Widzę tu zakłopotanie,
a nie strach, z tą sikoreczką,
zresztą co mógł zrobić dla niej,
mop dać w rączkę, ze ściereczką?
Fakt, mógł znaleźć się jak rycerz,
by zrobiła mu na błysk
z tym za pałem dziś piwnicę,
jutro wysprzątała strych?
A co na to jej rodzice,
lub jej brat z karczychem, Zbych?
;)