Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

amandalea

Użytkownicy
  • Postów

    590
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez amandalea

  1. Dobrze, że jakiś nastrój ten utwór wywołuje, jest to dla mnie ważniejsze niż odczytanie dokładnie "co poeta miał na myśli". Wiem, że się z tym nie zgodzisz Oxywio. Pozdrawiam Bożenko, choć zagmatwane, to praktycznie odczytałaś prawie wszystko, obrączki muszą być, natomiast pomyślę czy w jakiś sposób tego nie ująć inaczej. Pozdrawiam i dziękuję, za tak wnikliwą analizę tekstu.
  2. Ja również mam nadzieję, że "coś" przekazuję czytelnikowi, pokazuję jakiś kadr, zdjęcie, moje spojrzenie, nie wiem czy mi się to udaje, ale jak w Małym Księciu - pilot narysował pudełko, a Mały Książę widział wewnątrz baranka - tak i czytelnicy jedni coś zobaczą, a inni nie i wcale, to nie oznacza, że są złymi czytelnikami. Czy piszę poezję, czy jestem poetką? Nie wiem, wiem, że ciągle się uczę i wiem jeszcze jedno że ilu czytelników, tyle może być różnych zdań, opinii, czy wobec tego mam jak chorągiewka na wietrze przerabiać ciągle swoje utwory, tak aby spodobały się tej, czy innej osobie, a przy okazji zatracać swoje spojrzenie-myślenie, ubrać się w szary mundurek i nie wychylać się? Pozdrawiam i dziękuję za opinię.
  3. Dziękuję, cieszę się że powędrowałaś pomiędzy wersami. Również pozdrawiam ciepło :) Dziękuję Oxyvio :)
  4. Może nie każdy, ale zapewne parę osób by się znalazło . Dziękuję i pozdrawiam ciepło :)
  5. w (2) niestety nie ma anyżu, a (25) jeszcze nie powstała, ale nie przewiduję tego aby wszyscy byli pijani w trupa, choć jeden po drodze był
  6. A może w drugim wersie zamiast "te" (taki trochę wypełniacz) i napiszesz? : Naucz mnie kochać źródła, strumienie, drogi przez pola, złotych zbóż łany, wierzby płaczące, koguta pienie ten kraj ojczysty gamą barw tkany
  7. Bożenko, nie jest czymś złym , czy niewłaściwym, ale tak jak Ty wolisz żeby czytający podążył dokładnie Twoimi ścieżkami, tak ja wolę jeśli czytający patrząc przez pryzmat siebie poszedł moimi wersami w swoją stronę, czy to źle?
  8. Czasem pewnie byłoby dobrze, ale z drugiej strony narzuca to odautorską interpretację ;) Dziękuję za czytanie i pozdrawiam ciepło :)
  9. Podejrzewam Alu, że do wielu osób to pasuje ;) Cieszę się, że wiersz skłonił do refleksji :) Pozdrawiam ciepło.
  10. Bożenko, a gdybym postawiła przecinki? każdy w innej masce, osiką, z trudem przełykał
  11. 25 przypadków (1) pamiętasz Matyldo była z nas niezła trupa każdy w innej masce osiką z trudem przełykał czasem gdzieniegdzie płynęły potoki gdy innym bielały knykcie i cienie po wypalonych nocach pełzły po twarzy kusząc myśli nicością jesteśmy głusi na ciepłe słowa bo przecież mamy wiedzę jak nikt nic z nią nie robiąc otuleni szczelnie ciemnością pijemy przeszłości piołun litr za litrem odrzucone drabiny nikną ze schodami do nieba obojętni na opadające kartki wirujemy w oparach pamiętasz niektórzy przełamali zdziwieni ciepłem wschodzili przebiśniegiem ucząc usta uśmiechu gdy słowa odnalazły znaczenie przeskakując z brzegu na brzeg podana dłoń trzymała mocno i nie było ważne wczoraj wciąż bolące kolana starte do krwi uwierzyły plastrom
  12. Ciekawy wiersz, bardzo dobrze się czyta.
  13. Tak Waldku, miejsce jest wyjątkowe, a i gospodarz również :) Cieszę się, że tak odbierasz wiersz. Pozdrawiam ciepło :)
  14. Justyno, nie rozumiem, teraz będziemy się licytowały na źródła?, więc proszę bardzo podaję źródło nie internetowe. antropomorfizacja «przenośnia polegająca na przypisywaniu cech ludzkich zwierzętom, roślinom, przedmiotom, zjawiskom lub pojęciom abstrakcyjnym» Słownik języka polskiego pod redakcją W. Doroszewskiego (Witold Jan Doroszewski (ur. 1 maja 1899 w Moskwie, zm. 26 stycznia 1976 w Warszawie) – polski językoznawca, teoretyk języka, od 1930 profesor Uniwersytetu Warszawskiego, od 1930 członek Towarzystwa Naukowego Warszawskiego, od 1947 członek Polskiej Akademii Umiejętności, następnie Polskiej Akademii Nauk; redaktor naczelny Słownika języka polskiego (1958–1969) i Słownika poprawnej polszczyzny (1973); popularyzator nauki o języku polskim, w latach 1932–1976 redaktor naczelny miesięcznika „Poradnik Językowy”; stworzył teorię języka, w której za przedmiot językoznawstwa uważał „człowieka mówiącego” (łac. homo loquens), a nie relacje zachodzące wewnątrz języka[1].) Dla pełnego obrazu dodam może jeszcze dwa podobne, a jednak inne pojęcia, również ze słownika języka polskiego. personifikacja <<uosobienie; 1. w literaturze: przenośnia polegająca na przedstawieniu w postaci ludzkiej przedmiotów, zjawisk natury, roślin i zwierząt oraz pojęć abstrakcyjnych, np. przedstawienie śmierci w postaci żniwiarza; 2. książkowo: osoba, istota uosabiająca coś; ucieleśnienie, wcielenie; animizacja w literaturze: przenośnia polegająca na przypisywaniu cech istot żywych przedmiotom, zjawiskom natury oraz pojęciom abstrakcyjnym p.s. Myślałam, że chodzi o wzajemne uczenie się ale wychodzi na, to, że chodzi o licytowanie kto ma rację. Więcej nie będę dyskutowała na ten temat.
  15. Dziękuję Alu :)...miłość do sztuki w szczególności :) p.s. Jak klikniesz w link, przeniesiesz się do tego miejsca i zobaczysz jak jesteś bliska prawdy :)
  16. Pozwolisz Jacku, że podpiszę się pod tym co napisał Leszek, lepiej bym tego nie napisała ;)
  17. Jacku , krzyczy brak rymów w 4 i 5 strofie, gdyż wyboru-skory; kondycji-pomyśleć, nie są rymami ;) Wiersz lekki i przyjemny :)
  18. Cicho szepcze Jacku, a nie wrzeszczy ;)
  19. Dziękuję, miło że się podoba :)
  20. A słyszałaś Justyno o antropomorfizacji? Baza wiedzy, Język, Leksyka/semantyka, Terminy literackie Antropomorfizacja Antropomorfizacja to — mówiąc najkrócej — szczególny rodzaj animizacji, a dokładniej:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...