PiątaPoraRoku

no tak.... to moja Wigilia.... taka właśnie będzie..... i rodzinna samotność radosna w niezręcznych słowach z zadumą i przyjemnością przeczytałam, zapachniało świerkiem .... pozdrawiam

zgadzam się z Pegazem... coś w sobie ma.

Gdy weny do życia zabraknie uszyje białe mysli i tak dalej... wena to jedyne co do głowy z rana mi przyszło.....

cholercia... przez tego G nie mogłam się skupić... G kojarzy mi się zgoła z czyms innym....:)

:) to co lubię:) z humorem i polotem:)

siedze sobie nad kartka papieru i usiłuje wymyślić chociaz jeden rym... matko jedyna...skąd Ci się to bierze... sypiesz jak perełkami........ niesamowite

o... wierszyk na czasie:))) i absolutnie trafny...... w samo sedno i to z jakimi rymami:)

świetna zabawa słowem - podobało się;)

co za przepiekny wiersz.... niektóre fragmenty urzekające: w bezlistnej skrzynce niema skarga, chłodem powiało z telefonu. W kałużach woda marszczy czoło, na zasępione patrząc niebo, sny się jesienne śnią chochołom, co róż pieczołowicie strzegą zaplatam myśli splot pajęczy, czekam; i strzegę mojej róży. A całość jest naprawdę przesliczna..... pozdrawiam

czekam az sie wydarzy... cały czas.... piekny wiersz... jak zwykle z zapartym tchem....

Lubię czytac Twoje wiersze...... a ten pasuje do mojego dzisiejszego nastroju...

bardzo udany wiersz...... jestem pod wrazeniem....

ale sie uśmiałam.. o matko moja........................................ :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) a wiersz bardzo mi się podoba lubie takie zabawy słowne a twoja jest nadzwyczaj zreczna:) pozdrawiam

to naprawde bardzo ładny ciepły melodyjny wiersz.. dobrze sie go czyta, podoba mi sie bardzo:)

a mi dla odmiany najbardziej zadzwieczał koniec wiersza a konkretnie ta część: Czuje się jak uschnięta gałąź która opadła z drzewa Miotana silnym wiatrem nie potrafi odnaleźć spokojnego miejsca na ziemi cos w sobie ten fragment ma co mnie zatrzymało, reszta niestety nie...

nieudany... bez tylu myslników, trzeba by to ujac inaczej , oblec w jakąś formę...

pomysł wspaniały ....... świetny....... z przyjemnością czytałam.....

a mnie jakoś nic sie nie spodobało....

biedny Zygrfryd :) pozdrawiam ciepło i różanie:)

wiesz co ja sama nie wiem ale czytajac początek wydawało mi sie ,ze ten anioł zaraz zejdzie z nieba i udowodni ze istnieje albo cos :) :) :) ... czekałam na jakies chyba basniowe zakonczenie tej historii, moze dlatego mam taki niedosyt i rozczarowanie.

bardzo udany .... usmiechnełam się serdecznie....:) pozdrawiam

do serca ---- chyba... prawda? albo cos nie zrozumiałam... poza tym jest to ładny wiersz.... podba mi się, ma klimat i urok ... pozdrawiam...

mnie zupełnie "nie podszedł" ... nie mam moze nastroju czy co..hmmm....

po mojemu to bedzie tak... pierwsza zwrotka do wymiany... do wymiany bo nie dorównuje następnym zwrotkom... reszta jest świetna.. DOSKONAŁA i jestem zachwycona!

wampirko pierwsza czesc Grubaski jest w prozie w dziale dla zaawansowanych , jeśli bys chciała poczytac od początku:) pozdrawiam:)