Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz_Piekło

Użytkownicy
  • Postów

    526
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tomasz_Piekło

  1. A ja się przyczepiłem? ;) Znajdź, ale to nie zmieni mojego punktu widzenia Twojej miniatury. Ale wyjaśni że nie możesz kontrpozycjonować wisławy i hip-hopu pod względem rymów, a tym samym twoje argumenty są nietrafione. pozdrawiam Jak to nie trafione? To że hip hop może mieć układ rymów abcb (co raczej rzadko się zdarza by w całym tekście był utrzymany taki układ) nie znaczy, że układ rymów w Twojej miniaturze nie brzmi jak w hh. Gdyby tylko dwa ostatnie wersy stanowiły miniaturę to bym się nie czepiał, bo takie formy się pisze, ale jak cały czas do jednego rymu jest tekst napisany to na prawdę nie brzmi dobrze, czy napisałaby to Szymborska, czy jakiś raper, czy Ty.
  2. Chyba nie rozumiesz. Wisława miała układ rymów abcb, a Ty jedziesz jak w hip hopie. A jak znajdę hip-hop z układem abcb to się odczepisz? Myślę. że to nie powinno być trudne:) A ja się przyczepiłem? ;) Znajdź, ale to nie zmieni mojego punktu widzenia Twojej miniatury.
  3. Co jest nie zgrabnego? a to: zdarza, zdarzy, plaży, wydarzył nie czujesz tej kakofonii;) Ty chyba nie do mnie masz pretensje, tylko do Wisławy:P Chyba nie rozumiesz. Wisława miała układ rymów abcb, a Ty jedziesz jak w hip hopie.
  4. Ja bym wprowadzenie wyciął i zostawił tylko to od "morze piasku...". trochę szkoda że tak wszystko się rymuje niezgrabnie. Wytłumacz mi co jest niezgrabnego w dwunastozgłoskowcu z przesuniętą stopką, o męskich, krótkich, niedokładnych rymach? Co jest nie zgrabnego? a to: zdarza, zdarzy, plaży, wydarzył nie czujesz tej kakofonii;)
  5. Ja bym wprowadzenie wyciął i zostawił tylko to od "morze piasku...". trochę szkoda że tak wszystko się rymuje niezgrabnie.
  6. No proszę Mr. Suicide, jak nowonarodzony. Potrafisz. Taka mała uwaga z tym e - moll'em - może to bez odstępów miedzy myślnikiem, bo się wizualnie miesza i gdy zaczynasz czytać to narzuca się od razu 'znów we...(w czymś tam)' takie wrażenie powstaje. Pozdrawiam
  7. Panie Niewiarygodny, bez jaj ;) ja potrafię znaleźć sponsora (to tak a'propos) zresztą, cóż to jest debiut?... pan Rafał powinien się dobrze zastanowić ;D)) pzdr. b PS. Gratulacje - oczywizda! Bez jakich jaj? ;)
  8. Tak zawsze piszą, musiałbyś mieć sponsora żeby Cię wydali, wydawnictwo raczej nie będzie Ci sponsora szukało. Gdyby byli pewni, że się sprzeda i zarobią na tym co wysłałeś, to by Cię wydali z własnej kieszeni, ale tak jest tylko w przypadku znanych nazwisk (choć nazwisko masz znane;) ), a nie debiutantów. Czyli to raczej taka grzeczna odmowa. Z tego co wiem, to nie Ty pierwszy dostałeś taką odpowiedź. No chyba że się mylę, zależy co to za wydawnictwo. Zapytaj Pana Bogdana Zdanowicza, On się tam pewnie orientuje;)
  9. Tak bym poczatek widział, ale puenta odpuszczona i oczywista - to już było.
  10. Przeczytałem. Wrócę tu jeszcze;) Bo padam jak na razie, ale na pierwszy rzut oka wydaje się za dużo. Pozdro króliczku;)
  11. W takim razie polecam Tymona :D www.zygfryd666.wrzuta.pl/audio/wtOhL7iDJz/tymon_the_transistors_-_wirtualna_milosc
  12. Puenta nie jest banalna, tylko jest zgodna z tym co jest nauczane. Stąd też nie ma zaskoczenia, czegoś co dawałoby możliwość jakiegoś innego spojrzenia, zastanowienia, czegoś co Ty o tym myślisz, albo jak sobie to wyobrażasz. Jak dopiero zaczynasz, to ładnie zaczynasz. Pozdrawiam
  13. Wydaje mi się, że ta wersyfikacja rozprasza wiersz. Nie lubię takich osobiście, zbyt pociętych. Widziałbym to tak: krępuje mnie bezpośrednie zwracanie się do Boga więc mówię do niego milcząc - jest za mną nic nie mówi jak zawsze nic nie mówiąc poruszamy każdy temat na przkład teraz; rozpatrujemy ostatnie pożegnanie dwóch biegunów "ciało" i "dusza" agonię zlepka najmniejszych części pierwiastka i preludium, uwerturę materii wiecznej doszliśmy do wniosku że śmierć to nowy początek synonim życia darowałbym sobie też 'bezgłos' bo wcześniej jest dużo o 'niemówieniu'. Puenta jest trochę prosta. Może bez dopowiedzenia 'nowy początek'? Pozdrawiam
  14. Usunąłbym to 'swoje' bo się rymuje, a tak popatrz jaki fajny efekt z przerzutnią: wszystkie jaźnie zapłodnić ścieżkami dźwiękowymi Wiersz ciekawy, ale pojawiają się terminy 'asteroidalnie' i 'dziura ozonowa' nie lubię takich rzeczy w wierszach, które są jakby poza zasięgiem wyobrażenia, ale to moje zdanie i kwestia gustu, więc nie wiele to powinno znaczyć. Lubię konkret tak jak te 'ślady z popiołu'. Ogólnie na plus. Pozdrawiam
  15. Wydaje mi się, że szyi nie da się odwracać. Proponuję odwracasz się. Pozdrawiam
  16. Źle trafiłeś, bo tu wszyscy zonedy teraz piszą:) Z tymi nawiasami, to chyba jakaś moda ostatnio. Językowo - bardzo sprawnie, ale nie powiem, że rozumiem te odniesienia;)
  17. Kiedyś też było takie eMO, tyle że oni pałowali. A poważnie to tu napisali to z czym się zgadzam: "Krytycy uznali modę za "żenującą", a ludzi jako wyobrażających sobie, lub udających, że prowadzą ostre, pełne bólu życie, podczas gdy żyją w wygodnych domach."
  18. pierwsza strofa powalająca:)
  19. Judyt, Judyt. Tak nie można (moim zdaniem) jak w tym pogrubionym tekście. Piszesz niby poważny wiersz, a tu wchodzisz z taką wstawką, z grą do czytelnika, mieszasz konwencję i robi się z tego żart, a chyba tak nie miało być. Mało w tym świeżości i czegoś nowego, niestety. Rozwiń skrzydła, pisz pełnymi zdaniami, oddychaj pełną piersią, nie duś się w takim schemacie;) Pozdrawiam
  20. A i jeszcze ten tytuł, something else, please;)
  21. Wybacz Marlett, ale z moją skłonnością do przerzutni pozwoliłem sobie na takie coś, bo moim zdaniem potrzeba tu więcej zawirowań i zakrętów. Wiersz ma "coś" w sobie. Warto popracować. Pozdrawiam
  22. Takie moje przemyślenia, może na coś się przydadzą. Poza tym sprawnie i ładnie. Pozdrawiam
  23. Panie Zdzisławie, Pan nie widzi sensu w porównywaniu poezji polskiej z amerykańską, a ja widzę. Chodzi mi tu głównie o tzw. "szkołę nowojorską", która miała duży wpływ na polskich poetów - czterdziesto i pięćdziesięcolatków, mówi się też o "pokoleniu brulionu". Nie chodzi mi o różnice językowe, bo wiadome, że tłumacząc teksty, to co w obcym języku jest napisane np. w czterech słowach, w polskim nieraz trzeba dłużej, żeby oddać ten sam sens, ale chodzi mi o pewien styl pisania w tej wspomnianej "szkole nowojorskiej", który nierzadko zbliża się do gadulstwa. Proszę też sprawdzić taki termin jak "o'haryzm", wymyślony przez Krzysztofa Koehlera.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...