Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gekon

Użytkownicy
  • Postów

    185
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gekon

  1. wieje pustym wiatrem w jego zaziębionej przestrzeni;Australii? czasem niesie tutaj tylko słabnące duchy tygrys poranił moje plecy z najeżonymi z niepogodzenia zębami zwierzę zagłaskało przez nieuwagę moją próźność zdejmowana destrukcja przez każdą z pasją wybitą szczelinę w rybiowinnym ciele- prawie mojej świątyni
  2. dziękuje Sa De że chociaż dla Ciebie ten wiersz jest ,,wyczuty'' bo co tu rozumiec? pisany z perspektywy dorosłego ale dziecka , ,,moja osobista mama'' ipowtorze co tu rozumieć mozna być matką ale nic nie uchroni nas przed byciem dzieckiem i zbieranych najgęstszych mysli i uczuć o matce a te wydaje mi sie kumulacje mają w naszym dziecinstwie dlatego tez zamiast rozbierac wiersz na czynniki pierwsze i czepiac sie formy co jest raczej drugorzedne radziłabym poszukac gdzie indziej .. ale nie dla każdego to będzie miało sens
  3. tytuł ma wyjaśniać o czym jest po co sie doszukiwać czegoąś czego nie ma po to jest tak zatytułowany aby ktoś wiedział o czym czyta proste
  4. Mama Mleczna i pachnaca ramionami z oczyma dzikiego dziecka z których łzy płyną jak po ukłuciu całkiem niechcący tajemnic co chowasz co nikt nie wie jak spowiadasz się w serca niemowląt piosenka wesołą a żałobną jak niewygniecione nią łaki za domem palec boga ukradła moja wioska i uczyniła go wyrocznią średniowiecznego porządku i szaleństwa czuwa nad moją mama kochaną jak kocięta pachnace sianem
  5. Mama Mleczna i pachnaca ramionami z oczyma dzikiego dziecka z których łzy płyną jak po ukłuciu całkiem niechcący tajemnic co chowasz co nikt nie wie jak spowiadasz się w serca niemowląt piosenka wesołą a żałobną jak niewygniecione nią łaki za domem palec boga ukradła moja wioska i uczyniła go wyrocznią średniowiecznego porządku i szaleństwa czuwa nad moją mama kochaną jak kocięta pachnące sianem
  6. żabie oczy i patologiczny dekolt orane strachem linie na przegubach ,,los się musi odmienić'' ..Moc i Umiarkowanie.. masz pozwolenie załóż sukienkę w kolorze brzóz umaluj oczy dziką różą obmyj imię w drugim życiu prostopadle dobiegającym do ukrytych w twojej twierdzy kamieni -snów pozwól na przepływ tłumionej krwi która od lat wyrzynała sie na powierzchniach skażonych miejsc w których byłaś aż światło rosy zaciśnie twoją duszę na żylastych skroniach aż los się odmieni
  7. wschemat .. pomylka no...
  8. prostując nabytą paranoje na życiu na kredyt zadomawiam zwierzątko z inwentarza determinizmu. spokój wśród utartego schematu od lat tylko kruki bałaganią czarnymi splotami zza okna początki szaleństwa dawno. zdają sie być w nieodbytym śnie zakładki doświadczeń zasłaniają najistotniejsze rytmy drugiej strony księgi tylko kolor okładki przypomina jak głupio pozbyć się serca
  9. ciemne odcienie wynajętych oczu rzecznicy przeszłych żyć rozmawiają z gładką taflą drugiego wymiaru ciśnienie: euforyczne ruchy kreślą szereg postaci wyobrażnia zjadająca okruchy ze starych sukien i mebli przeobraża zapachy smaki w zatrzymany byt malowanie światłem a wiec co pani nam chce powiedziec o sobie
  10. kobieta u stóp porcelanowych lalek kobieta z nożem w lustrze kobieta sprzedająca plugawy przebieg krwi na bazarze snów wyznawca panicznego leku budowla z kontrastu halucynacje bieli i czerni lepkość powietrza tkanego ognistymi nićmi strąca w owada upitego własnym zapachem próżności w miejscach zakładających maski miejscach zdejmujących skóre do kości -zdejmij zasłone twoja nagość właśnie się wykrawiła (blizny na płótnie) przedterminowa spłata czerwieni
  11. do ulubionych idzie i juz
  12. wiersz gra nutą tajemnicy dlaytego też w żadnym wypadku nie pasuje tu słowko balony poszukałambym jakiegoś synonimu bardziej trafnego wiersz ma potencjał maluje ładnie obrazami aż prosi aby się rozwinął pozdrawiam
  13. przydarza sie tym którzy nieumieją otwierać twarzy guziki to oczy światłości myśli stracone kołataniem do plugastwa witam będziemy się dobrze bawić już zajmuje się twą kulistością na naszprycowanym dywanie w ostre wzory szklane wieże zmrożonej podświadomości me palce siegają daleko a ich gra szybko rozwija się nad twoja głową wyjaw mi sny kupię twoją wolność
  14. przydarza sie tym którzy nieumieją otwierać twarzy guziki to oczy światłości myśli stracone kołataniem do plugastwa... witam będziemy się dobrze bawić już zajmuje się twą kulistością na naszprycowanym dywanie w ostre wzory szklane wieże zmrożonej podświadomości me palce siegają daleko a ich gra szybko rozwija się nad twoja głową wyjaw mi sny kupię twoją wolność
  15. aa glupio mi nie pomyslalabym ale w sumie i tak czytam wg siebie second sight pozdrawiam
  16. powiem tak dawno żadne wiersz nie poruszył mnie do tego stopnia co twój i nie patrze tu na warstwe techniczna gdzie przemkneła mi jakieś dwie może literówki wiersz o czymś pobudzający emocje ..brawo
  17. (tysiąc masek każda prawdziwa) oczy zatarte w siarczanej krwi upływającej z łzawych historii usta wpółotwarte naciagniete od buntu forma zawęża krzyk zmienia w posąg potem groby wysmagane czarnymi sukniami na fotografiach ogranych przez wiatr, kamień tajemnic ciężki i zimny jak niespełniony czas
  18. dla ludzi w których narasta tłumiona nienawiść przez lata to jedna z propozycji pozdrawiam:)
  19. daje do myslenia inne ciekawe..
  20. no coś w tym jest też lubie:)
  21. szpilki wbijjam z piskiem nierzeczywistości, pluje nieszczęściem w kosmogram, narasta siła czarnych domów zbieram ich żniwo w obrazie blizn ciało płótno elastyczne jest sen zemsty, kraina kota który podsuwa sztylet, by żyć choć granica snu i czynu nieprzekroczona módl sie, bo laleczką jesteś ty
  22. maj rozdał całą swoją kokieterie do niebieskich ubranek, smutnych ubranek, które świat przeznaczył dla chłopców słońce prześwietlało brzuch i suszyło miejsca ,gdzie nagromadziły sie zwały topniejacego śniegu i wyrzutów zapomniała o halnym , rytualnie chwytanym pigułkom szcześcia, punkcie w mózgu, który w najbardziej nieoczekiwanych stanach, robił jej wykład o nożach żyletkach i wysokich blokach drugą stronę nienazywalnego zamieszkiwało nadal ,mające się wydarzyć szczeście zbierała bzy i wcierała eteryczny ich zapach, by przechodził na powierzchnie drugiej strony patrzyła na zapomniane miejsca na zdjeciach i filtrowała ich aure przyrządzała pieczone jabłka z cynamonem ,jadła i chodziła z nimi po domu,który nie miał jeszcze własnego zapachu i ustrajała go słodkością ,płynącą wraz z magicznymi smakołykami, jakby z kuchni czarownicy wyglądała na samą, ale to była przyjemna samotność.. powierzchowna bo zawiazana kołysanka wewnatrz niej będzie odtąd zawsze koiła nagromadzona nadwrażliwość
  23. suszone róże nasączane kawą rozmazują natchnieniem klisze z perspektywy wczorajszego bruku alternatywa dla duchowości czerń dym i latarnie bajka która sie kończyła na granicach snu uzbrajała w piętno obcych myśli nakręcanie do szaleństwa zmęczonych rąk jutro zobaczysz to jaśniej
  24. pisalam licencjata na jego temat jesli chcesz to odezwij sie na gg 2659336
×
×
  • Dodaj nową pozycję...