Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

teresa943

Użytkownicy
  • Postów

    12 506
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez teresa943

  1. Czytałam w warsztacie. Przekaz krótki i zwięzły, ale dający do myślenia; sposób przekazu na skróty jak to potrafią tylko dzieci. A to najbardziej zapomniałam że piękna jestem dopiero stare zdjęcie i kwiaty zaplecione w firance stoją :))) Serdeczności -teresa
  2. Widzę kolejną wersję. Spróbuję przedtawić jak ja to widzę. Peel wspomina coś bardzo dla niego ważnego, co wydarzyło tego dnia (podaje datę); rozmyśla o ludziach dzieląc ich na tych, co mają przeżycia, których się wstydzą (być może sam do takich należy), skrzętnie je tłumią w sobie oraz na tych, którzy nie ukrywają swoich niechlubnych uczynków; wzbiera w nim wściekłość, ktorą stara się pohamować (topiłem), jednak na próżno w brudnym jeziorze dryfuję lekko jak wybita z rytmu boja zmaga się z samym sobą, czuje bezradność, cierpi, nie zgadza się z własną słabością, ale nie potafi przeciwstawić się bewzględności tych, którzy nie wstydzą się swojego złego postępowania, może wobec niego (brudne jezioro może być symbolem zła) w nieczystych intymnościach prowokujemy do zaszczytów na wystrzelonym orgazmie Wojaczka wciąż niezrównoważeni gdzie co i jak od nowa zacząć tracić rację w rozpalonej racy roztrząsać jaskrę lontu peel czuje się niepewny, boi się bronić własnej racji, widzi niebezpieczeństwo pointa wg mnie jest ostrzeżegającą przepowiednią (coś w rodzaju apokalipsy) Bardzo chaotycznie wyglada moje odczytanie i wcale nie upieram się, że zgodne z zamysłem Autora, ale skoro wiersz pozwolił na domysły, to dobrze; :) Serdecznie pozdrawiam -teresa
  3. Tomku, jeszcze raz wracam. Dopowiem, że sam tytuł jest wielowątkowy; granica ma szeroki zakres znaczeń/ może peelowi chodzi o przekraczanie (zacieranie się) granic między dobrem a złem? (Granice się zagryzły) - jest to bardzo istotny problem naszych czasów: odwrócenie wszystkiego "do góry nogami"... źle pojęta wolność i niewłaściwe z niej korzystanie/ peel jest wnikliwym obserwatorem rzeczywistości, dostrzega zagrożenia i wyraża swój sprzeciw; ale to moje indywidualne odczucia/ :)) Serdecznie pozdrawiam -teresa
  4. Marusiu, dziękuję. Cieszę się, że zaglądasz i że się podoba. :)) Serdecznie pozdrawiam -teresa
  5. Przyłączyłam się skwapliwie. Czy to coś da?
  6. No cóż? I tak można widzieć, tylko tu nie chodzi o zabawną sytuację, a wręcz przeciwnie... to nie sielanka, ale skoro tak odebrałeś, to znaczy, że dobrze ukryty sens; bardzo dziękuję za obecność i komentarz :)) serdecznie pozdrawiam -teresa
  7. dziękuję poprawiłem wiele razy przekonałem się będąc w trudnych sytuacjach, że optymizm bardzo pomaga przetrwać :)) pozdrawiam Jacek zgadzam się, sama tego doświadczam :))
  8. Aniu, dziękuję za "sprowadzenie" UFO. :)) Serdeczności -teresa
  9. Już jestem;) zgadzam sie co do stylu oszczędnego w emocje, tak jest na pewno lepiej. Natomiast troche mi brakowało bardziej rozbudowanych zdań i spójności międzyzdaniowej. Niekiedy bardzo fajnie udało Ci sie wpleść między dłuższe zdania te troche krótsze i urywane. Ale czegoś mi jednak brakuje, chyba że mam inne poczucie rytmu;p W każdym razie jest to dojrzały tekst, dlatego na pewno plusowo, czekam na kolejne zapisy tej historii. Ja nie mam chyba jeszcze odwagi i umiejętności do pisania czegoś takiego - a i dziadek niestety zachorował, nie był w stanie opowiedzieć mi wielu rzeczy, żałuję...bo dopiero teraz interesuje mnie jego życie, mając 8 lat jakoś mnie nie fascynowały opowieści o Niemcach, wojnach itd. A przeżył ich kilka, był też w Katyniu, słyszał strzały z lasu jak zabijali jego kolegów. Ale dobrze, że nawet na tym forum ktoś umieszcza takie teksty. Pozdrawiam zatem oczekująco UFO, bardzo dziękuję z "przylot" do mnie. Witaj. cieszę się, że Cię takst zainteresował. Co do braku rozbudowy zdań - zamierzone, ponieważ jest to relacja faktów; taki "zbeletryzowany" dokument. Dziękuję za plusa. Kolejne odcinki w miarę limitu! Serdecznie pozdrawiam -teresa
  10. No nareszcie jakiś optymizm, a raczej zachęta do działania; w drugiej wydaje mi się "z" zbędne "(z) dalsze kartki..." Super wierszyk. więc miast narzekać pomyśl co zmienić pracę ubiory sposób myślenia drobne radości spróbuj docenić w swoim działaniu szukaj spełnienia :)) Serdeczności -teresa
  11. to tym bardziej radam... odpozdrawiam równie ciepło
  12. Peel rozważa jakieś przykre wydarzenie zwracając się do (chyba) sprawcy; zarzuca mu chamskie zachowanie, w wyniku czego (implikacja - następstwo) peel (poeta) kolejny raz pozostawiony sam sobie; coś mnie korci, by skojarzyć z sytuacją czasami wynikającą na forum... ktoś do kogoś, coś...zamiast komentować wiersz... sory, mogę się mylić, bo jak zwykle ponosi mnie wyobraźnia... Słoneczka.:)) Serdeczności -teresa
  13. Tomku, znam wiersz. Widzę drobną poprawkę (wg mnie na korzyść). Komentowałam w warsztacie. Nadal podtrzymuję swoją interpretację, choć nie jestem pewna, czy zgodna z zamysłem Autora. Nie będę się powtarzać. Wiersz dość trudny, ale ma szeroki zakres refleksji. Zawsze podziwiam Twoje toki myślenia, choć niejednokrotnie nie umiem za nimi nadążyć. Cenię, bo to jest dla mnie wyzwanie. + :))) Serdecznie pozdrawiam -teresa
  14. Zbyszku, tym razem, sory, trochę Ci nie wyszło... Ośmieliłam się pomajstrować. Wybacz i jak chcesz, to pomyśl, co zrobić, a jak nie, potraktuj jako moją interpretację; nie jestem pewna, czy uchwyciłam myśl Autora, ale tak to widzę: -------------------------------------- badam horyzont cząstkami ciszy w jasnej zieleni pozłacanej rankiem spokojne krople rosy zliczam szaroczarne dni bez satysfakcji>---------te "szaroczarne" stasznie smutne...może je trochę rozjaśnić? przecież mimo wszystko czasami jest słońce... tylko mgnienie bez skazy trwa niepoliczalne jak czas bez grawitacji unosi barwy różowe białe istota wegetacji siła co każe być cichym i dobra pragnie choć mgnieniem w całości coraz ciemniej wokoło>----------tu mi też nie bardzo (peela zżera nostalgia!) tylko za horyzontem kreska czerwonej jasności>---------i tu bardzo fajnie...nadzieja, słońce znika za horyzontem, ale przecież następnego ranka wzejdzie; Peel pogrążony w melancholii rozważa swoje życie w kontekście przyrody; zauważa, że czas (chwilka) jest "mgnieniem" zaledwie w całości życia, które rodzi się, umiera, by znów się rodzić w niezachwianym cyklu (rytmie), szare i barwne przeplata się jak dzień i noc; mam nadzieję, że PL, obserwując świat, uwierzy, że i w jego życiu po nocy nastanie jasny dzień (zieleń - kolor nadziei); Jeśli na coś mogłam się przydać, tom rada. :)) Serdeczności o jasnym poranku -teresa
  15. O, miło Cię powitać w tych skromnych progach; "inaczej też może być pięknie"! wiem coś o tym. Dziekuję. :))) Serdeczności -teresa
  16. Takie wyjście ewakuacyjne znaleźć ? :) - PL mimo iż trochę wydoroślał dalej często czuje niemoc... "a tu pospolitość tłoczy włazi w usta, uszy, oczy" Nie mniej zawsze jest jakieś wyjście przeciwpożarowa. Pozdrawiam i dziękuję że zawiatałaś To powiedz Pl-owi, żeby się otrząsnął i poszukał wyjścia ewakuacyjnego. :)))
  17. Zbyszku, cieszę się, że przyciąga treścią, bo to dla autora sama radość. "Wiara góry przenosi", bo rodzi nadzieję. Nadzieja pozwala iść naprzód nawet, gdy "wiatr w oczy", daje siłę i radość życia...bez wiary człowiek jak gałązka bez mocnego korzenia, słaba i giętka, łamliwa; Wszyscy powinniśmy się wspierać w myśl miłości bliźniego. Miło, że zaglądasz. Pogody ducha. :))) Serdeczności -teresa
  18. Och, Stasiu, tylko czasem coś mi tam wyjdzie...gadulswo moją cechą, hehe; Ty to chociaż jak gadasz, to aż coś tam pod sercem rusza...lubię Twoje gadanie; przyznam, że miło uslyszeć takie słowa od Ciebie; dziękujęęę :))) serdeczności -teresa
  19. Och, jakżem rada. Zabieraj, jeśli bez zastrzeżeń, tym milej. Bardzooo dziękujęęę. :) Serdeczności -teresa
  20. Dziękuję IN za odwiedziny i radość. Cieszy, że się podoba i promieniuje. Przytulnego wieczoru. :)) Serdeczności -teresa
  21. Zbyszku, świat mimo wad, jest piekny, tylko trzeba zdjąć ciemne okulary; wierzę, że dobra jest więcej niż zła, a wschody i zachody są cudowne... Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Miłego wieczoru. Serdeczności -teresa
  22. aż miło tak pospacerować pośród łanów, lżej robi się na duszy; milutko tu u ciebie i pachnie polnym kwieciem... serdecznie pozdrawiam -teresa
  23. Mr.Suicide. Przymierzałam się wiele razy do interpretacji, ale tak jakoś nie miałam odwagi; wyobraziłam sobie w tym filozoficznym rozważaniu całkiem zwyczajny obraz: jest maj, przyroda w pełni rozkwitu, w peelu też budzą się pragnienia (burza hormonów?), już nie boi się się miłości, tym bardziej, że "ona zachęca ręką"; uświadamia to sobie i nie rezygnuje; wydaje mi się, że jest przyjęty "drzwi recepcji otwiera się przez uświadomienie"; można też przypuszczać, że peel bał się aż do tej chwili tego uśiwdomienia (inicjacji?); może to, co wymyśliłam, niedorzeczne, ale kobieca intuicja czasami pozwala domyślać się, czego nie widać; Serdecznie pozdrawiam -teresa
  24. Aniu, jakoś wytrzymasz...hehe; Czytałam "Trzy siostry". Dobrze zaczęłaś. Spróbuj pociągnąć dalej. Przemyśl główne wątki, wpleć w nie wydarzenia z życia tych dziewcząt, nie zapomnij o historii, rozwiń dialogi (to zawsze nadaje wartkości akcji. Na pewno się uda jak zaczniesz żyć ich życiem, poczujesz jak one. Obiecuję, że sobie poczytam. A więc do pracy! Serdecznie pozdrawiam -teresa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...