w łodzi mierz

Ładny, nostalgiczny wierszyk. Oczywiście wielka poezja to nie jest, ale przecież nie miała być. Dumkę lub nokturn spiewa...

Karmi pustym krzesłem? Toż dziecko się zadławi! Ciekawy wiersz, gładko się czyta, co jest sporym komplementem zważywszy na pomyślnikowanie.

Dla mnie: do poprawki, ujednolicić, zdecydować się, bo cośjest na rzeczy,mogło by nieźle wyjść.

mnie wkurzyło słowo "jędne". Najgorsze ze wszystkich,co nie jest znowu aż taką krytyką, bo jest parę "parę-parę".

okiem smoka - smokiem zatkane usta gaworzysty kołowrót z materią kupek ledwo przędziem na mleko nie starcza w piersiach siara wstydzi się nagości na stole i odwagę stołowa nie starcza piorąc pampersy: jak odchowamy matura zda się sama - pocieszam - jesteś młoda nie?

Chyba w ciąg wpadli...

Nie warto ciągnąć tej karawany. Przesiądź się.

Dla mnie bomba.

Messa: Gaz drga, każdy to wie. Bo czymże są wibracje superstrun, jak nie muzyką? Czy miłość wylana na podłogę to o grzechu Onana (ten, co wymyślił stosunek przerywany)?

"Mnie" na końcu wersu sprawiło, że szukałem rymu "chce". Krzywizny mają w sobie dużo siły, może więcej niż reszta wiersza.

Szkoda, że nie ma rymu woli - boli, albo: woli(w sensie to niż to ) - woli (w sensie wola[ale nie ptasie wola, tylko Wola, jak Wola Mocy])

myślę, gdzie kursywy powstawiać, bo to teraz takie modne

nie rozumiem

Co to za słowa? "mego" - kto tak mówi? Chyba tylko w wierszach z przed 100 lat.

dyszczy to zluzuj do domu nie deszcz nie deszcz jęzorem. to siada ona okrakiem na kolanach zawilża rzęsy włosy kurtkę biała przyszła !!! nie ta nie ta dzyń! wyświetlacz mokry słuchaj - słyszę - masz tam jakiś mgłochron?