Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tomek87

Użytkownicy
  • Postów

    168
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez tomek87

  1. tomek87

    postanowienie

    kłamliwe brednie, zamaszyście żenujące, a ocena nudy i wyrafinowania językowego serio dla mnie przeterminowana, cóż choćbym chciał nie umiem poważnie potraktować kolesia, który na przestrzeni trzech zdań potrafi zgrupować dziesięć insynuacji. ale jedno się zgadza: deprecjonując innych znawca i poeta Krywałek wkleja gniota i usprawiedliwia go działem, jak rasowy grafoman ;) centralnie ;) nikt ci odpisywać nie nakazuje Krywałku Na moim podwórku to sobie robię, co chcę. Nakazywać to ty sobie możesz... A teraz pomyśl chociaż raz, zanim coś napiszesz - wszystko, co napisałem to fakty. I to już ciebie przekreśla, anonimie, tomku czy janku czy jak ci tam. A dalej - piszesz o prowokacji? A co ty cały czas robisz? Pałętasz się jak bączysko w gaciach i wpisujesz się pod każdy post, czy to pod mój tekst, czy cudzy, byle pierdnąć, chociaż nawet mi się nie chciało tobie odpowiadać (sprawdź sobie swoje wpisy na zetce, jak pamięć kuleje) Dalej nie odpowiedziałeś na konkret - gdzie ci moi kolesie? Masz jaja, to napisz kto miał tutaj niby przybiec - bo ja nie widzę nikogo. I nie deprecjonuję, tylko krytykuję, a co ciekawsze, jakoś nie widzę, żebym kogoś tutaj op... za krytykę. Biegnij lepiej do tych swoich "wartościowych ludzi", którzy za negatyw ryczeli i przybijalii się do krzyża. A za podoba się pluskali i całuskowali. To jest twój poziom (tak jak twojego idola, który sam osobiście donosił na kolegów, mimo, że wielki anarchol w tekstach wlepianych codziennie). Tam sobie wymieniaj uwagi, bo tutaj wijesz się jak piskorz. A co do "rasowego grafomana"- mam za grubo w pasie, żeby mnie te twoje przezywajki ruszyły :))) Masz tutaj cytacik, jako "rasowy raper" będziesz wiedział, kto i po co: "wyłącz mikrofon, nie masz nic do powiedzenia" A ja ci powiem, że lubisz przeinaczać fakty, her Krywek, i to w taki zabawnie diagnozyjny sposób, żeby twoje mieniło się i było czyste, a czyjeś złe i gotowe do zbrukania. Ty sobie możesz też dużo gadać i określać, ale wrażenie nie robisz, bo sam się pod wierszami innych wypowiadasz powierzchownie, krótko, zjadliwie i bezwartościowo, i pewnie nie ja pierwszy mówię ci że wychodzi kabaret i karykatura, ale optyka twoja mówi że to krytyka, stąd wiadomo że nawet nie udajesz pisarzyny i to miano jest z tobą tożsame. A jeśli już faktycznie masz problem z selekcjonowaniem informacji, to prawda jest taka, że robię to samo, co zarzucam tobie; a że ciebie uważam za niekwestionowanego przodownika w dziedzinie taniej, szkodliwej prowokacji, więc i do ciebie pije - do nikgo innego, wielmożnisiu z podwóreczka. (Odnośnie cytatu) możesz sobie tam porządzić. Twoi kolesie są rozproszeni na tym portalu pod różnymi postaciami i nawet ty musisz wiedzieć, że kiedy pzebywa się w jakimś miejscu sukcesywnie to naturalnie zacieśniają się więzi. Nie jesteś wyspą wyjętą spod oczywistych procesów. A gadasz jakbyś rzeczywiście nikogo tu nie znał Krywaczku. O poziomie lepiej zmilcz sobie i nieco podreperuj nerwa, bo gdy Heniek Bukowski pisał łądne wiersze toś mu robił afronty pod byle głupawym pretekstem w majstacie własnego dufnego przekonania i urojonego znawstwa. I wtedy mogłeś o piskorzach sobie pisać, a w pasie ty masz od dawna zdecydowanie za grubo, ja nawet nie chcę cię ruszać, wiem doskonale że się nie da żelbetu rozkruszyć. Ale ten hip-hop, jeśli już nadmieniasz, zdecydowanie lepszy od twoich przecenianych przez TWA wtórnyc knotów. No to teraz to już pojechałeś z grubej rury :))) Moi kolesie krążą pod różnymi nickami? Cha cha cha, janku czy tomku, może ty pisz do działu fantastyki. Fakt faktem, że twój idol miał kilka nicków, ale nie poleciał za wiersze, tylko za wyzwiska. Co więcej, janku kochany, miał wylecieć już dawno i tylko dzięki mnie został. Oczywiście zapomniał o tym - na szczęście mam jeszcze privy, ale tobie w sumie nic do tego. Nie wnikaj tam, gdzie cię nie sieją, bo wpychasz paluchy wszędzie tam, gdzie nie masz nic do powiedzenia (nawet w kwestii Oxyvii i Jacka S. -znasz ich, żeby się tam wypowiadać o hipokryzji?). A co do krytyki, to janku czy tam tomku - nie ty mnie będziesz uczył co i komu mam wpisywać. Lepiej popatrz na te swoje dyrdymałki. No, ale do rzeczy - pytam w sumie po raz trzeci, gdzie ci moi kolesie? Kto to jest? Dowiem się, czy dalej będziesz wycierał swoją tożsamość nickiem pt "henryk bukowski"? A co do przecenianych knotów, weź spojrzyj na to: "nieźle jest w tych wersach, lepiej niż w tych czasach, w szczególności lepiej niż w tych czasach jest w pierwszej strofie, która dla mnie pełna kunsztu. co do dalszej części to nie jest straszna, ale wskutek własnej imaginacji mam wrażenie, że wymuszona zaczynem, czyli pierwszą strofą, zaiste, bardzo dobrą strofą. "czasy ludzi bez twarzy" - to jest ograna klisza a tak w kwestii ogółu to niech skonam jeśli się mylę, ale dostrzegam podobieństwo do poezji Świetlickiego; trochę wulgarnej, w tonie pesymizmu, oscylującą wokół religijności na pograniczu kontrowersji pozdro" i pozdro, ziooooooooooooooom... Jednym słowem nikt tu oczywiście nie jest nieobiektywny z tych wszystkich którzy cię znają w sposób naturalny skoro przebywasz tu konsekwentnie. Wiem że masz ponadnaturalnego bzika na punkcie anonimowości, ale muszę ci powiedzieć że to w ogóle jest jak każdy bzik żaden argument, lecz jedynie twoje natręctwo, także rozluźnij się nieco i nie przeżywaj tego tak mocno. Więc to było tak że Henryk pozostał na forum wyłącznie dzięki twojej szlachetności i łaskawości? No szczerze przyznam że po twoich kompulsywnych, programowo zjadliwych i celowo szkalujących wpisach nie można było poznać się na twojej Wielkości. To nie była kwestia Jacka i Oxyvi lecz kwestia zachowania i reakcji na zachowanie, sytuacja została dosyć wiernie oddana i nie tylko ja się pod tym wątkiem wypowiadałem, lecz praktycznie osób dziesięć jak nie więcej. Moim zdaniem Krywek to ty, ty i przede wszystkim ty uprawiasz krytykancką partyzantkę i tylko czekasz przyczajony aż będziesz mógł sobie pofolgować pod tekstem Wiji, Henryka i innych osób, aby uśmierzyć jakieś swoje zasklepione poturbowania. Poza tym jest pewien kontrast. To że zdarza ci się napisać od święta niezły tekst fragmntarycznie, wcale nie oznacza, że w świetle twojego kryptoprofesjonalizmu w komentarzach, wespół z resztą słabych tekstów, to naturalnie demaskuje cię jako tego który swoje wynurzenia pod cudzymi wierszami rozpisuje z pozycji niekwestionowanego poety. Widać że świetnie odnajdujesz się w podwórkowych klimatach, Ziom.
  2. tomek87

    postanowienie

    kłamliwe brednie, zamaszyście żenujące, a ocena nudy i wyrafinowania językowego serio dla mnie przeterminowana, cóż choćbym chciał nie umiem poważnie potraktować kolesia, który na przestrzeni trzech zdań potrafi zgrupować dziesięć insynuacji. ale jedno się zgadza: deprecjonując innych znawca i poeta Krywałek wkleja gniota i usprawiedliwia go działem, jak rasowy grafoman ;) centralnie ;) nikt ci odpisywać nie nakazuje Krywałku Na moim podwórku to sobie robię, co chcę. Nakazywać to ty sobie możesz... A teraz pomyśl chociaż raz, zanim coś napiszesz - wszystko, co napisałem to fakty. I to już ciebie przekreśla, anonimie, tomku czy janku czy jak ci tam. A dalej - piszesz o prowokacji? A co ty cały czas robisz? Pałętasz się jak bączysko w gaciach i wpisujesz się pod każdy post, czy to pod mój tekst, czy cudzy, byle pierdnąć, chociaż nawet mi się nie chciało tobie odpowiadać (sprawdź sobie swoje wpisy na zetce, jak pamięć kuleje) Dalej nie odpowiedziałeś na konkret - gdzie ci moi kolesie? Masz jaja, to napisz kto miał tutaj niby przybiec - bo ja nie widzę nikogo. I nie deprecjonuję, tylko krytykuję, a co ciekawsze, jakoś nie widzę, żebym kogoś tutaj op... za krytykę. Biegnij lepiej do tych swoich "wartościowych ludzi", którzy za negatyw ryczeli i przybijalii się do krzyża. A za podoba się pluskali i całuskowali. To jest twój poziom (tak jak twojego idola, który sam osobiście donosił na kolegów, mimo, że wielki anarchol w tekstach wlepianych codziennie). Tam sobie wymieniaj uwagi, bo tutaj wijesz się jak piskorz. A co do "rasowego grafomana"- mam za grubo w pasie, żeby mnie te twoje przezywajki ruszyły :))) Masz tutaj cytacik, jako "rasowy raper" będziesz wiedział, kto i po co: "wyłącz mikrofon, nie masz nic do powiedzenia" A ja ci powiem, że lubisz przeinaczać fakty, her Krywek, i to w taki zabawnie diagnozyjny sposób, żeby twoje mieniło się i było czyste, a czyjeś złe i gotowe do zbrukania. Ty sobie możesz też dużo gadać i określać, ale wrażenie nie robisz, bo sam się pod wierszami innych wypowiadasz powierzchownie, krótko, zjadliwie i bezwartościowo, i pewnie nie ja pierwszy mówię ci że wychodzi kabaret i karykatura, ale optyka twoja mówi że to krytyka, stąd wiadomo że nawet nie udajesz pisarzyny i to miano jest z tobą tożsame. A jeśli już faktycznie masz problem z selekcjonowaniem informacji, to prawda jest taka, że robię to samo, co zarzucam tobie; a że ciebie uważam za niekwestionowanego przodownika w dziedzinie taniej, szkodliwej prowokacji, więc i do ciebie pije - do nikgo innego, wielmożnisiu z podwóreczka. (Odnośnie cytatu) możesz sobie tam porządzić. Twoi kolesie są rozproszeni na tym portalu pod różnymi postaciami i nawet ty musisz wiedzieć, że kiedy pzebywa się w jakimś miejscu sukcesywnie to naturalnie zacieśniają się więzi. Nie jesteś wyspą wyjętą spod oczywistych procesów. A gadasz jakbyś rzeczywiście nikogo tu nie znał Krywaczku. O poziomie lepiej zmilcz sobie i nieco podreperuj nerwa, bo gdy Heniek Bukowski pisał łądne wiersze toś mu robił afronty pod byle głupawym pretekstem w majstacie własnego dufnego przekonania i urojonego znawstwa. I wtedy mogłeś o piskorzach sobie pisać, a w pasie ty masz od dawna zdecydowanie za grubo, ja nawet nie chcę cię ruszać, wiem doskonale że się nie da żelbetu rozkruszyć. Ale ten hip-hop, jeśli już nadmieniasz, zdecydowanie lepszy od twoich przecenianych przez TWA wtórnyc knotów.
  3. tomek87

    postanowienie

    kłamliwe brednie, zamaszyście żenujące, a ocena nudy i wyrafinowania językowego serio dla mnie przeterminowana, cóż choćbym chciał nie umiem poważnie potraktować kolesia, który na przestrzeni trzech zdań potrafi zgrupować dziesięć insynuacji. ale jedno się zgadza: deprecjonując innych znawca i poeta Krywałek wkleja gniota i usprawiedliwia go działem, jak rasowy grafoman ;) centralnie ;) nikt ci odpisywać nie nakazuje Krywałku
  4. tomek87

    postanowienie

    no fantastycznie, nawet mi do głowy nie przyszło żeby uchodzić za twórcę czy krytyka, zwyczajnie relacjonuje swoje odczucia z pozycji czytelnika, więc to co masz o mnie do powiedzenia to ja w sumie nawet nie wiem i nie mam pojęcia, dla mnie najciekawsze jest to, że jak poeta wkleja wiersz, to nie ma obciachu, machałku; być może nie rozróżniasz, lecz cóż z ciebie jest za pożyteczny komentator, mości szkodniku niezłomny, świadczy zastęp wartościowych ludzi, których swoimi konwulsyjnymi prowokacjami, wykurzyłeś dożywotnio, i wyłącznie natomiast wiersz o dziwo znosi obciążenie właściciela, ponieważ nie plasuje się poniżej poziomu żenady
  5. tomek87

    postanowienie

    fajnie nawet powiedziałeś ;) o niebo lepiej niż o powyższym temacie na poziomie jest rap www.youtube.com/watch?v=ZesYu-5Q8fI pozdro
  6. tomek87

    postanowienie

    wiersz jest ewidentnie słaby, ciekawe co powiedzą znajomi
  7. tomek87

    ****

    wiadomo że w zamierzeniu filozoficzny i refleksyjny na kanwie harmonijnego majestatu przyrody, ale dużo patosu, chociażby w końcówce: "drwiące oczy wszechświata" w moim przekonaniu za grosz nie brzmią ciekawie, a raczej wprost przeciwnie; mnóstwo powtórzeń - nie żeby to była zbrodnia sobie powtarzać w poezji, ale być może niekiedy powtórzenia niewiele wnoszą, i ja mam w tym przypadku takie odczucie; nie powiem że to jest głupie bo absolutnie nie jest głupie - zdradza spostrzegawczość autorki, tylko do formy ukazania tych obserwacji można mieć zastrzeżenia, że wykonanie w dosyć tendencyjny sposób; no i ortografia a nawet gramatyka, powiedzmy sobie, na dopuszczaka; pozdro
  8. tomek87

    Stopy

    zaskakujące zakończenie podoba mi się pozdro
  9. tomek87

    Wolnoć Tomku

    jako że jestem Tomek i to jest moje oryginalne imię doszukałem się nawiązania do fredrowskich Pawłów i Gawłów; może najwyższych refleksji nie doświadczyłem po lekturze tej dosyć niewybrednej rymowanki, ale jako żartobliwa fraszka całkiem dostojnie wygląda ten utworek ;) pozdro
  10. tomek87

    ****

    Bardziej boli przyglądanie się z boku aniżeli osobiste uczestnictwo. Wiedzieć o tym nie mogę, ale obserwując, takie mi się narzuca przepuszczenie. Więc w odniesieniu do siebie - nie ma czego się bać; ale zostając w roli obserwatora - jest się czym martwić... Mnie się podoba. Pozdrawiam.
  11. Odbieram może trochę powierzchownie, ale dlatego że głównie w odniesieniu do własnych niedawnych doświadczeń i różnych zgubnych motywacji psychologicznych. Pewnie strywializuję głębie przekazu jaki jest zawarty w wierszu, ale natrętnie uchwyciłem się podczas czytania refleksji o zgubnym wpływie perfekcjonizmu na ludzi - a z tym niestety muszę się zgodzić w trzystu procentach. Wiersz podoba mi się fragmentarycznie; są takie frazy do których aż można się uśmiechnąć bo są na tyle zbieżne z moimi przekonaniami a jednocześnie na tyle oryginalne, że ukazują ten sam problem z innej, świeższej strony. Są też momenty chyba niepotrzebne, nadwyrężające tekst; no i czasem jakby zatraca się rytm gdzieniegdzie. Ale ogółem jest na czym zawiesić oko. Pozdro
  12. cóż za nieumiejętna i infantylnie kategoryczna interpretacja całkiem pojemnego metaforycznie fragmentu wiersza i całego wiersza w ogóle. problem wolności i zniewolenia to jeden z podstawowych tematów poezji czy filozofii - a sztuki ogólnie to już na pewno. może rzeczywiście przykład nie jest najbardziej wysublimowany i niektórych czytaczy łatwo zwiedzie w dosłowny odbiór zawartych wewnątrz treści, ale przynajmniej moje odczucie jest takie że wiersz konsekwentnie, z wersu na wers przybliża to co zakłada na początku i bynajmniej nie jest to jakiś strumień podrzędnych słów i skojarzeń więc mi się podoba, nie powiem że bardzo, ale jako tako - całkiem, prócz kilku słów, takich moich osobistych antybohaterów poetyckich, pozdro
  13. tomek87

    budownictwo

    za to zbudowaliśmy stadiony i prawie wszystkie drogi i chociaż nie wszystko poszło idealnie to jednak "w dziedzinie budownictwa poczynione zostały ogromne postępy, a wszystko z myślą o potrzebach zwykłych ludzi..." dzieciństwo na kolanach czeka na lokum podoba mi się najbardziej bo obserwacja jest z życia wprost a poza tym łączy w sobie jednak "oczekiwanie", czyli wplata szczyptę ułudy w epicentrum beznadziejnego położenia; chociaż z drugiej strony samo słowo "czeka" może sugerować bierną postawę, bo skoro jest aż tak fatalnie, to na cóż czekać? trza by działać; ale w gruncie - no cóż - polskie państwo i rzeczywistość wykreowana weryfikują niestety nawet najbardziej podstawowe marzenia i potrzeby które należy redukować do minimum ucząc się akceptować nędzę i brak perspektyw jako standard
  14. Zaiste, że to jest nadzwyczajnie ciekawe i wybiórcze, że tu wiersza nie ma, że tu jest tylko prymitywne uzależnienie się.... Najpewniej w przeciwieństwie do wiersza ...Dwubiegunowe Perygeum Ciszy, który jest wolny od wszystkiego. Pozdrawiam Uuuuuuuuuu... Nieładnie tak podgryzać! Zachowuję się pan jak niejaki janek (albo tomek, nie rozróżniam :) Ale wiersz nie jest zły. Pomimo irytującego zapisu (po co te przerwy, to tak samo jak pisanie tytułów caps lockiem) tekst zawiera i sens i przekaz. Jakby się tak dobrze zastanowić, to podsumowanie może i przerazić. To bym nazwał prostotą, ale z sensem, w odróżnieniu od prostactwa. Oj Krywek, wszakże że nie rozróżniasz, to po końcówkach widać, że ręki fachowej, w żadnym razie odmówić nie można. A garnkowi przyganiać, to wiadomo, nic nowego. Nie ma co się demakijażować, garnkĄ przyganiać, kierowcĄ się pod pedały wciskać; lepiej na torreadora się wyuczyć, Krywek, bo takie pouczonka mądralińskie, a byki zamiast w zagrodzie siedzieć, dowolnie brykają.
  15. A jakby tak dać dyplom polonistom, którzy... [zgryźliwość zamierzona, uzasadniona i w pełni kontrolowana] Miłego. Oby zgryżliwość nie zagryzła autora , bo kto mieczem wojuje od miecza ginie pozdrawiam kredens miłego rówież o tym właśnie jest ta zgryźliwość, pozdro
  16. tomek87

    Ułamki

    seria pomyłek spowodowanych Ojro2012?? Jasiu z tej strony, Martyna to moja żona;p cześć Jasiu, cześć Martyno; seria spowodowana, ale czym, to zbytnio nie wiem, no może wiem, ale się nie przyznam, bo teraz mi głupio - przecież mogłem dojść do siebie najpierw, zamiast na kacu wywlekać skojarzonka, które są nie do powiązania ;) no ale pozdro - Polska biało-czerwoni!
  17. tomek87

    Ułamki

    bez nonsensownych deliberacji: - w sumie znam cię ja sprzed kilku lat Martyno - w sumie wówczas pisałaś wiersze okrojone bardziej - w sumie ja byłem młodszy i ty byłaś inna, ale być może - bo dla mnie z całą pewnością - wtedy, kiedy krócej ubierałaś emocje, one prezentowały się lepiej - dziś mam kaca, więc może to rzeczywiście przede wszystkim problem mojej głowy - ale gdyby tak coś o mniejszych gabarytach gawiedzi podsunąć? pozdro
  18. A jakby tak dać dyplom polonistom, którzy... [zgryźliwość zamierzona, uzasadniona i w pełni kontrolowana] Miłego.
  19. A mnie nagromadzenie różnorakich i bardzo różnorodnych konkursów poetyckich i na opowiadanie życia nie zatrważa już wcale. Nie zatrważa mnie już wcale swawola i swoboda wydawnicza, i nie zatrważa mnie nawet to, że na jednej ulicy jest osiem księgarń, a w każdej dziesiątki tysięcy bezużytecznych książek, napisanych przez niemniej użytecznych autorów. To jest pikuś, a wasz konkurs wcale chwalebny, najwyższa wartość. Serdeczne gratulacje dla Was Organizatorów i dla Zwycięzców. Pozdrawiam.
  20. Wiesz właściwie , to masz stuprocentową rację z tym ocenionym bardzo przez ciebie negatywnie sposobem opisywania uczuć jest to kalka teraz to widzę , gdy to napisałeś ale w trakcie pisania było dla mnie odkrywcze , świeże , Jaki wniosek - tysiące ludzi myśli i czuje podobnie? Teraz nawet widzę , że to odkrywcze nie było i dla mnie . Myśląć o kimś mi bliskim i o jej nieszczęściu wyobraziłam sobie to dokładnie tak , bo pewnie tak właśnie jest po przyjściu do pustego domu. Wiesz mam propozycje napisz to Ty jeśli chcesz bez tych zgranych rekwizytów . Ciekawa jestem czy uda Ci się od tego odskoczyć . Mnie się nie udało - przyznaję. Dzięki za konstruktywny komentarz i czytanie Kredens nie wiem czy to jest złe czy dobre opisywanie uczuć, pewnie dla niektórych jest to wyborna próba, dla mnie jednak jest to opis wtórny, i to miałem na myśli pisząc że wiersz jest słaby i niezbyt oryginalny poetycko - jednakowoż jest to wyłącznie postronne, subiektywne odczucie czytelnika, którego nie należy kojarzyć z żadną profesjonalną krytyką, której tutaj nie sposób uświadczyć (na tym portalu); z moich wiadomości wynika, że system emocjonalny ludzi jest podobny, ale nie jednakowy; w poezji chodzi chyba o to, aby zobrazować emocje które siedzą w każdym, w sposób nieco odmienny od przyjętego; zatem to że tysiące ludzi myśli podobnie to truizm, więc niewiele sensu widzę w takim układzie w tym, ażeby do ludzi przemawiać w sposób, w jaki sami potrafią niektóre sprawy dostrzec, opisać i sobie wytłumaczyć - istota polega na tym, aby te codzienne rzeczy, mniej i bardziej prozaiczne sytuacje, przedzierzgnąć w opowieść z innej, świeższej, i mniej powszechnej perspektywy - chodzi o oryginalność wyrazu, a nie o to, że temat jest ci bliski, bo że jest bliski, wiadomo już z faktu, że go poruszyłeś i napisałeś o nim; tyle że to nie ma znaczenia dla czytelnika - dla czytelnika ważna jest identyfikacja z tekstem, i ja się nawet mogę identyfikować na płaszczyźnie tematu, na płaszczyźnie zrozumienia dla emocji autora i szacunku wobec niego, ale nie podoba mi się realizacja, i z realizacją się nie identyfikuję. co dla kogo jest wierszem i co stanowi o poetyckości to sprawa indywidualna, więc i moje zdanie na ten temat nie jest wiążące, i nie musi wcale mieścić się w jakiejś średniej statystycznej - grunt, że jest prawdziwe i szczere; za sugestie ażebym sam spróbował napisać podziękuję serdecznie ponieważ to wykracza poza przyjętą przeze mnie zasadę, natomiast mam takie trochę już dziwaczne przyzwyczajenie i być może niepotrzebną naleciałość, że lubię czytać - i to mi wystarcza; pozdro
  21. tomek87

    depresja

    wszystko co w łatwy, szybki i nie wymagający zmobilizowania nadmiernej ilości sił sposób zdoła rozluźnić bądź spowoduje iluzje odprężenia; zwykle chodzi o używki, ale można sobie również poużywać /taka moja interpretacja i spekulacja wokół niej/ najszybciej cofamy się próbując tak samo jak inni idą
  22. tomek87

    czas

    taa, pędzi żywot samotnika, ale wszyscy się z nim liczą; a zresztą cóż to za samotnik, które jest katem, i się bawi ofiarami; no i ciągle daje o sobie znać, że już tyle przehulałeś, że już nazbyt długo spałeś, że się krócej dzisiaj masz uwinąć, że masz się z nim nie wyminąć - to jest taki despotyczny, autorytarny samotnik: wyraziście samotny wyłącznie na tle orszaku żywotów którymi smaga. w ogóle nieprawda co w tym wierszu można wyczytać. czas nie budzi żadnych emocji? "aszz, gdyby ten czas mógł szybciej płynąć!"; "dziesięć, dziewięć, osiem, siedem..."; "to już ostatnie sekundy do końcowego gwizdka!", albo w sylwestra można zauważyć, jak się ludzie względem niego układają a tak poza tym ten wiersz nie jest niczym innym jak zlepkiem ogólnych oczywistości na ten temat; na temat konsekwencji przychodzących z czasem... pozdro
  23. Ogólnikowe tezy niczym nie poparte odpowiadają widzimisię Szanownego krytyka70 i na szczęście nie stanowią o być albo nie być moim i mojej twórczości, której zapewne wiele brak do takiego poziomu artyzmu jaki zadowalałby większą liczbę jej odbiorców. Ponieważ nie istnieje kryterium jednoznacznie dyskwalifikujące moją twórczość, więc ośmielam się ją publikować, m.in. po to, aby rzetelne i konstruktywne (uczące) odniesienia do niej pomagały mi dostrzegać CO i JAK mógłbym poprawić. Najwyraźniej jednak komentarze Szanownego krytyka70 nie tylko mnie w tym nie pomagają... Epitety w miejsce argumentów i dowodów ukazują, że... nie tylko ja się nie mylę, w moich odniesieniach do nękających komentarzy. Niemniej nie zmieniam życzeń już złożonych... Miłość do życia jakby światłem (co błyszczy nieustannie), stąd na mieliźnie nie osiadłem płynę więc nieustannie... przy twoim rozbuchaniu stylistycznym który uwidacznia się w komentarzach tuszę że poszperawszy we własnym słowniku swobodnie mógłbyś co najmniej dziesięć zamienników (odpowiadających zapotrzebowaniu /abab/) wyszukać - być może estetyka by zyskała, być może wiersz jakoś schludniej, i profesjonalniej by wypadł; a w takiej sytuacji czytelnik ma prawo pomyśleć, że autor pokpił sprawę; że być może się nie przyłożył; pozdro
  24. tomek87

    Człowiek

    jest w tym jakiś fenomen dla mnie wiersz sprawia wrażenie masła maślanego a jest wprost przeciwnie pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...