w łodzi mierz

W życiu się nikomu nie przyznam. KAŻDY z moich znajomych zabiłby mnie śmiechem za samo czytanie wierszy, co dopiero pisanie...

Było nie było (tej Kasjope) tekst poruszający.

dla mnie fajna ta agresja

Jesteś kim chcesz być. Chcesz być obłudny - jesteś.

No.. samo "kurtkę" można by wywalić, ale obrazek przez to mniej klarownym by się stał. Mr. : Następny dopiero się napisze. Chociaż... mam coś, ale nie za dobre...

Słuchaj, zarzuć parę nazwisk tych futurystów, chętnie poszukam w mojej wiejskiej bibliotece.

Ja też żadnego nie znam...

Racja z przerzutnią, poprawiam. Co do twoich wątpliwości co do "starcza": właśnie odkryłeś coś w tym wierszu, ale jeszcze nie wiesz co. A to tam jest i czeka na ciebie.

Jejkuuuu! Jak miło!

Nie chce mi się tego czytać, ale: 1. poczytaj sobie np w wikipedii coś o heksametrze 2. poszukaj w google, co to jest średniówka - ona mocno podnosi (w prosty sposób) rytmiczność wiersza. 3. poszukaj, co to są akcenty. Podpowiem, w j. polskim akcent zazwyczaj pada na przedostatnią sylabę. Możesz stworzyć powtarzalny układ akcentów w każdym wersie - i wyjdzie wiersz sylabotoniczny (poczytaj o nim!) 4. jak to zrobisz, usuń wątek. 5. jak nie usuniesz, to można w nim podyskutować o rytmice w wierszach. Nawet fajnie by było.

forma poległa na ołtarzu treści.

Popraw.

dyszczy to zluzuj do domu nie deszcz nie deszcz jęzorem. to siada ona okrakiem na kolanach zawilża rzęsy włosy kurtkę biała przyszła !!! nie ta nie ta dzyń! wyświetlacz mokry słuchaj - słyszę - masz tam jakiś mgłochron?

Ach, bo tak trudno zrozumieć kobietę... Także pozdrawiam, Leno.

dzięki. głowa i woda źle się kojarzy, SyLeno.

Życz peelowi...

To wg tego reportarzu? Znasz piosenkę "butapren" (smar s. w. czy inne n.o.g.)?

Zero wzruszenia. Nic a nic. Przeczytałem i nic.

kupuję: śpię spokojnie to jest ta chwila gdy mali mesjasze rozciągają swoje palce przyglądają się im pływającym w wodach płodowych czekają na moment by oznajmić oto ja.

takie sobie

"oddam mej duszy ci połowę" - anty-wers.

No... Szu z ciebie. Ale jak tu jeszcze raz w 3 karty zagrasz, to skończysz jak On.

Strasznie mnie ta parasolka zaskoczyła...

Jako żart - tak. Jako wiersz - nie. Stawiam na żart.

pamiętam konewkę więdła na liliowo pod spojrzeniem jamesa deana to i to: niech płynie jazz mi się podoba