Rachel_Grass

na temat końca milczę bo lepiej gdy trzęsąca się rzeka należy do staruszki - wtedy bardziej rozumie dlaczego wzrok ucieka po krętych schodach przez chwilę mocniej czuje potrzebę przymknięcia powiek wiem, trzasnęłam rzekę zamiast ręki. na razie intuicja mi to mówi, ale dojdę sobie po dróżkach umysłowych, co je grane :) niemniej, Bea, wiersz spokojnie nadaje się na warsztat, Twój własny. na pewno nie do Zetki

wymieszał mi się emocjonalnie, usiadł między pokojem i niepokojem; przez sadzenie w formie niedokonanej. nie wiem, czy rozumiem, ale czuję; a ja rzadko czuję Twoje wiersze, coraz rzadziej uważam je za dobre dla siebie :)

toster, zatrzymaj się. nie jest tak? żyjemy wiecznie? myślę, że dobrze życie można przeżyć tylko wtedy, kiedy się wie, że ma ono swój end. to die will be an awfully big adventure!, że pozwolę sobie zacytować ukochanego Pana Petera :)))

na mój gust chodziło o to, że będzie kolejny człowiek, przez którego ludzie przeżyją szok. ostatnia 'głośna' śmierć to chyba Jan Paweł II, teraz Michael Jackson. nikt nie odmawia im szacunku za wkład w historię - czy to muzyczną, czy inną, niemniej pozwalamy sobie zauważyć, że każda duża osobistość umrze. i ja na przykład żyję z tą świadomością, dzięki czemu później absolutnie mnie to nie dziwi. li i jedynie nachodzi myśl, że szkoda, bo to koniec działalności, koniec człowieka.

w tej sytuacji proponuję dla zminimalizowania przeciwieństw opiniowych zagrać w paintballa. amerrozzo, Panceli i ja strzelamy z zielonych kulek, Magda, Oleśka i Żubrzyk z czerwonych :P

na Majkela można różnie patrzeć: trójwymiarowo, jak na człowieka, i dwuwymiarowo, co się wiąże z małym ekranem, tzn. jak na gwiazdę, artystę, kogoś wręcz niezatapialnego. nawet jak się pomiesza podejście, na jego śmierci osiada warstwa niemożliwości

wszyscy umierają.

dla mnie puentna fraza - mniamniuśna :))

bardzo lubię :))

mnie tutaj wszystko, na zupełnie prywatnej drodze skojarzeń, prowadzi do macierzyństwa. i biodrzenie, i mądrzenie, nawet suche korzenie niejasno łączę z jakimś filmem urodzicielskim :))

toż samo ze mną et: bo wiersz przyjął formę kazania

ostatnio mam to samo wrażenie

eee, no to jak w końcuśta wysyłali? :P

raczej babcia Pa-Ola i jej soki (trawienne) :P a. Paula Coelha. b. Coś taka zgorzkniała? c. Przez te soki?;) a'. :D b'. życie, TomTom, życie c'. uzależniłam się od kawy ;)

o, Tomasz. to Ty żyjesz! i jeszcze do tego prezentujesz swoje boskie poczucie humoru :D Pa Ula;) raczej babcia Pa-Ola i jej soki (trawienne) :P

Tak, ale można też bezpośrednio do K.M;) o, Tomasz. to Ty żyjesz! i jeszcze do tego prezentujesz swoje boskie poczucie humoru :D

kto Ci powiedział, że cokolwiek dokądkolwiek wysyłam? :P tylko zapytałam, właściwie z ciekawości

nie dało się nie zauważyć ich mnogości w danym fragmencie :P

wysyła się po prostu na adres redakcji?

nie chcę nic mówić, ale jakieś autorstwo motta należało by zaznaczyć :P co Wy mnie tak ostatnio w wierszach uwieczniacie? :D PS kto kupi puszczyka? tani puszczyk, ładny puszczyk

to Wy się dobrze bawcie, a ja idę żyć :D

a potem: to przejęzyczenie czy jest takie słowo - zdaniem pallaso-józefo-Kamili? nazywanie kogoś chamem - po tym wszystkim, co Ty pokazałaś na forum, podziwiam tupet. Spotkamy się może w niedzielę w Krakowie i mam nadzieję, że potem odszczeka Pani tutaj to co napisała, że jestem kobietą. A psychoanalizy to Pani powinna napisać o sobie. Bo jak określić osobę, która uważa, że facet jest kobietą? bany są po to, żeby uniemożliwić logowanie się na forum (w ramach przypomnienia), dzięki czemu nie można ludziom bezczelnie grozić.

:D proszem o wybaczenie wszystkich zamieszanych :P

jestem Julią, hę? zbyt nachalne to odniesienie do Poświatowskiej, przesadzone zdecydowanie. ale pierwszą, ze względu na napięcie teatralne included, biorę

tyle treści, reszta to... pitolenie (cytat dokładny :D), niepotrzebne kombinowanie