Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

teresa943

Użytkownicy
  • Postów

    12 506
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez teresa943

  1. dziękuję i wzajemnie dużooooooo luzu!!! :))))))))) serdeczności -teresa
  2. zabierzmy dziś w góry farby w różnych odcieniach czerwieni namalujemy na szczycie nasze najskrytsze marzenia usiądźmy tutaj na zboczu pośrodku wysokiej trawy w ciszy popatrzmy jak zachód pomarańczami się bawi nasz naturalny parawan utkany z zieleni krzaków w splątanej górskiej gęstwinie jagody kuszące smakiem jędrne soczyste i zdrowe do ust wkładane powolnie zbierane prosto z gałązek są świeże i przewyborne pejzaże chwil malinowych rozmyte cienia smugami w akwarelowej palecie żyć będą w nas wspomnieniami --------------------------------------------------- wakacyjna rymowanka dla relaksu :)))
  3. poprowadź mnie przez ciemność. te słowa zamykają wiersz jak klamra: tytuł dotyczący uzależnienia i zielonego koloru (nadzieja, odrodzenie) prowadzi porzez treść całości kończąc się prośbą (modlitwą?) o wyprowadzenie z ciemności i to jest optymistyczne / tak to odbieram, choć może Autorka miała inny zamysł :) serdecznie pozdrawiam -teresa
  4. Marlett! Świetnie wyławiasz sedno. Dziękuję. :) Serdecznie pozdrawiam -teresa
  5. Bardzo ładny wiersz, kapitanie. A to mi najbardziej: Baki na skroniach zaczynają falować to koniec kapitanie ahoj, dalej w inny rejs! :) serdecznie pozdrawiam -teresa
  6. Stanowczo nalegam (;)), żeby się pozbyć wszystkich inwersji!! I radzę nie przesadzać z przerzutniami, zwłaszcza wtedy, gdzy prowadzą do zaniku poprawności językowej. A zobacz tak: ponury ranek znowu mazgai się za oknem miarowo odmierza kapki leciwy zegar w kącie nie dopakowany plecak jeszcze tylko dopiąć parę wydarzeń gdzieś tam we mgle czeka łódka i przewoźnik drugi brzeg niebawem ostatni rejs i niepewność czy będzie tam wieczna niedziela Nawet fajny klimat. Pozdrawiam :-) Dziękuję za wnikliwe uwagi i poświęcony czas. Cieszę się, że klimat się podoba. Propozycje rozważę. :) Serdecznie pozdrawiam -teresa
  7. w pełni podzielam Twoje odczucia smutne ale prawdziwe
  8. no widzisz, Adam, co znaczy wycofać się z pierwszego odruchu serca, to, co napisalam, przyszło po dluższym zastanowieniu i kula w płot / ech, nie zawsze musi byc dziesiątka/ zapomnialam, że Ty często obrazy malujesz /i :)
  9. Aniu, tam chyba umknęło Ci "w" kątach? Ogólnie wiersz nasączony melancholią / może przydałoby się wymienić sweter na bardziej kolorowy? / a kot jest fajny i umie cudownie mruczeć / przypomniała mi się piosenka "do serca przytul psa, weź na kolana kota..." :) Cieplutko pozdrawiam -teresa
  10. arlekin - błazen, pajać / w życiu - ktoś niepoważny, grający komedię / "na świeczniku" - no, paru, a przynajmniej jednego widzę... ale to tajemnica poliszynela, więc sza / obłędu w oczach nie zmaże zapał w tworzenia-grach świadomości straże stoją mandale cierpliwie sypie czeka już na nie kochanek wiatr Adam, dobre to, choć z czego tu się cieszyć, ech / :) serdecznie pozdrawiam -teresa
  11. Aniu, takie patrzenie na życie pomaga cieszyć się każdą chwilą i starać się nic, co piękne i dobre nie marnować; nazywam to mądrym stąpaniem po ziemi krokami walca. A metaforyczna niedziela ma wymiar sięgający nieba. Dziękuję za wnikliwe czytanie i refleksję. :) Serdecznie pozdrawiam -teresa
  12. I o to chodzi. A tak ogólnie, to ta niedziela ma głębszy wymiar. Cieszę się, że wiersz pozwolił się zbliżyć do niedzieli... I jeszcze może...nie "pani" tylko po prostu teresa. OK? Dziękuję za czytanie i komentarz. :) Serdecznie pozdrawiam -teresa
  13. Cieszę się, że się podoba. Miłe porównanie do Zbyszka Dwa, bo ja też lubię klimaty jego wierszy. Dziękuję. :) Serdecznie pozdrawiam -teresa
  14. dobra mina to już coś! dziękuję :) serdecznie pozdrawiam -teresa
  15. Dziękuje za obecności i dobre słowo. Nie jestem jeszcze doświadczonym, i w tej chwili piszę wyłącznie wspomnieniami, ale co będzie kiedyś zobaczymy. Lubię swoje wspomnienia:) Pozdrawiam w imieniu wszystkich pamiętających swoje narodziny:) To Twoje urodziny? W takim razie sto lat zdrowia i radości!! :)))) Serdecznie pozdrawiam -teresa
  16. ponury ranek znowu mazgai się za oknem miarowo odmierza kapki leciwy zegar w kącie nie dopakowany plecak jeszcze tylko dopiąć parę wydarzeń tam gdzieś we mgle łódka gotowa do drogi i przewoźnik na drugi brzeg niebawem ostatni rejs i niepewność czy tam wieczna niedziela
  17. Odpowiedni człowiek w odpowiednim miejscu daje wiele do myślenia / ogólnie - kolejne z Twoich ciepłych wspomnień / podoba się / :) serdecznie pozdrawiam -teresa
  18. Wiersz dotknął moich bardzo osobistych przeżyć i myśli, ktore ciągle mi towarzyszą / bardzo się wzruszyłam (kiedyś napisałam w podobnym stylu "zaproszenie na spacer") / dziękuję / zabieram Cię to ul. Autorów / :) Serdecznie pozdrawiam -teresa
  19. Zauważyłam, że Autor uwielbia imię Magdalena. Dziś akurat przypada Marii Magdaleny i w związku z tym, skojarzylo mi się, że "owa" urocza Magdalena na pewnym etapie niezbyt chlubnego życia, "zgięła kolana" i z "ziemi" sięgnęła nieba. Kolana (upaść na kolana) są symbolem pokory, dlatego ten wiersz można czytać "z dołu do góry", a ta pusta przestrzeń obrazuje odległość wielką, ale możliwą do pokonania (nawet gdy jest się światową Magdaleną). Ech, Boskie Kalosze, namotałam, ale to nie ja, to wiersz mnie skusił. Serdeczności -teresa
  20. Kojarzy mi się z wydarzeniami w willowej Magdalence. A tak osobiście, swego czasu było mi dane tam być; piękne otoczenie. Serdecznie pozdrawiam -teresa
  21. Podoba się. Na razie wstrzymam się z interpretacją. Z przyjemnością jeszcze poczytam. Serdecznie pozdrawiam -teresa
  22. Pierwsze skojarzenie: Ewa z żebra Adama / nie wiem, czy o to Autorowi chodziło, ale tak do mnie dotarło / ciekawa miniaturka / Serdecznie pozdrawiam -teresa
  23. Jest to wiersz o pragnieniu dobra (a przecież tyle zła wokół) i ogromnej nadziei, że wreszcie tak się stanie, jeśli ta, choćby maleńka, iskierka nie zgaśnie / uważam, że to wcale nie jest banalne / wiersz mi się podoba / może by tylko pointę trochę "zaszyfrować"? ale to już domena Autora / :) serdecznie pozdrawiam Waldemarze -teresa
  24. piękne wspomnienie z młodości / refleksja o przemijaniu, upływie czasu / klimat bardzo nastrojowy / lubię takie, / a Twoje uwielbiam / :) serdecznie pozdrawiam -teresa
  25. Czytałam kilka razy wiersz. To sobie wyłowiłam: W Kancelarii p. Boga, na ławce zabije serce i krew z niego tryśnie: Monika - sekretarka Pana tak jak kiedyś przyniesie mi wiśnie. ponieważ budzi we mnie przesłanie czegoś głębszego z tych wspomnień, a mianowicie ogromną nadzieję, że choćby korniki pożarły i tak kiedyś z powrotem powróci (odrodzi się) to, co było dobre i piękne. Czy Autor to zamierzył, czy nie, stało się; moje refleksje poszybowały wysoko. Dziękuję. Serdecznie pozdrawiam -teresa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...