Witaj Grzegorzu, nie zanika, po prostu niektórym się kiedyś nie chciało, w innych się utarło i pozostało.
Jednym słowem: UGrzęzło :)
Odwrotnie, bo nadprogramowo, jest z rusycyzmem "w każdym bądź razie".
Tak główkuję, że po części być może związane jest to z wiarą, a w Polsce z "razami" jakich naród nasz
po wielokroć doświadczał. Dlatego pewnie wzywano i samego stwórcę, czy nadaremno nie wiem,
ale jednak zawracano głowę, by jednak mimo wszystko BYŁ. I chociaż prawidłowe "w każdym razie"
niewiele się różni, to "bytności" już brak i to niektórym nie pasuje, więc mówią jak dawniej.
Tak sobie myślę, że "golić lub zgolić głowę" wyrównałoby rytm, ale zdaję sobie sprawę, że to przecież wiesz.
Podobnie jak o średniówce. Znam Twój pogląd, dlatego się nie upieram, wspominam tylko,
skoro o regułach wiersz i niektóre komentarze też mówią - tylko nieśmiało wtrącam.
Poza tym, znakomity wiersz. Pozdrawiam.