@Leszczym z sensem, z humorem, z jasnowidzeniem nawet, bo właśnie opryskuję klawiaturę wcinając obiad :)
W każdym razie jest ciekawie, nie zgadzam się tylko z tym:
przeciwnie, z reguły wcinają się właśnie ci, którzy mają niewiele do powiedzenia. Ale czy są reguły?
Nie ma, jedni mówią długo i bez sensu, inni krótko i bywa nie na temat. Ostatnimi czasy mówi się
bardzo krótko, za to dosadnie, szczególnie na ulicach.
Kiedyś w takich sytuacjach niektórych ‘wcinało’ na dobre, albo co najmniej na długo.
Wiem, że to być może strzał w kolano, cóż trudno – tak bywa kiedy się wcinamy, ważne by nie stać
o boję tnie ;)