Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

avals

Użytkownicy
  • Postów

    157
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez avals

  1. Za rumianki...tulipanki naręczem. Do kolejnych zadumań. Hej!
  2. Dawno tu nie zaglądałam ,więc nie jestem na bieżąco, ale jak dla mnie, to cały czas drążysz istotę sensu. Pomysł cyklu - świetny. Jeśli mnie nie pamiętasz pod swoimi literkami, to zaplątałam się w nie w zeszłym roku i odtąd stale, choć niezbyt systematycznie - śledzę. Do pisania sama już się nie czuję, ale lubię atmosferę "orga", więc kibicuję tobie i jeszcze paru osobom. Czekam na więcej przyjemności!!! Pozdrawiam.
  3. Judyt! Nie wierzę, ze możesz zastanawiać się nad sensem "pisankowania". Jeśli brakuje kolorów, to w twoich "pisankach" znajdę je zawsze. Trochę cukrzę, ale u Ciebie niezawodnie mogę liczyć na dobrą refleksję, więc nie marudź, tylko do roboty! Pozdrawiam - avals.
  4. stokrotki?(: ...i żonkile, i tulipany, i........
  5. Do radzących: sugerowane poprawki wprowadziłam, oprócz puenty. Jakoś nie widzę, co by tam jeszcze dodać. Chyba tak wystarczy. Jeszcze raz wszystkim dziękuję.
  6. Przepraszam, że tak "hurtowo", ale tyle na głowie, że tylko zdążę podziękować Wam Wszystkim . Rady wykorzystam. Oceny mobilizują. Pozdrawiam i pędzę do ogródka!
  7. zaskoczone z tą troską nagłą czujnością ślepią wiedzą że jeśli nie wypuszczą mojej wschodniej duszy nie zostanie nawet zachodnia stoją w progu z ciepłą dłonią miękkim kocem z wiarą że są tacy co nigdy nie kłamią więc odlatuję w stronę słońca spalę się do ostatniego już się rozpadam po jednym po dwa w lawinę resztką bólu się składam buduję od nowa i wracam za każde niezadane pytanie za każdą iskrę przy której się grzałam dlatego że pasujemy do siebie jak dwa oswojone kamasze od jednej pary teraz podleję odświeżę wszystkie zielenie w moim domu nowe zasadzę w ogrodzie patrząc w niebo nie będę zasłaniać oczu a słońce nigdy nie zgaśnie
  8. avals

    wiereszyk o sowie

    Fajnie, że nie jesteś małostkowa i jednak zajrzałaś. A skojarzeń, ile kto chce. Ja tu w każdym słowie schowałam tyle, że trzeba by wejść w skórę, żeby zrozumieć. Do miłego! I mile widziana każda krytyka.
  9. avals

    wiereszyk o sowie

    Dzięki, teraz skumałem. Miło, że odsunełaś ten środkowy wers, jakby czytelniejszy się zrobił. W ogóle stwierdzam, że tekst ma klimat, choć jest trudny w odbiorze. Jeszcze co do tytułu: mówisz, że celeowo napisałaś "wiereszyk"? Frapujące;) Pozdrawiam:) "Wiereszyk" mobilizuje mnie, żeby bardziej się starać. Dostałam to słowo od mądrych ludzi. Chciałam dobrze zapamiętać. Trudno prosto powiedzieć o trudnych sprawach, ale cieszy, że nie brzmi jak banał. Pozdrawiam.
  10. avals

    wiereszyk o sowie

    * "za wysokie drzewa", bo z jakiegoś powodu dla tej sowy (mimo dotychczasowej niechęci do innych) weszłabym na drzewa, jednak za trudne. Przerasta. * "w końcu sowa", bo mądra, więc sama sobie poradziła (jednak zostawię) * mało czytelny jest chyba "żal", ale zabrakło konceptu; tu: zrozumienie, nie litość * literówka w tytule: świadomość niedostatków formy - niestety wyżej ciężko podskoczyć Dzięki, za zainteresowanie i rady. Pozdrawiam.
  11. avals

    wiereszyk o sowie

    kiedy z trzeciej na czwartą znów wiatr szarpie okna i zrywa firanki tłukącej się w ciemności sowie nie pomogę chociaż w pułapce za wysokie drzewa długo nie lubiłam sów wyjadały mi jaskółki z gniazd tej żal zaplątanej w późne wczesne godziny szelest skrzydeł w końcu sowa
  12. a jeśli to tylko wiara i czekanie, że będzie lepiej? dzięki avals Samymi ciastkami nie da się żyć. Gdybym miała wątpliwości, już dawno poszłabym w Twoje ślady (absolutnie nie krytykuję-uzasadniam siebie). Człowiek, nie kamień, więc czasem i w szczęściu trudno. A czasem szczęście jest trudne. Znowu zakręcam ,jak to ja. Do miłego. Mam nadzieję.
  13. Przeczytane. Odebrane. "I. cz." też. A jeśli wciąż kochasz swoje więzienie i dla Niego wszystko? Pozdrawiam.
  14. Klepsydra, jak każdy zegar - przeklęta, ale przynajmniej cicha. Pozdrawiam.
  15. Dla mnie ta "matka dysząca z bólu" jakoś nie tak brzmi, ale w sumie na +. Pozdrawiam.
  16. avals

    h. 1

    "Chrońmy kijanki" to odezwa, trochę za bardzo ogólna i patetyczna jak na haiku. "Dramaty" jako pojęcie abstrakcyjne też lepiej pominąć. Chociaż czasem i abstrakcja nie zawadzi. refleksy świateł małe i duże żabki tuż pod kołami Bardzo rozjaśniłaś. Wielkie dzięki. A tak:? refleksy świateł bezgłośne głośne chwile cicho w stawie Niestety zmienia się nieco treść podtekstu.
  17. Świetnie rozumiem. Wolałabym jak lew, ale bozia wtłoczyła w ślimaka. Czy ślimak jest nieprzekonujący w swojej skorupie? (wolałabym z próżności jakiś efektowniejszy przykład, ale ten jest wystarczająco wymowny). Fajnie Cię znów gościć.
  18. No cóż... Nie z hipokryzji! Tchórz, ale honorowy. Dzięki za bytność.
  19. Zgrabne. W jakiś sposób, to hołd dla wszystkich straconych godzin. Tak mi się nasunęło. Do miłego.
  20. Malownicze. I ja gratuluję.
  21. avals

    h. 1

    Płodne, ale durne. Pchają się pod te koła, a czym byłby staw bez kumkania. Haiku się podoba. Dobry wzór na przyszłość. Moje takie ma być, chociaż dopiero teraz dostrzegłam niuanse, którymi rządzi się ta forma. Dzięki. Narazik.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...