
Pan_Biały
Użytkownicy-
Postów
5 374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Pan_Biały
-
każdy kiedyś przez to przechodzi
Pan_Biały odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
chmury ciężkie jak słoń usiadły nad miastem a ja gapię się na nie jak dzieciak na watę cukrową i tęsknię za starym jak Zeppelin dzieciństwem za wakacjami na wsi i za krótkimi sukienkami dziewcząt i ich rodzącym się biustem przerwał to wszystko klakson czarnego BMW i głowa podobna do głowy żółwia krzyknęła spieprzaj koleś ze skrzyżowania pokazałem cwaniakowi wała i odszedłem teraz chmury uciekają jak dzikie konie a słońce pokazuje cytrynową mordę na przejściu dla pieszych usłyszałem jak dziewczynka powiedziała do swojej mamusi ten pan z brodą wszedł pod samochód prawda mamo że nie był ostrożny pomyślałem - dzisiaj dzieci są takie mądre i przeszedłem na drugą stronę ulicy tam światło było zielone -
Wypominki. Tato
Pan_Biały odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Anno, kapitalny wiersz, tylko zamiast staroświeckiego żyj sto lat dałbym bądź sobą może kiedyś moja córka napisze taki wiersz dla mnie r -
do którego Tomasza bijesz, bo tu takie jakieś nieścisłości są? M., nie mów fajny, bo to słowo znaczy mniej niż nic fajny to może być Miś Uszatek, albo inny Reksio dobry materiał - może tak być? "bez odbioru" - dotyczy Tomasza B. o wierszu mówię do Ciebie. pamiętam, że jesteś Rafał, Rafał. znowu nie wyszło, sorry. znikam próbowałam przynajmniej. no tak, T. jest kulturka a r jestem bee a potrafię być jeszcze gorszy
-
ale mi się kojarzysz www.youtube.com/watch?v=s5BJXwNeKsQ&ob=av2e Klaudio tylko fragmenty dobre, a to za mało, stać Cię na więcej uwierz a polecisz i nikt Cię nie zatrzyma jest potencjał, 3mam kciuki do pracy żółwik r
-
doczekałeś się Tomasz:)) tyle że wciąż jesteś niezdecydowany (czytając twój komentarz) podpowiem - wiersz nie jest sztuczny i dobrze o tym wiesz, a że prawda nie zawsze jest akceptowana i schodzi na dalszy plan to problem czytelnika dziękuję za czas i czytanie r oczywiście żem się doczekał ;) prawda nie jest akceptowana we wszystkich jej barwach / gdybyś po prostu inaczej ją zawarł pewnie inaczej bym ją odebrał zawartą w wierszu ;) fakt to już alibi czytelnika albo popiera albo odpiera ale dobrze o tym wiesz / a co do doczekania musiałem w końcu się doczekać ;) bez odbioru / t kocham cię Tomasz prawdy nie da się inaczej przedstawić prościej prawda to naturalność i taki jest ten wiersz wróżyłeś mi pikowanie i niech ci będzie pikuję ale za to jak pięknie;))) do następnego r
-
czytałem Brazylijczyka wszystko i z czasem stwierdziłem że ściemnia do potęgi, mimo to przyznaję kiedyś uległem jego urokowi, tak więc "11 minutos" znam Januszu i mimo wszystko to dla mnie tylko slogan. ja zawsze jestem za tym żeby wiersz bronił się sam, jeśli tak jest to chwała jeśli nie trzeba go zakopać - tylko nie ten, ten jest zbyt ważny dla mnie
-
zawsze opowiadam patrząc ze swojego punktu widzenia, każdy może mieć inny, dlatego świat i ludzie mogą być ciekawi czy to jest o każdym facecie?, nie wiem i szczerze to nie bardzo mnie to interesuje jak to wygląda u innych jedenaście minut to tylko slogan, miłości się nie miarkuje dziękuję Januszu za komentarz i czytanie r
-
ja nie mam nic do ukrycia psze pana jak by miało być, to by było, ale nie jest, bo po co ściemniać, dla zasady, że facet jest zawsze gotowy - bzdura nic nie wyrzucam, wiersz jest zamknięty wraz z powyższą sytuacją psze pana, nie muszę się wczytywać w to co moje, wiem o czym jest rzecz i jak ją chciałem przedstawić dzięki za wychwycenie orta, nich bozia dzieciach wynagrodzi, już poprawiam dzięki za poświęcony czas i czytanie r
-
Nic dodać nic ująć Tomaszu - wiersz porusza bardzo poważny problem który każdemu może się przytrafić - ale jak ktoś kocha to wybaczy . Mało tego jeszcze osłodzi ten wstyd - Choć ja tak nie nazywałbym tego . Fajne to łóżko w postaci koła ratunkowego . Reasumując - wiersz bardzo na tak . pozd. mam na imię Rafał:) dzięki za komentarz r
-
dziś jestem niezdarny jak szczeniak nawet nie zrobiłem dobrego seksu tak się starałaś a ja opadłem z sił jak ogier na Torwarze i powiedziałem – przepraszam dziś jestem taki niezdarny odwróciłem się na bok i próbowałem zasnąć i zapomnieć siebie sprzed chwili ale powiedziałaś – kocham cię więc może się napijemy była po mojej stronie łóżka są jak koło ratunkowe więc dałem się namówić rozmawialiśmy o sytuacji bez wyjścia i że do domu wrócimy obwodnicą miasta wino było chłodne jak poranek może dlatego zapomniałem o wstydzie i że będę musiał zapłacić za hotel
-
Po dwunastej
Pan_Biały odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
znam to z autopsji:) dobry wiersz, nawet bardzo pozdrawiam r