właściwie w normalnych uczuciowych związkach żadnej matematyki nie ma, przynajmniej nie powinno być - tyle teoria. Utopia? :)
W praktyce, niestety, wygląda to nieszczególnie. Wiersz mi się podoba, zmieniłbym tylko końcówkę dla wyrównania.
na przyszłość w ludzką przypowieść?
Pozdrawiam.