Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Regina Misztela

Użytkownicy
  • Postów

    508
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Regina Misztela

  1. bo dziecko nigdy nie malo szansy wyjsc na swiat i tu mozna rozwinac to na dwa sposoby : aborcja, poronienie
  2. nawet niebo takie samo czemu bohaterzy pisali na nim skargi przy mnie powinno upaść jak człowiek na nowo horyzontalnie : strona prawa i lewa odejść od życia a później wrócić jak do pracy po dniu wylegiwania się z kochankiem jedynym przyjacielem który przynajmniej daje troszkę siebie i bierze troszkę więcej pościeli w osiemnastym wieku kobiety topiły się w jeziorach ja wolałabym zostać alkoholiczką zepsuć te skręty może podpalić moje dziecko nie ma możliwości być alkoholikiem to smutne nawet niebo takie samo
  3. Kasiu, no to tylko czekac az sie spotkasz z nami:) Myśle, że następne spotkanie wkrótce, a ja zawsze nocleg mogę oferować Kladiusz, Bezet, Jacek, Agnes - dziękuję:*
  4. Druga strona medalu? oh bogowie seksu chciałabym się nabrać na te niebieskie oczy, tylko czy przyjemność będzie taka sama, jak na razie to na dzwięk poezja każdy mężczyzna ode mnie uciekał;) Kladiuszu przypomina mi się ta noc..;> i nasze wspólne rozmowy i oczywiście GASTROFAZA:) mniaaam....:) pozdrawiam serdecznie
  5. faszyści wychowani na argentyńskiej ziemi odkryli nowe znaczenie słowa fenster skrupulatnie wykradali łacinę z dialogów w tym czasie mój ojciec kochał się z kobietą której imienia nie pamiętał a szkoda bo chciałabym wiedzieć kto pierwszy miał szklaną skórę i czystą krew z tego koktajlu jestem ze szczepu przegranych wczoraj spacerowałam Szewską i podszedł Argentyńczyk studiuję filologię klasyczną mówi nauczysz mnie być sobą? klasycznie piękną
  6. Już wyspana, świeża i w miare wypoczęta mogę, a w zasadzie mam zaszczyt podziękować Bezetowi za współudział a raczej nadudział w zorganizowaniu cudownego wieczoru i poranka..:) Kazimierz jest naprawdę miejscem nad wyraz współgrającym z klimatem poetyckim, ponadto towarzystwo było ach..mniam:) p.s mam nadzieje że uda nam się jeszcze wiele razy spotkać i tym razem skorzysta szersze grono forumowiczów ( tak to się pisze?:P) . Czekam na propozycje. pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuje za miłe towarzystwo. p.s 2 ja z chęcia zamówię ten tomik wierszy, jeden z 500:)
  7. mało ostatnio historii w tym zgiełku nowatrostwa, taka codzienność budzi zachwyt
  8. moja drużyna oczywiście wygrała;) A teraz Jasiu kawka, co niektórzy herbatka i tęsknie za TobĄ:)
  9. A więc może od końca, Agnes po raz kolejny mimo zapewnień zaspała na filozofie, a spała na łoży razem zze mną, a razem z Kladiuszem, który stwierdziwszy, że jest niewygodnie przeniósł się na fotel, który był niestety za mały, no ale nic, takie życie studenckie. A poza tym to do Jasia - to dzięki Tobie najmilszy, bo włączyła się nam gastrofaza, a że w tym Krakowie to nie ma gdzie jeść, w szczególności na Rynku to poszliśmy do mnie, gdzie..też pustki...:) no..ale wino ciepłodajne zawsze..:) proszę nie kasować wątku, gdyż bywalcy spotkania ( Bezet, JAcek), zapewne i my jak otrzeźwiejemy to nawiążemy do wieczorku poetyckiego, do twórczości, do poezji.org w jej pełnym wymiarze. pozdrawiam Regina, Agnes...i ...:) hehe nie wiem czy mogę napisać to imię
  10. czy ktos moglby mnie powiadomic gdzie bedziecie, jak juz pisalam o 20 to ja dopiero koncze...mecz:( moj tel 695735511
  11. napisałam niedawno wiersz o tym samym tytule, jednak klimat był zupełnie inny:) pozdrawiam serdecznie
  12. coś mi się wydaje, że mężczyzni nie zrozumieją, ja czuję wiersz całą sobą, zaraaz zmykam do łazienki..;) nie..naprawdę olewam formę...mnie się poprostu strasznie treść podoba:)
  13. tak jak przeczytałam na początku o tym mydle to mi się z PRL skojarzyło, te opowieści o szarym mydle i już chciałam krzyczeć; kurcze to będzie naciągany wiersz, ale teraz to bez tego mydła nie widzę łazienki, nie widzę świetnego żartu, który o dziwo jest bardzo zgrabnym wierszydłem, także pozdrowienia dla autorki no i więcej takich łazienkowych nierotycznych, dziennych, pięknych tworów:) Reginka
  14. ale ja gram ten mecz=> trenuje siatkowke i raczej nie bedzie latwo odpuscic sobie jeden mecz;>
  15. Ona Kot, zawsze byłaś dla mnie wzorem dla naśladowania, tak też pozostanie, chociaż inny styl mam, inny pozostanie to cenię ciebie jako poetkę, podejrzewam, że wkrótce będę czytała twoje tomiki, z dużym zainteresowaniem czytam, wnikam, nie rozumiem czasami, ażeby zaraz później się zachwycać, u ciebie każde powtórzenie nabiera innego znaczenia. Świetny wiersz - ulubiony, ma dla mnie bardzo osobisty oddźwięk, według włąsnej intepretacji oczywiście..
  16. tak sobie myślałam, że wiersz słabiutki, niedopracowany...ale coś w nim jest, w tej treści, także w morale nie wnikam;) pozdrawiam serdecznie
  17. ano taki żart, ano taki inteligenty, aczkolwiek niewyszukany. no cóż zamiar jest oczywisty, nie mogę robić analizy, szukać znaczenia metafor tam gdzie ich nie ma;) no więc na tym chyba to polegało, brak wiersza dosłownego, ale jest pointa, jest zadowolenie czytelnika, jest chwila refleksji, jest to dobre i potrzebne :) pozdrawiam serdecznie
  18. tee..a jak my się rozpoznamy;) jak co to podaje gg, żeby ustalić jakieś szczegóły 9612958
  19. heh no wiesz Samo zło w samobójstwie to bym ci tylko mogła pomóc;) zresztą podejrzewam, że poza ten ogródek nie wychodzisz..;.> samotność musi powodować takie zakochwanie;> Dla ogółu;) z miłą chęcią będę w czwartek, ale troszkę później bo mecz;) pozdrawiam ludzi cieszących się życiem:) Reginka
  20. Tak coś zauważyłam, że sporo jest osób z Krakowa, a może byśmy się tak wszyscy spotkali? ja wiem, że to może być mieszanka wybuchowa, metale z dresami np;) ale chyba aż tak źle nie będzie, co wy na to?:) z Krakowa i z okolic macie jakieś propozycje?
  21. heh mnie się tylko skojarzyły książki Gabriela Amortha, egzorcysty, gdzie, często jest porównanie kuszenie Jezusa do współczesności, naszych słabości, nie jest to typowa literatura, ale w końcu na maturze liczy się oryginalność, można o tym wspomnieć. p.s powodzenia:) ja pisałam pracę rok temu, ale ty dosyć wcześnie się za nią zabierasz, ja skończyłam dzień przed maturą;)
  22. a co to za kult, brzmi jak odezwa do Stalina z lat 50, wciskanie religii...? nie w ogole zazwyczaj daje jakies rady itp itd. ale to obraza estetow i ludzi ktorzy szanowali dzialalnosc Marka
  23. nazwałeś mnie wariatką za każdy dzień opłakiwania kiedy we mnie nie byłeś takie nagrody teraz dostają najczulsze z najczulszych nagie bardziej niż plakat na więziennych ścianach a więc jestem wariatką ta przy której uczyłeś się być mężczyzną zbierałeś rumianek karmiłeś mlekiem z nieba uda ubierałeś w gwiazdy ramiona odchylałeś żeby lepiej słyszeć całą miłość w przyspieszonym krwiobiegu wariatka to słowo brzmi teraz tak dumnie pelargonie w ogrodzie płaczą za moją skórą pieściłeś nimi ciche jaskinie a więc tylko tyle mi zostało zapach z snów i modlitwa o nowego kochanka prawdziwego wariata [jak to dumnie brzmi]
  24. Tomaszu mieszasz banał z czymś co się nazywa talentem, tworzysz jak zwykle niepowtarzalny klimat, wepchałeś rzeczywistość w poezję;) przez duże P Regineczka:)
  25. tytuł jakiś taki wyzywający, początek bardzo egzaltowany, niekiedy pewien rodzaj lekkości, taki jakiś wywód bardzo zbliżony moim odczuciem, zaraz później wkrada się patos, i te oczy zakrwawione odstraszają... ech..sama nie wiem, wrócę i się jeszcze zastanowię nad tym wierszem, ale chyba jest niedopracowany..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...