Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Baba_Izba

Użytkownicy
  • Postów

    6 013
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Baba_Izba

  1. na szczęście - "bywamy", bo życie ma wiele wymiarów i barw również! Różne myśli się plotą. Dziękuję za obecność i refleksję. również cieplutko - baba
  2. "i tylko serce odgadło gest szalonej miłości łza w oku bezradna powoli spływa po hardym gorsecie zmywa beznadziejność" Teresko, napisałaś, że to już - ostateczna, może ja - niepotrzebnie mącę. Jak czytam całość, to wydaje mi się, że w ostatniej zwrotce, za dużo jest "kawy na ławę", daj "czytaczowi" pole do myślenia. Ten rym "spływa, zmywa" ??? a jak byś np.skróciła: (nie umiem kursywą) " i tylko serce odgadło gest łza w oku bezradna po pancerzu (gorsecie?) spływa nadzieją" albo: "z gorsetu zmywa beznadziejność " ja tylko z punktu widzenia czytającego, wyraziłam swoje zdanie, autor decyduje o ostatecznym kształcie wiersza. Wieczorkiem jeszcze odwiedzę - z uściskami - baba
  3. czytałam, wrócę tu jeszcze przy wieczornej kawie, pozdrawiam - baba
  4. moja ocena na nic - Wielkim, ale muszę; wzruszył mnie i pozostawił w zadumie nad Norwidowską tułaczką.. -baba
  5. miło mi zawsze Marusiu Cię gościć - dziękuję - z pieca -baba -heej!
  6. Oj, nie taki "prawie"dziad, bo Mu - jeszcze, jeszcze! (choć dorobku i w worku nie uniesie!) a wiersz ( skromnie nie powiem jaki wg. oceny) -dopieszczę, może uda mi się go nie zepsuć! Bardzo sobie cenię obecność - dziękuję-zapraszam- uradowana - baba
  7. między czterema ścianami pejzaż przyzwyczajeń mijany jak przedmioty stół wydłużony ponad wymiar strzępy słów spłowiałe łoże co noc szersze płomień świec w szkle kieliszków uroczystych kolacji ni to ziębi ni to grzeje
  8. Starość, to nie wiek, to stan umysłu i ducha! Twórz - będziesz żył i umierał młodym. rzekłam - baba
  9. Każda okazja jest dobra, żeby dawać i brać to ciepełko. dedykuję mojemu: ja tylko chciałam iść z Tobą przez życie w ramiona się wtulić szerokie jak wrota teraz gdy w kościach coś boli i strzyka czułością Cię swoją jak szalem omotam - twoja baba Na Walentynki i nie tylko , życzę Wszystkim miłości i czułości!
  10. smaczniaste - te ciepłe kluchy choć w garnku zmalały! Ale mówią, że dobrej gospodyni, to wszystko w rękach rośnie! baba-kluski skwarkami bryzgnęła heeej!
  11. dziękuję za przeczytanie i uwagi, rozważę. Dobry - to dla mnie i za dużo, ale miło. Uśmiech ślę - baba
  12. Zapraszam na te bąbelki w płynie! Niech nam się! - pozdr. baba
  13. Czytałam i tak na gorąco moje odczucia, ale są dużo, dużo lepsi ode mnie i pomogą. Na pewno! Dobra myśl. Pozdr.miło - baba
  14. baba swoje 3 grosze: to się w języku kuchni nazywa hartowaniem - jędrnieje! - baba wie.
  15. ja na gorąco bez polewania stwierdzam, że się coś pyrt, pyrt, gotuje. Żeby to człowiek umiał tak pich-cić w młodości! - baba
  16. jak? czekam jak ostygnie - końcówka - ba
  17. dziekuję, coś z tą końcówką jeszcze.. - heej
  18. dziękuję, radzę : - pomalutku - niech trochę ostygnie wiersz, potem innym okiem na niego spojrzysz! Kombinuj, ja na razie nie mam pomysłu. Zajrzę jeszcze! -baba
  19. byłam, czytałam, tylko ja z mieszka już nie mogę nic wysupłać dla Mieszka. Pazdrawiam - baba
  20. Na zdrowie Panie Poeto, Pana i moje i Przyjaciół! Dziękuję, pozdrawiam - baba
  21. Kochana! Bałam się tego puścić, bo mi zaskwierczało - tak jakoś, [choć to nie czwartek był (tłusty)], prosto spod palca - ale toć warsztat! Dziękuję - ściskam - ba,
  22. już nie pcham tego CV - (chcą młodziutkie), ale przy kawie zdarza mi się, że i wiersz przeczytam i pomyślę . Bardzo na czasie (przeszłym, teraźniejszym, przyszłym), Mogę zagarnąć do mowy potocznej " w bok skoka"?? Cudeńko! Serdecznie pozdrawiam - baba
  23. bo: "nie chodzi o to by złapać ...." - myszkę, ale pogonić ją, niech wydeptuje! a może cos w tym rodzaju ?: był wielki spokój gdy się ogarniało od końca do końca całą łąkę...........................................dodać: w mleczach teraz tylko dzielić na kawałki wpuścić kota i myszy niech wydeptują nowe ścieżki......................................nowe przyjazne ścieżki no i co Marusiu, jak Ci nie leży, to wywal moje! Całuchy - baba
  24. oj, mnie te schody, też już dopiekły, chyba domyślam się tego -" upadło najpotrzebniejsze"! W pewnych okolicznościach, przedmioty nawet drobne, nabierają wielkiego znaczenia. Cmoki od kwoki - baba
  25. będzie lepiej, przynajmniej dzionek dłuższy i słonka więcej! Baby są mocne - nie dają się, prawda? Trzeba mieć nadzieję, że nie zawsze będą schody (tylko w dół), choć te na razie są nie do pokonania. Z życzliwością - dziękuję baba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...