Noriko
-
Niestety nie są lepsze. Wplątujesz za wiele elementów w jeden utwór. Przez to utwory te są mało czytelne i trudno jest skupić uwagę na konkretnym spostrzeżeniu, na jednym obrazie. W dodatku spruchniałe drzewo winno być spróchniałe. pozdrawiam Piotr Heh, w kwestii żab i chmur już się poddaję, nie uda mi się z tego niczego zrobić. Może ktoś miał rację mowiąc, że nie potrafie:) Chyba zadowolę się czytaniem jak na razie. No i przeoczyłam taki wielki błąd... Dziękuję i pozdrawiam, Noriko
-
Nie wiem, który wariant najlepszy. Mnie i tak najbardziej się podoba ten pierwszy.
-
Z tego, co mi wiadomo to księżyc także wschodzi i zachodzi, nie spotkałam się z innym określeniem...
-
Dzięki, ułożyłam z tego kilka wariacji, ale nie wiem czy są lepsze od tego, co wczesniej napisałam. ubywa słońca z każdym rechotem żaby ciemnieją chmury zamknięte kwiaty rechot żaby w ogrodzie pachnie maciejką ubywa słońca z głośnym rechotem żaby w spróchniałym drzewie różowe chmury z rechotem żab nad stawem pająk przędzie sieć Tyle udało mi się wymyślić.
-
wschodzący księżyc zamknięty kwiat lotosu na czarnej wodzie
-
Widać nie potrafię do końca patrzeć na świat jak haijin, może już za stara jestem i gdzieś to zatraciłam;) Twoje "przerobienie" jest świetne. Niewiele się zmieniło, a utwór nabrał tego "czegoś". Dziękuje, Noriko
-
rechotanie żab wieczorny wiatr rozgania różowe chmury
-
Dziękuję za zachętę do dalszego pisania.
-
Poprawka bardziej mi sie podoba. Ale mam pytanie odnosnie tej "pierwszej osoby" w haiku, czy w ogóle człowieka. Przytocze jedno z haiku (tłumaczenie angielskie, bo po japońsku cieżko by to bylo przedstawić). Issa: Right at my feet - and when did you get here, snail? Spotkałam się z takim czymś już kilka razy i to w japońskich utworach. Czy rzeczywiście użycie zaimka dzierżwaczego dyskwalifikuje utwór jako haiku?
-
Mnie najbardziej do gustu przypadł ten ostatni. Ale mam też swoją propozycję: kropla na nosie jesienny deszczyk mąci małe jeziorka Pozdrawiam, Noriko
-
Dziękuję bardzo obu Panom. Po każdym komentarzu wydaje mi się, że coraz dalej mi do haiku i być może nigdy nie uda mi się go napisać. Ale popróbuje jeszcze. Takie komentarze są mi bardzo pomocne. Jeszcze raz dziękuję i proszę o pomoc na przyszłość:) Pozdrawiam, Noriko
-
w dusznym powietrzu zapachniało maciejką ciszę przeszył grom
-
Zastanawiałam się nawet, czy to wszystko to nie jest jeden obrazek tylko. Może rzeczywiście tylko dla mnie to czytelne, może tylko ja to widzę jako całość. Użyłam tu słów: wieczór + stary krzyż żeby się kojarzyło ze zmierzchem, kresem, może nawet śmiercią. Poza tym to obrazek: stoi przy wiejskiej drodze taki stary, drewniany krzyż, a z oddali niesie się ujadanie psa. Nie wyjaśniłam? Może rzeczywiście tylko dla mnie ten utwór stanowi całość :) Dziękuję i pozdrawiam Noriko
-
ujadanie psa wieczór na wiejskiej drodze stoi stary krzyż
-
to może "gasnący oddech", bardziej poetycko, może nie do końca pasuje, ale mi tak jakoś przyszło do głowy... Pozdrawiam, Noriko
-
Tamto też nie było takie złe, pierwszy wers, o ile pamietam dobrze tamten utwór, można było przerobić np. "pełnia ufności", chociaż nie wiem, czy byloby poprawnie. Pozdrawiam, Noriko
-
Ładna i ciekawa wariacja, Kenshin. Mimo Twojej sugestii zostanę jednak tutaj i będę się uczyć. Bardzo ładnie nam wyszło to haiku, Grzegorzu:) Dziękuję za pomoc i za wiare we mnie. Pozdrawiam, Noriko
-
w zimowym sadzie trzeszczące konary - pac! upadła gruszka
-
Dziękuję bardzo. Trochę zmieniłam, nie wiem czy jest teraz bardziej poprawnie czy nie. W tym przypadku już się poddaję, jednak biorę sobie Pańską radę na przyszłość. Może następnym razem będzie lepiej.
-
No właśnie, jak to jest z tymi czasownikami? Spotkałam się z twierdzeniem, że powinny być tylko równoważniki zdań, żadnych czasowników. Rozmawiałam na ten temat także z Japończykiem, wytłumaczył jak to jest w języku japońskim, jednak tych zasad nie da się przenieść dokładnie na język polski ze względu na różnice w obu językach. Oczywiście można tutaj usunąć czasownik, ale wydaje mi się, że nie będzie to korzystne dla utworu.
-
pierwsza wersja bardziej mi się podoba w drugiej nie pasuje to "mieć zaufanie", ale da sie z tego wybrnać, przekształcić i będzie dobrze pozdrawiam
-
ciepłe podmuchy - zapach skoszonej trawy i puch dmuchawca