teresa943

rymy, lekkość słowa i wieloznaczność ... podoba się pozdrawiam :)

ooo, metamorfoza...kiedy czytałam nie było "śmietany w smalcu"... czyżby tak szybko peelka zaczęła "popełniać" to, co rodzicielka? hehe, całość fajna :) cmook!

wiesz, tak mi się pomyślało, że w tych kolorach i smakach można dopatrzeć się przekroju jakiegoś związku... od białego (niewinność, ślub) przez różowy (sielanka pierwszych lat, pożądanie) do zgorzknienia i w końcu "smak robaczywych czereśni"... choć już sama nie wiem, bo "te robaczywe są podobno najsłodsze" :) "niezapomniane" w zakończeniu wg mnie wieloznaczne...może odnosić się zarówno do pięknych wspomnień jak i tych cierpkich... no to sobie pofantazjowałam :):) serdecznie pozdrawiam

Bardzo gorący wiersz Krystyno - podoba się szept jego i uśpiona struna . pozd. Miłe to Twoje podobanie :) Dziękuję. Serdecznie pozdrawiam.

Dziękuję Waldku za takie ciepłe odczucia. Serdecznie pozdrawiam :) Krystyna

naturalnie Elika, niczego nie muszę pozwalać :) traktuj jak tylko chcesz :) a Twoje słowa są zrozumieniem subtelnej kobiecości i przygodą poznawania przeżyć... wszak to bardzo ludzkie i o to właśnie chodzi :) dziękuję cieplutkie pozdrówki :-)) Krysia

Czy tak całkiem "bez metafory? Nie powiedziałabym... Cieszę się, że odczytałaś mowę uczuć i że się podoba. Dziękuję. A krytykować może każdy zgodnie ze swoim sposobem "patrzenia" i odczuwania, co nie znaczy, że autur musi się dostosować, ponieważ nie podobna wszystkich tym samym zadowolić. Serdecznie pozdrawiam Aniu :)

widocznie podobnie rozumiemy :):)

3 x "ból" (łącznie z tytułem)...to chyba trochę za dużo... ponadto wydaje mi się, że wiersz jest jakby wyrzuceniem z wnętrza czegoś, co powoduje ten ból, a jednak... nie przynosi ulgi... może źle rozumiem "zwycięża", ale tak to odebrałam, barkuje mi tu "wyzwolenia" z tego "cholernego" bólu, odrobiny nadziei serdecznie pozdrawiam :)

Sylwestrze, jesteś nieoceniony! Dziękuuujęęę za bystre oko :-)) Poprawiłam. Pozdrawiam ciepło.

pachniesz świeżością jak polna samosiejka ubarwiona słońcem uroda wdzięków odurza co dzień tracę głowę w czułych szeptach uwielbiam oddanie gdy doświadczam spełnienia rozkwitam

ładny erotyk podoba mi się wersja Maćka serdecznie pozdrawiam :)

domyślam się, że to początek pisania, więc wcale nieźle; sugeruję nieco skrócić np. coś w ten deseń zimny rozum gładkich pojęć głupi wiatr wyobraźni nie czesze włosów choć ugina drzewa popatrz tam jedno złamane a wraz z nim padla nadzieja na barwne... i oczywiście to tylko takie tam moje... życzę powodzenia serdecznie pozdrawiam :)

jeżeli jest w nim miłość nie możesz się wahać jest sensem smakiem życia wszystko umie zmienić pod tym się podpisuję bez zastrzeżeń :) serdecznie pozdrawiam

Serdecznie dziękuję za te wszystkie jakże cenne uwagi. Poczekam na nastrój, żeby nie przedobrzyć a właściwie nie popsuć tego, co jest... Sugerujesz zmienić "uparcie" na "niezmiennie"...hmm, zastanawiam się, czy "zmierzanie" wraz z upływem czasu nie wymaga wytrwałości, by nie zmarnować kolejnej szansy, którą niesie każdy nowy dzień...można przecież poddać się losowi jak fregata bez żagla i biernie czekać, dokąd poniesie wiatr, ale można podejmować wyzwanie i umiejętnie wykorzystywać każdą sytuację dla wsłasnego szczęścia...a jeszcze we dwoje, tym bardziej warto być "upartym" w pozytywnym sensie :), stawiać opór przeciwnościom... cieplutko pozdrawiam :) Krystyna

Mirku! Roześmiałam się od ucha do ucha prawie tak jak to słowo "genialne" :) i jeszcze "pierzcham skrępowany"... teraz to już się czerwienię... i także "pierzcham"...życząc milego dnia :) dziękuję i pozdrawiam :)

a więc udało Ci się dobrze to oddać w wierszu, bo to rzeczywiście ogromny smutek, gdy w emocjach zatraci się światło pozdrawiam serdecznie :)

"smutek smutków" ... (...) płacze niemo płacze płacze smutek bez dna pozdrawiam Bazyl :)

Aniu! On jest zawsze... tylko my szukamy Go w razie potrzeby... a ci "w cudzych piórkach" to nie są przyjaciele, więc pal ich licho :):) Buźka! Dobrej nocki :-))

Miło, że ponownie zajrzałeś (mam nadzieję, że w lepszym nastroju :-)), wiesz, jakoś teraz ja nie mam nastroju :) na "wygładzenie"... a może coś podpowiesz...będę wdzięczna :) z góry dziękuję serdecznie pozdrawiam :-))

właśnie... prawdziwą przyjaźń rozpoznaje się w potrzebie...tak jak piszesz "stoi się w drzwiach i czeka"... ten prawdziwy zauważy i pomoże tak jak potrafi, ten zajęty sobą, nie jest prawdziwym...nie ma, co żałować... cieplutko pozdrawiam Aniu:) Krysia

masz rację, co do tytułu, "tylko" jest zbędne; Twoje inne sugestie i uwagi są w moim odczuciu typowo męskie :) jednak rozważę i ewentualnie coś tam zmienię; Twoja wersja jest ok, choć nieco zmienia osobowość peelki :) bardzo dziękuję za wnikliwy komentarz serdecznie pozdrawiam

Cieszę się, że się podoba. Jako kobieta wyczuwasz to, co istotne. Dziękuję Aniu. Cieplutko pozdrawiam :)

samotność przytulona do samotności to zwycięstwo nad samotnością! u Ciebie Waldku jak zwykle prosto, jasno i ciepło...o życiu serdecznie pozdrawiam :) Krystyna

odbieram wieloznacznie ten wiersz Krzysztofie... może to być autentyczne nawiązanie do katastrofy lotniczej, ale równie dobrze można się dopatrzeć nawiązania do ludzkich przeżyć, do katastrofy np. rozpadłego związku, może nainterpretowałam, ale heheh...ja tak mam, więc...spójrz litościwie ;) serdecznie pozdrawiam :) Krystyna