Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jan_komułzykant

Użytkownicy
  • Postów

    15 543
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    103

Treść opublikowana przez jan_komułzykant

  1. Problemem, jak zwykle jest granica wyrozumiałości, albo lepiej wytrzymałości. Przy rdzennościach zachodzić powinna właściwie prosta i najbardziej słuszna zasada - 1. pokora 2. dostosowanie. Niestety, mamy na to małą szansę (zwłaszcza między młotem i kowadłem) bo jak się dzisiaj okazuje, jest z tym nie po drodze, a bywa, że nawet w poprzek drogi, ale nie chciałbym za głęboko drążyć. Po co psuć innym przyjemność odczytywania. Wiersz mi się podoba, bo stawiasz znaki, a nie drogowskazy. Znaki delikatnie prowadzą a nawet mogą łechtać próżność czytających, dlatego to "wiem, że wiesz" jak dla mnie jest i super znakiem i ostrzeżeniem, bowiem przekonanym, że już wiedzą, może się zdarzyć niespodziewajka, a szynel Poli okazać się może polem malin. Świetna puenta, szkoda tylko, że mało realna do spełnienia, I to nie jest tylko kwestia tępych narzędzi. :) Pozdrawiam
  2. Może Jan. Anonim gzi nam i Mani z gmin Onana jeżom. Kata zgina. No, Onan i gza tak. Miazga, no Marianno - Kazik, Ewa, ba - z zebu bez zabawek i zakonna i Ramona, gza im. A mag? Rozdano gzy tu. Bo buty z gonad? Z org'a ma. A tai mocarz, z rac omiata. Netto gza Jan zna. Jazgot ten. A kroi na miks ułan i gza napina. Pani pana zgina. Łuski Mani orka.
  3. Margot, Ewa z drwin tu "la" na lutni w rdzawe, to gram.
  4. Jeśli zdarzyło mi się z małej, to z góry przepraszam. Na pewno niezamierzone. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam
  5. przytulam Twój wiersz Beto i planu szukam dalej Pozdrawiam.
  6. Polityka, to najobrzydliwsza z obrzydliwych dziedzin, jakimi zajmują się ludzie. I na ten temat nigdy zdania nie zmienię. Moim zdaniem ukrzyżowany Chrystus, to też był akt polityczny. Prowokacje, jakie próbuje się wywołać w Polsce są już od dawien dawna znane, ale poprawność polityczna, jaką tu wyczuwam, po tym wierszu i w zderzeniu z wypowiedzią izraelskiego ministra, jest dla mnie zupełnie niezrozumiała, bo wygląda jak udawanie, że nic się nie stało, a to nie jest mecz piłki nożnej. Zostaliśmy obrażeni, jako naród w sposób haniebny. Jesteśmy jedynym narodem, który za współpracę z okupantem lub denuncjację Żydów karany był śmiercią. Mimo to pomagaliśmy. Za tę pomoc ginęły całe polskie rodziny i tak samo jak Żydzi wywożono ich do obozów. Nie podam w tym momencie państw, które wręcz współpracowały z okupantem, wydając Żydów bez cienia wyrzutu, ale do nich Izrael dziwnym trafem pretensji nie ma. A co z Żydami wydającymi swoich? https://prawy.pl/66223-prawda-zydow-w-oczy-kole-kolaboracja-zydow-z-niemcami-podczas-ii-wojny-swiatowej-jest-faktem/ Mimo to Rozumiem oburzanie się na wiersz, w końcu to portal od ganienia i chwalenia poezji, ale wszyscy przecież wiemy, co prawdopodobnie spowodowało powstanie tego wiersza. Że za ostro, za obrzydliwie? Ok, każdy ma inną wrażliwość - niech Autor się broni. A czy etyczne i nieobrzydliwe było to, co powiedział pan Kac? Czy to nie on powinien mieć teraz kaca, a nie my, z tego powodu? Widzieliście ten tryumfujący i bezczelny uśmiech? Ciekawe czy ich też oskarży o antysemityzm. A to jest wierszyk sprzed sześciu i pół roku, więc widać, że rzecz toczy się cyklicznie i nie ma o co się na siebie gniewać, bo to dziecinada. Już wystarczająco nas podzielono. Nieprawda Ż? https://www.wykop.pl/link/1222189/comment/11170959/#comment-11170959 Więcej? Proszę: https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/srodowiska-zydowskie-po-slowach-izraelskiego-ministra-o-polakach,910684.html https://wolnemedia.net/jak-zydzi-kolaborowali-z-niemcami-fakty-porazaja/ https://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/10/24/wydala-na-smierc-setki-zydow-wziela-za-to-pieniadze-sama-byla-zydowka/
  7. sam przekaz i temat bardzo ciekawy, popracowałbym jeszcze nad rymami - zbyt dokładnie jak na tak poruszający wiersz. Brak mi (jak by to powiedzieć?) bardziej wyszczerbionego ostrza, jest zbyt gładko, a powinno szarpać i boleć. Pozdrawiam.
  8. 5 lat 2 mies. temu źródło: marucha.files.wordpress.com
  9. ja też w tym czasie sięgam po łychę, przeważnie z lodem bo szkoda mi rozcieńczać wodą body i psyche by w niepogodę pogodnie cnić jak zawsze u Ciebie - inspirująco Alu :) Poza tym przypomniałaś mi angielski w podstawówce i kiedy w jednej linijce mówisz o "łamaniu w kościach", ja w drugiej natychmiast potwierdzam słowem "present" swoją obecność w tym względzie skręcaniu kolan ;))) Serdeczności.
  10. Nader mocne kochanie siebie brzydko mi się kojarzy, ponieważ: - kochających siebie jest coraz więcej i przybywa, a niektórym przybywa też łokci w tym rozpychaniu się i samouwielbieniu. - nie znoszę narcyzów jak i narcystycznych hasełek typu "brawo ty", lub innych idiotyzmów. - brzmi niemal jak modlitwa, a co najgorsze - do samej/ego(?) siebie. To "Ciebie" na końcu jakoś nie przekonuje (grzeczność?) - to "perwersyjne stąpanie" nader często obserwuje się na co dzień, więc już samo to zniechęca, gdyż każdy myśli, że (o sobie głównie), że roznieca wokół te "rozpalone emocje". A wcale tak nie jest, albo jest. Ale przecież nie musi być ;) Dam jednak duży plus za odwagę i ładną składnię między miarowo powtarzanym - "Kocham siebie". Pozdrawiam.
  11. zatłuc własny cień kiedy sam nim jesteś to trudne to niemożliwe a jednak :) w sumie liczą się intencje i Twój wiersz taki jest. Nakłania do dobrego i do walki. Ważne, by się nie poddawać. Pozdrawiam.
  12. No, gza ma zgon. Miazga. Da gza im? A, to Kazik, wół gza ma z główki? Za kota.
  13. Waldku, jak to mówił Wiech? "Śmiej się Pan z tego" Pozdrawiam.
  14. Kaina buty narodowi? Z doku huk, o dziwo do rany tu baniak. Ot sino tu. Za gzów i zgodą, sąd ogzi wóz gazu. Ton? I sto.
  15. I na psa lwicę? Naród? O Ela, ale odór, a nęci w las pani. Ewo, ja dam i madejowe. A męt samojeda ma Madej, omastę ma. On naród owija mi i maj. I wodór, Anno.
  16. Że tu z samotni kpa Papkin Tomaszu też? Ado, Papkinom Agata cycata gamoni kpa poda. Nos ma syn Tomas, Kaju, jak samotny Samson. A ta cycata Iga? Moniko, to kino, magia, ta cycata.
  17. My, z czym? Jan, gonady wydano, gnaj! Ma. Wydano gnaty, tytan. Gonady wam. Jarka nadymaj, za jaja z jamy da, na kraj. Ilu Kwinto masz z samotni, w kuli?
  18. Ok, ale o łabędziu piszesz w wersie poniżej, a "niego" użyłeś wcześniej , więc rozumiesz, że to trochę może mylić, bo do podmiotu odnosimy się z reguły po jego określeniu, nie przed. Ty mówisz o "nim", zanim jeszcze dowiadujemy się o "jego" istnieniu. O to mi chodzi. :)
  19. Dobre, podoba mi się, jest rzeczywiście rzeczowo i wprost. Poza tym "koromysł" - swietny, na pewno spodoba się Don Kebabbo ;) Pozdrawiam. PS Nie oplatam? :?
  20. nie czytałem komentarzy, sorry, a to od razu rzuciło mi się w oczy. I w grę wchodza dwie rzeczy. 1. Nie chodzi mi o dookreślenie zaimkowe, tylko pozbycie się podwójnego "co" w tak bliskim sąsiedztwie. Ok, to inaczej, wstaw na chwilę zamiast "co" - np. "która" (obfitość, która) "bo obfitość posiadam która mi niepotrzebnA jest" 2. Sprawa w tym, że "obfitość" nie może być "niepotrzebne", tylko "niepotrzebna". I stylistyka nie może tu być inna.
  21. jeśli za wychowanie ta odpowiedzialność, to "za nie", a nie "za niego". Musisz zwracać uwagę na takie rzeczy, bo tekst od razu staje się niewiarygodny. skąd ten łabędź i dlaczego obok wystrzępiane plemię? Dla mnie niezrozumiałe i nieuzasadnione. Wiersz, to trochę jak skrzętnie sporządzone danie. Mam wrażenie, że Twoje składniki, trochę są przypadkowe.. Może następny, a moze w tym coś zmień? Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...